Ten i inne teksty kreacjonistyczne znajdą Państwo w książce „Idź Pod Prąd w sporze ewolucjonizm-kreacjonizm”.
Mieczysław Pajewski
Przeciwnicy idei stworzenia często uzasadniają swoje poglądy, wskazując na istnienie pasożytów w świecie ożywionym. Istnieją takie organizmy, które jedynie wykorzystują inne organizmy, często z fatalnym skutkiem dla tych drugich. Jeśli Bóg jest stwórcą przyrody – argumentują przeciwnicy stworzenia – to stworzył także pasożyty. Jak istnienie pasożytów można pogodzić z wiarą w kochającego Boga? Czy wszechmocny i kochający Bóg stworzyłby tak odrażające gatunki organizmów?
Istnieją współcześnie teologowie, którzy rozwiązują ten problem (i ogólniej: problem zła w świecie), kwestionując wszechmoc Bożą. To teologowie procesu. Postrzegają oni świat i zasady nim rządzące jako pierwotne. Bóg, ich zdaniem, ma być uwarunkowany tymi zasadami, jest czynnikiem kierującym, który prowadzi świat, lecz jest ograniczony owymi bardziej podstawowymi zasadami. Alfred North Whitehead, wybitny logik, matematyk i filozof, ojciec teologii procesu, był wielkim zwolennikiem Platona. A według Platona to, co pierwotne, to nie osobowy stwórca, lecz doskonałe, odwieczne, niezmienne i ogólne idee, formy, które za sprawą Demiurga (boga-budowniczego świata) znajdują niedoskonałe odzwierciedlenie w przyrodzie. Teologia procesu rozwiązuje problem obecności zła w świecie, ale za cenę rezygnacji z wszechmocy Boga: Bóg jest życzliwy, ale nie jest wszechmocny, chce dobrze, ale w dużej mierze po prostu nie potrafi zapobiec złu. Problem takiego rozwiązania polega na tym, że teologia procesu nie jest teologią chrześcijańską. Dla tej ostatniej bowiem ostateczną rzeczywistością jest Bóg, a nie cokolwiek innego – Bóg, który jest wszechmocny i wolny w swoim stwórczym działaniu.[1]
Odpowiedź na pytanie, dlaczego istnieją pasożyty, skoro stwórcą świata jest kochający i wszechmocny Bóg, składa się z dwóch części. Dziś zajmiemy się pierwszą z nich.
Upadek
Przede wszystkim należy zauważyć, że świat, jaki obserwujemy wokół siebie, nie jest tym światem, jaki Bóg stworzył. Bóg stworzył świat doskonały. Biblijny opis stworzenia wielokrotnie powtarza znamienne słowa po aktach stwórczych dokonanych w poszczególnych dniach stworzenia: “I widział Bóg, że [rezultaty stworzenia] były dobre”. W stworzonym świecie nie było nieporządku, bólu, cierpienia, chorób, walki o byt, dysharmonii i grzechu. A przede wszystkim nie było śmierci. Obecny świat w niewielkim tylko stopniu przypomina tamten. Wszystko chyli się ku upadkowi. Zwierzęta stale walczą z innymi zwierzętami oraz z chorobami. Obowiązuje powszechna zasada starzenia się i śmierci. Dotyczy to także człowieka, zarówno w aspekcie indywidualnym, jak i zbiorowym. Państwa, a nawet całe cywilizacje, powstają, istnieją przez jakiś czas i upadają. Łatwiejsze jest popełnianie zła niż dobra. Świat jest pełen nienawiści, egoizmu, przestępstw, wojen. Stało się coś złego z doskonałym Bożym stworzeniem.
Odpowiedź na pytanie, co się stało, znajdujemy w trzecim rozdziale Księgi Rodzaju. Paweł apostoł tak mówi o tym rozdziale:
A to dlatego – jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli. (Rzym. 5,12)
A nieco dalej:
Całe bowiem stworzenie zostało poddane marności – nie z własnej chęci, ale z woli Tego, który je poddał – w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. (Rzym. 8,20-22)
Grzech wszedł na świat przez człowieka. Ale w pierwotnej naturze człowieka nie było niczego, co mogłoby go skłonić do grzechu. Czynnikiem sprawczym musiał być ktoś inny. Biblia mówi o wężu, a dokładniej: o złym duchu, który używał ciała węża. Później tego “węża starodawnego” Biblia utożsamia z diabłem i szatanem (Obj. 12:9; 20:2), kierującym buntem aniołów przeciwko Bogu.
Lucyfer
Zastępy aniołów (posłańców Bożych) zostały stworzone przypuszczalnie pierwszego dnia (na temat daty ich stworzenia Biblia milczy) do bardzo wielu posług wokół tronu Bożego. Byli oni bardzo zróżnicowani co do “mocy i zwierzchności”. Bibliści przypuszczają, że o największym z tych duchowych stworzeń mówią fragmenty dwu ksiąg starotestamentowych: Izajasza 14,12-15 oraz Ezechiela 28,11-19. Pierwszy z tych fragmentów jest wzięty z kontekstu mówiącego o królu Babilonu, ale pewne stwierdzenia wydają się wykraczać poza to, co można powiedzieć o ziemskim królu (“spadłeś z niebios, Jaśniejący, Synu Jutrzenki”). Drugi fragment dotyczy króla Tyru, ale także pewne stwierdzenia wykraczają daleko poza to, co można o nim powiedzieć (“mieszkałeś w Edenie”, “byłeś doskonały w postępowaniu swoim od dni twego stworzenia”). Chociaż Lucyfer został stworzony, jak i inni aniołowie, “do usług (…) na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie” (Hebr. 1,14), serce jego stało się wyniosłe (Ezech. 28,17) i zaczął myśleć, że sam mógłby stać się Bogiem (Izaj. 14,14). Ponieważ znalazła się w nim nieprawość (Ezech. 28,15), spadł z nieba jak błyskawica (Łuk. 10,18), został rzucony na ziemię (Ezech. 28,17), a ostatecznie zostanie wrzucony w ogień wieczny (Mat. 25,41).
Zwiedzenie
Szatan pod postacią węża zaczął delikatnie swoje zwiedzenie od poddania w wątpliwość słowa Bożego: “Czy to prawda, że Bóg powiedział?” Pytanie dotyczyło oczywistej nieprawdy: “Czy to prawda, że Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze WSZYSTKICH drzew tego ogrodu?” (Rdz 3,1). I Ewa, oczywiście, zapewniła go w odpowiedzi, że się myli. Jednak samo wdanie się w rozmowę z Szatanem wywarło na nią niszczycielski wpływ. Przedstawiając słowa Boga, zarówno dodała coś do nich, jak i ujęła z nich. Powiedziała: “Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy”, podczas gdy Bóg powiedział, że mogą według upodobania spożywać z wszelkiego drzewa tego ogrodu (Rdz2,16). Bóg powiedział też, że nie wolno jeść z drzewa poznania dobra i zła (Rdz 2,17), ale Ewa dodała “a nawet go dotykać”, co było już jej własnym dodatkiem. Historia ta pokazuje, jak niebezpieczne jest zarówno dodawanie czegoś do słów Boga, jak i odejmowanie od nich.[2]
Ale Szatan nie zadowolił się zmianą słów Boga. Poszedł dalej. Zaprzeczył im: “Na pewno nie umrzecie! (…) tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. Ta pokusa “będziecie jak Bóg” to dokładnie ta sama pokusa, której sam uległ, gdy się zbuntował przeciwko Bogu. Ten schemat również powtarza się w całej późniejszej historii człowieka: zaczyna się od kwestionowania słowa Bożego lub tego, że Bóg jest dobry, a kończy się stawianiem człowieka na piedestale, deifikacją człowieka, kiedy człowiek sam sobie ustala standardy prawdy i sprawiedliwości.
Skuteczność działania Szatana polega na tym, że jego obietnice są częściowo prawdziwe. Oczy naszych prarodziców się otworzyły i poznali dobro i zło – tyle, że nie jak Bóg. Warto o tym pamiętać, gdy rozpatrujemy spór ewolucjonizm-kreacjonizm. Gdyby wszystko to, o czym mówią ewolucjoniści, było fałszem, sprawa byłaby łatwa do rozstrzygnięcia. Problem w tym, że bardzo często mają rację, za wyjątkiem tej najważniejszej: kto stworzył Wszechświat, życie, jego podstawowe formy i człowieka.
Skutki Upadku
W 3. rozdziale Księgi Rodzaju opisana jest największa tragedia, jaka spotkała człowieka w czasie jego historii – Upadek, zerwanie bezpośredniej łączności z Bogiem, utrata stworzonego stanu niewinności, czego rezultatem jest obecny stan grzechu i wyobcowania. Człowiek nie został stworzony jako maszyna, ale jako wolna istota, która mogła wybierać dobro lub zło, miłość Boga lub ją odrzucić. Nie istniał najmniejszy powód, by człowiek musiał wybrać grzech, ale mógł to zrobić, jeśli tego zechciał. Bóg uczynił go istotą doskonałą i umieścił go w doskonałym środowisku, które w pełni zaspokajało jego potrzeby. Człowiek nie dziedziczył grzesznej natury, jak my obecnie, był więc w stanie oprzeć się zewnętrznej presji prowadzącej do grzechu.
Ale popełnił grzech, a przez to wprowadził na świat grzech i śmierć: “przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć” (Rzym. 5,12); “w Adamie wszyscy umierają” (1 Kor. 15,22). Adam otrzymał wyrok śmierci. Była to zasada nałożona na jego biologiczne życie. W rezultacie jego potomkowie dziedziczą również wbudowaną w swoje życie zasadę śmierci. W chwili poczęcia dziecko zaczyna umierać. Dziedziczona jest nie tylko tendencja do śmierci, ale i do grzechu. Każdy z nas w swoim świadomym życiu faktycznie wybrał bądź wybiera zło: “śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli” (Rzym. 5,12). To, że dotyczy nas sąd Boży, nie jest wynikiem jedynie grzechu Adama, ale także naszych własnych grzechów.
Księga Rodzaju 3,14-19 zawiera to, co powszechnie nazywa się Przekleństwem grzechu lub Klątwą grzechu. W rzeczywistości jest tam kilka klątw bądź kilka faz tej samej klątwy: przekleństwo nałożone na królestwo zwierząt, na węża, na kobietę, na Adama i jego potomków oraz na wszystkie składniki ziemi. Ponieważ Adam miał panować nad ziemią, to odkąd zaczął umierać, także ziemia zaczęła “umierać”. Ten stan ziemi apostoł Paweł nazwał “niewolą zepsucia”, co można także oddać słowami: “stopniowy upadek”, “rozpad” (Rzym. 8,21). “Całe bowiem stworzenie zostało poddane marności” (Rzym. 8,20).
Trzy główne aspekty Przekleństwa grzechu odpowiadają trzem podstawowym formom stworzenia opisanym w 1. rozdziale Księgi Rodzaju. Najpierw zostały stworzone fizyczne składniki wszechświata (Rdz 1,1), potem życie (Rdz 1,21), a w końcu duchowa natura człowieka (Rdz 1,27). Inne wielkie wydarzenia Tygodnia Stworzenia polegały na kształtowaniu, porządkowaniu i organizowaniu stworzonych istot w różne “rodzaje” ciał fizycznych i biologicznych (wzmiankę o tym możemy znaleźć w 1 Kor. 15,38-41). I podobnie Przekleństwo spadło na składniki fizyczne (Rdz 3,18), królestwo zwierząt (Rdz 3,14) i na rodzaj ludzki (Rdz 3,16.19), ponieważ te trzy elementy – fizyczny, biologiczny i duchowy – były składnikami bytu ludzkiego, a ludzie porzucili Boga.
Nadzieja
Klątwa Boża została wypowiedziana w takim samym porządku chronologicznym, w jakim popełniony był grzech – najpierw dotyczyła Szatana, potem Ewy, a w końcu Adama. Ale Adam i Ewa zostali poddani Przekleństwu “w nadziei” późniejszego wyzwolenia, odkupienia (Rzym. 8:20-21), zaś wyrok na Szatana był ostateczny i nieodwołalny. Pewnego dnia na świecie miał pojawić się Drugi Adam, poddany pokusom jak my (Hebr. 4,15), ale który pokona je wszystkie (Łuk. 4,1-12). Nadzieja, jaką mamy, polega na tym, że “jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni”, a “jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć” (1 Kor. 15,22.26).
Zło, jakie obserwujemy w świecie, w tym pasożyty, nie są wynikiem Bożego stworzenia. To rezultat Upadku spowodowanego przez grzech pierwszych ludzi.
Przypisy:
[1] Por. William A. Dembski, The Design Revolution. Answering the Toughest Questions about Intelligent Design, InterVarsity Press, Downers Grove, Illinois, s. 173-175; Tenże, „Odmiany naturalizmu. Czy któraś forma naturalizmu jest zgodna z teorią inteligentnego projektu?”, Na Początku… 2005, nr 1.
[2] „Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy waszego Boga, które na was nakłada” (Powt. Pr. 4:2); „Do słów Jego nic nie dodawaj” (Przysł. 30:6).
Idź Pod Prąd 2005, nr 11 (czerwiec), s. 8-9.