Niebezpieczne manewry rosyjskich samolotów nad Morzem Czarnym

Rosyjskie samoloty wykonywały niebezpieczne manewry wokół amerykańskiego niszczyciela USS Porter na Morzu Czarnym - poniformował rzecznik Dowództwa Europejskiego Stanów Zjednoczonych.
Do incydentów doszło w piątek 10 lutego. Bardzo blisko okrętu przelatywały myśliwce Su-24 oraz samolot patrolowy Ił-38. Załogi samolotów nie odpowiadały na wysyłane sygnały.

Rzecznik ministerstwa obrony Rosji oświadczył, że żadnych incydentów nie było.

Rosyjski okręt szpiegowski w pobliżu USA

U wschodnich wybrzeży Stanów Zjednoczonych zauważono rosyjski okręt szpiegowski.

Okręt rozpoznawczy Wiktor Leonow znajdował się w odległości 70 mil od wybrzeża stanu Delaware, co oznacza, że płynął po wodach międzynarodowych. Kierował się na północ. Jednostka może przechwytywać sygnały telekomunikacyjne, a także sygnały sonarów marynarki wojennej.

Rosja łamie ustalenia dotyczące rakiet

Rosja rozmieściła rakiety naruszające układ z 1987 r. - donosi „New York Times”, powołując się na źródła w administracji rządowej Stanów Zjednoczonych.

Chodzi o rakiety samosterujące ziemia-ziemia oznaczone przez Amerykanów jako SSC-X-8, których zasięg wynosi do 5,5 tys. km. Prawdopodobnie mogą one przenosić głowice nuklearne.
Układ INF, podpisany przez Ronalda Reagana i Michaiła Gorbaczowa, zakłada całkowitą likwidację odpalanych z lądu nuklearnych i konwencjonalnych pocisków balistycznych i pocisków manewrujących o zasięgu od 500 do 5500 km.

Już w 2014 roku administracja Baracka Obamy interweniowała w reakcji na testy tej nowej rakiety. Moskwa nie przejęła się tymi interwencjami i kontynuuje program budowy rakiet.
NYT twierdzi, że Rosja dysponuje dwoma batalionami zakazanych rakiet. Jeden stacjonuje w obwodzie astrachańskim, drugi w grudniu został przemieszczony do innej części Rosji.

Kolejny złodziej w sędziowskiej todze

Wczoraj ujawniono informację, że mamy kolejnego złodzieja w sędziowskiej todze. W zeszłym roku w markecie budowlanym w Szczecinie został przyłapany na gorącym uczynku mężczyzna, który próbował ukraść części wkrętarki o wartości ok. 100 zł.
Po zatrzymaniu go przez ochronę sklepu, mężczyzna okazał legitymację sędziowską i zasłonił się immunitetem, po czym przyjął mandat od wezwanej na miejsce zdarzenia policji i uiścił należność za towar, który próbował ukraść.
Przyłapanym złodziejem okazał się sędzia Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Szczecinie Paweł M. Sędzia M. od 10 lat orzeka w sprawach karnych. Obecnie prowadzi 23 procesy, w tym o zabójstwo. 8 lutego na miesiąc sędzia został zawieszony w swoich obowiązkach. Obecnie czeka na rozpatrzenie zarzutów przez Sąd Dyscyplinarny.

Dymisja prof. Szwagrzyka zawieszona

Portal wPolityce.pl informuje, że prof. Krzysztof Szwagrzyk zawiesił swoją dymisję z funkcji wiceprezesa Instytutu. Członkowie kolegium przekonali profesora, by zawiesił swoją decyzję o odejściu.

Oficjalny komunikat IPN głosi:
"Dr Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, po zasięgnięciu jednoznacznej opinii Kolegium IPN nie przyjął dymisji prof. Krzysztofa Szwagrzyka, zastępcy prezesa Instytutu. Trwają rozmowy zmierzające do rozwiązania problemu. Sprawa poszukiwania i identyfikacji szczątków bohaterów narodowych pozostaje priorytetem działalności Instytutu Pamięci Narodowej".

Według informacji portalu niezalezna.pl powodem decyzji prof. Szwagrzyka o dymisji było m.in. blokowanie prac związanych z identyfikacją genetyczną żołnierzy podziemia antykomunistycznego pomordowanych przez komunistów, a także działalność niektórych organizacji, takich jak Fundacja „Niezłomni”, które wchodząc w kompetencje IPN – na własną rękę, w niepokojący sposób poszukują szczątków polskich bohaterów. Fundacja miała podszywać się pod Instytut Pamięci Narodowej, wprowadzając w błąd wolontariuszy.

Cezary Gmyz podał na Twitterze, że prof. Szwagrzyk zrezygnował po sporze o prywatną firmę szefa Zakładu Genetyki Sądowej ze Szczecina.Według dziennikarza jedną z przyczyn było też obcięcie funduszy na ekshumacje na Wołyniu.

Polski autobus zdewastowany w Wielkiej Brytanii

Nieznani sprawcy zdewastowali polski autobus w Southampton w Wielkiej Brytanii. Brytyjska policja podejrzewa, że był to atak na tle narodowym.

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę późnym wieczorem. Sprawcy potłukli przednią szybę autobusu i namalowali napisy na szybie, dachu i tylnych siedzeniach pojazdu. Wyrwali dźwignię zmiany biegów i pocięli kable.

Autokar należy do biura podróży Agat z Kraśnika. Artur Kuśmierzak,  menedżer firmy, przekazał, że jeden z napisów odnosi się do polskiej narodowości.

Menedżer zauważył, że policja  nie zabezpieczyła żadnych śladów. "Ich działanie ograniczyło się do zrobienia notatki i poinformowania nas o konieczności zwrócenia się do ubezpieczyciela".

Dopiero po interwencji polskiej ambasady policja miała zrobić coś więcej.- Wnosiliśmy m.in. o zabezpieczenie hotelowego monitoringu - wyjaśnia Kuśmierzak.

Przemytnicy wstrzykują dziewczynkom hormon z powodu gwałtów

Jak donosi brytyjski dziennik "The Independent" przemytnicy ludzi z Afrykipodają przemycanym kobietom i dziewczynkom progesteron. Hormon, który podawany kobiecie nie będącej w ciąży, jest środkiem antykoncepcyjnym. Przemytnicy robią to, ponieważ uważają, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że w drodze do Europy kobiety bedą gwałcone.

Podanie dużych dawek progesteronu, szczególnie młodym dziewczynom, może spowodować przedwczesną menopauzę, a także choroby psychiczne. Helen Rodriguez, ginekolog pracująca na wyspie Lampedusa, twierdzi, że co piąta Erytrejka, którą badała, nie miała miesiączki z powodu przyjęcia zbyt dużej ilości progesteronu.

Przemytnicy wstrzykują hormon nawet trzynastolatkom, które często podróżują bez opieki. Przemoc seksualna jest powszechnym zjawiskiem na szlakach migracyjnych z Afryki. Kobiety są często wykorzystywane przez  przewoźników i pośredników, którzy przewożą je do Europy.

Mężczyźni mówią o swojej bezradności, gdy atakowane są kobiety z nimi podróżujące. Jeśli ktoś próbuje się sprzeciwić, zostaje zastrzelony.

Szwecja: W razie wojny zapasy jedzenia wystarczą na tydzień

Szwedzka telewizja publiczna SVT wyemitowała program, którego autorzy twierdzą, że w sytuacji kryzysowej zapasy pożywienia zgromadzone przez Szwecję wystarczą tylko na tydzień.

Dla porównania Finlandia, która wprowadziła dla obywateli obowiązek gromadzenia zapasów, zgromadziła żywność na sześć miesięcy.

Sven Lindgren, szef szwedzkiego ochotniczego Stowarzyszenia Obrony Cywilnej, mówi: "Jeśli chodzi o żywność, nasz poziom samowystarczalności jest niski. Ok. 50 procent tego, co spożywamy, jest sprowadzane z UE lub z państw leżących poza granicami Wspólnoty".

Szwecja zmniejszyła zapasy żywności pod koniec lat 90. Teraz szwedzki rząd opracował plan, który ma doprowadzić do wzrostu produkcji żywności.

Szef szwedzkiego MSW Anders Ygeman uważa, że państwo nie musi gromadzić większych zapasów.

Wykładowca katolickiego uniwersytetu broni niewolnictwa i gwałtów w islamie

Doktor Jonathan Brown, wykładowca jezuickiego Uniwerystetu Georgetown, gościł w Międzynarodowym Instytucie Islamskim w Herndon w stanie Wirginia, gdzie wygłosił wykład o niewolnictwie w islamie.

Wykład miał być poświęcony niewolnictwu w islamie, jednak wiekszą część dr Brown poświęcił niewolnictwu w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i w Chinach. Brown opisywał, że niewolnictwo w tych krajach było bardzo brutalne. Za to w krajach arabskich i tureckich niewolnicy wiedli według wykładowcy całkiem przyjemne życie.

Brown przekazywał wiele nieprawdziwych tez, jak na przykład, że niewolnictwo w krajach muzułmańskich nie było zależne od rasy, chociaż w krajach arabskich na określenie czarnoskórego używane jest słowo "abeed" znaczące niewolnik.

Doktor twierdził też, że niewolnicy byli chronieni przez prawo islamskie. Nie dodał już, że tylko formalnie. Praktyka wyglądała zupełnie inaczej.

Posunął się nawet do stwierdzenia, że posiadanie człowieka przez innego człowieka nie jest niemoralne i porównywał niewolnictwo do bycia zatrudnionym, a nawet do małżeństwa.

Na pytanie z widowni o zmuszanie niewolników do czynności seksualnych odparł, że seks za przyzwoleniem to stosunkowo nowa, zachodnia koncepcja, a w historii było inaczej. Według niego przyzwolenie nie jest konieczne do  moralnego i etycznego pożycia seksualnego.

Takie stwierdzenia oburzyły nawet muzułmańskich słuchaczy. Jeden z nich Umar Lee podzielił się swoimi wrażeniami na portalu Student Voice, gdzie napisał, że opuścił salę bardzo zaniepokojony oraz że jest pewien, że gdyby na uniwersytecie w Georgetown jakiś ksiądz bronił niewolnictwa w Południowej Ameryce albo gwałtów, zostałby natychmiast wyrzucony z uczelni. Dlaczego zatem tolerujemy kogoś takiego, jak Brown?-  pyta muzułmański student.

Uniwersytet w Georgetown jest najstarszym  w Ameryce katolickim uniwersytetem. Prowadzi go zakon jezuitów. Dr Jonathan Brown, który przeszedł na islam, stoi na czele katedry cywilizacji islamskiej. Jest też redaktorem Oksfordzkiej Encyklopedii Islamu i Prawa

Metallica skończyła się…

Zaskoczenie dla fanów heavy metalu. Na ceremonii rozdania muzycznych nagród Grammy Metallica - jeden z najpopularniejszych i najwybitniejszych zespołów heavymetalowych w historii - zagrał razem z... Lady Gagą, ucieleśnieniem komercyjnego popu.
Fani Metalliki sam pomysł takiego połączenia określają jako upadek legendy, wstyd i kompromitacja. Nie dość na tym. W trakcie występu nie działał mikrofon Jamesa Hetfielda. Na koniec występu zdenerwowany muzyk kopnął statyw od mikrofonu i rzucił gitarą.
Jeden z fanów stwierdził: "Chcecie się dalej bawić w komercję, nawet sprzęt wam odmawia posłuszeństwa, jak widzi, co robicie... "