Centrum Eksperckie Kontrwywiadu otwarte
Minister Obrony Narodowej przesłał do BBN nową propozycję organizacji Systemu Kierowania...
Atak na biuro posłanki PiS
Awaria kontroli lotów w dniu puczu w Sejmie
Minister Morawiecki chce z całej Polski zrobić specjalną strefę ekonomiczną
Kardynał Müller uhonorowany przez krakowską uczelnię
8/12/18 Genesis – Raj utracony – bezpłatna projekcja filmu / Olsztyn...
Polskie koncerny zbrojeniowe to prywatne folwarki
Ujawniane są kolejne patologie w polskiej zbrojeniówce. O bulwersujących przykładach nepotyzmu, niegospodarności, a nawet przestępstw donosi portal wpolityce.pl. Miliony złotych przeciekały spółkom przez palce. Brak nadzoru doprowadził do patologii w wielu zakładach branży przemysłowej.
Nowy audyt, który przeprowadzili urzędnicy Ministerstwa Obrony Narodowej oraz przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej, dobrze tłumaczy, skąd atak polityków Platformy Obywatelskiej na nowe kierownictwo resortu oraz na zmianę filozofii, jaką kieruje się MON, preferując w przetargach nasz rodzimy przemysł. Ustalenia PGZ wskazują, że wielu polityków PO, a także prezesów spółek uprawiało nepotyzm na olbrzymią skalę.
W przypadku zakładów „Jelcz” prezes zatrudniał nie tylko swoją córkę, ale także syna. Jest też sprawa firmy, gdzie pracuje syn byłej posłanki PO Jadwigi Zakrzewskiej. W jednej ze spółek był zatrudniany senator PO. Takich przykładów zatrudniania polityków PO w spółkach jest dużo więcej. Mamy przykład choćby z Radomia, gdzie były wicemarszałek województwa mazowieckiego był zatrudniony w jednej ze spółek. Został zwolniony, a przeciwko niemu toczy się postępowanie karne.
Podejrzana nominacja prezydenta
Andrzej Duda powołał do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Andrzeja Sabatowskiego. Dziennikarz Witold Gadowski na twitterze zwrócił uwagę na przeszłość nowego członka Rady. Sabatowski zaczynał swoją karierę w komunistycznym czasopiśmie "Życie Literackie", kandydował z list Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Był związany z Grzegorzem Hajdarowiczem – właścicielem dziennika "Rzeczpospolita" i tygodnika "Uważam Rze",
który w tajemniczych okolicznościach, po nocnej rozmowie z Pawłem Grasiem zwolnił wielu – opozycyjnych do ówczesnego rządu Platformy - dziennikarzy. Założyli oni potem własne tygodniki "Do Rzeczy" i "W Sieci". Sabatowski pełnił w firmie Hajdarowicza funkcję rzecznika prasowego, był też zatrudniony w redakcji "Rzeczpospolitej" jako pełnomocnik do spraw dziennikarskiej etyki. Według Witolda Gadowskiego Sabatowski nazywa Donalda Tuska swoim przyjacielem.
Pytanie: Co kierowało prezydentem przy wyborze swojego nominata?
Pastor Paweł Chojecki od dłuższego czasu wyraża dezaprobatę dla poczynań prezydenta Dudy. Pierwszą spektakularną manifestacją poparcia Andrzeja Dudy dla niszczącego Polskę środowiska lewackiego było przekazanie nart na aukcję Jerzego Owsiaka. To zdarzenie mało ważne, ale bardzo nośne medialnie. Jednocześnie miały miejsce działania ważne – parasol nad środowiskiem byłego WSI i Bronisława Komorowskiego, odmowa przywrócenia prokuratora Witkowskiego w sprawie komunistycznego mordu na księdzu Jerzym Popiełuszko, brak pośmiertnego awansu dla pułkownika Kuklińskiego czy bierny udział w zmowie i zemście sędziowskiej przeciwko Zygmuntowi Miernikowi. Teraz do tego ciągu dokłada się i ta nominacja do KRRiT. Gdzie więc PRL ma najsilniejsze wsparcie w nowym obozie DOBREJ ZMIANY? Odpowiedź jest niestety porażająca.