Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Andrzej Duda powołał do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Andrzeja Sabatowskiego. Dziennikarz Witold Gadowski na twitterze zwrócił uwagę na przeszłość nowego członka Rady. Sabatowski zaczynał swoją karierę w komunistycznym czasopiśmie „Życie Literackie”, kandydował z list Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Był związany z Grzegorzem Hajdarowiczem – właścicielem dziennika „Rzeczpospolita” i tygodnika „Uważam Rze”,

który w tajemniczych okolicznościach, po nocnej rozmowie z Pawłem Grasiem zwolnił wielu – opozycyjnych do ówczesnego rządu Platformy – dziennikarzy. Założyli oni potem własne tygodniki „Do Rzeczy” i „W Sieci”. Sabatowski pełnił w firmie Hajdarowicza funkcję rzecznika prasowego, był też zatrudniony w redakcji „Rzeczpospolitej” jako pełnomocnik do spraw dziennikarskiej etyki. Według Witolda Gadowskiego Sabatowski nazywa Donalda Tuska swoim przyjacielem.
Pytanie: Co kierowało prezydentem przy wyborze swojego nominata?
Pastor Paweł Chojecki od dłuższego czasu wyraża dezaprobatę dla poczynań prezydenta Dudy. Pierwszą spektakularną manifestacją poparcia Andrzeja Dudy dla niszczącego Polskę środowiska lewackiego było przekazanie nart na aukcję Jerzego Owsiaka. To zdarzenie mało ważne, ale bardzo nośne medialnie. Jednocześnie miały miejsce działania ważne – parasol nad środowiskiem byłego WSI i Bronisława Komorowskiego, odmowa przywrócenia prokuratora Witkowskiego w sprawie komunistycznego mordu na księdzu Jerzym Popiełuszko, brak pośmiertnego awansu dla pułkownika Kuklińskiego czy bierny udział w zmowie i zemście sędziowskiej przeciwko Zygmuntowi Miernikowi. Teraz do tego ciągu dokłada się i ta nominacja do KRRiT. Gdzie więc PRL ma najsilniejsze wsparcie w nowym obozie DOBREJ ZMIANY? Odpowiedź jest niestety porażająca.