Przywódcy kościoła katolickiego i ewangelickiego w Niemczech krytykują niemiecką i unijną politykę wobec uchodźców.
Katolicki kardynał Rainer Woelki stwierdził, że niemieckie władze obchodzą się z uchodźcami w sposób nieludzki. Ponadto potępił porozumienie z Turcją. Według niego porozumienie z takim krajem to hańba. Pochwałę polityki służącej obniżeniu liczby imigrantów nazwał przejawem cynizmu.
Pełnomocnik ds. uchodźców w episkopacie Niemiec abp Stefan Heße spotkał się z uchodźcami i imigrantami na Sycylii. Mówił o współpracy UE z Libią. Przypomniał raporty mówiące o łamaniu praw człowieka w tym kraju, szczególnie wobec uchodźców.
– W obecnym stanie Libia nie nadaje się na partnera w polityce uchodźczej UE – ocenił arcybiskup.
Biskup Norbert Trelle udzielił wywiadu agencji KNA, w którym apelował o większą solidarność z Włochami i Grecją. Zaznaczył też, że Jordania i Liban przyjęły ponad milion uchodźców, chociaż mają dużo mniejsze możliwości niż kraje Unii Europejskiej.
Prezes konsystorza kościoła ewangelickiego w Nadrenii Manfred Rekowski podziela opinie biskupów katolickich.
„Polityka izolacji i wykluczenia nie jest żadnym rozwiązaniem tak z humanitarnego, jak i politycznego punktu widzenia oraz z punktu widzenia praw człowieka” – powiedział w wywiadzie dla dziennika „Kölner Stadt-Anzeiger”. Stwierdził, że miłość bliźniego nie zna granic i powinna dotyczyć także kwestii łączenia rodzin.
Jak informował dziennik „Bild”, w przyszłym roku liczba uchodźców z Syrii, którzy będą mogli domagać się sprowadzenia swoich rodzin do Niemiec może sięgnąć 390 tysięcy.