Kira Rudik: „Ukraina będzie w NATO w ciągu roku”

„Ukraina ma obecnie jedną z największych armii na świecie. Nasz kraj wzmocniłby NATO” – mówi Kira Rudik, ukraińska parlamentarzystka i przewodnicząca partii Głos, w...

Chiny chcą zwiększyć swoją rolę w zarządzaniu Internetem

Prezydent Chin Xi Jinping podczas międzynarodowej konferencji poświęconej globalnej sieci komputerowej mówił: "Rozwój internetu nie zna granic państwowych. Użycie, rozwój i zarządzanie internetem powinno być przedmiotem bliższej współpracy". Komunistyczny przywódca twierdzi, że chce "sprawiedliwego, globalnego zarządzania Internetem" przy zachowaniu cybernetycznej suwerenności.

Szef propagandy Chin Liu Yanshan wyraził chęć współpracy z innymi krajami dla ustanowienia międzynarodowych zasad i standardów kontroli w sieci. "Nie może być bezpieczeństwa narodowego w jednym kraju jeśli nie ma go w innych krajach." - powiedział.

Komunistyczne Chiny wprowadziły restrykcyjną kontrolę Internetu na terenie kraju. Zbudowały tzw. Wielki Firewall – wyszukany system cenzury blokujący wszelkie serwisy niechciane przez rząd, w tym Google, YouTube, Facebook, czy Twitter. Blokowane są też treści polityczne niewygodne dla rządzącej partii komunistycznej. Eksperci oceniają, że na terenie Chińskiej Republiki Ludowej zablokowanych jest około 18 tysięcy stron internetowych.

Ze słów chińskich władz można wnioskować, że chcą teraz podobne restrykcje rozszerzyć na cały świat. Widać wyraźnie, że to azjatyccy komuniści z Chin i Rosji stanowią największe zagrożenie dla niepodległości państw narodowych. To z tego kierunku idzie najsilniejszy atak na wolność słowa i religii, które są największą zdobyczą chrześcijańskiej cywilizacji Zachodu. Globalna kontrola internetu to wstęp do komunistycznego rządu światowego i wejście w Czas Apokalipsy opisany w Biblii. To tam znajdujemy opis jednolitego przekazu medialnego dla całej ziemi oraz bezgotówkowego kontrolowanego przez światowego dyktatora systemu gospodarczego – komentuje pastor Paweł Chojecki.


{vimeo}192115682{/vimeo}

fot. Flickr.com/methodshop.com/CC BY-SA


TYLKO U NAS! Duda nie raczył odpowiedzieć, czy weźmie udział w...

W lutym przyszłego roku w Pekinie mają odbyć się XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Na całym świecie podnoszą się głosy wzywające do bojkotu imprezy ze...

Skandal na Konkursie Chopinowskim! Oświadczenie Ruchu 11 Listopada i Telewizji Idź...

Partia Ruch 11 Listopada oraz środowisko Telewizji Idź Pod Prąd wyrażają oburzenie z powodu skandalicznej decyzji organizatorów Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina o...

Premier Beata Szydło ciągle w szpitalu

Premier Beata Szydło jeszcze kilka dni pozostanie na obserwacji w Wojskowym Instytucie Medycznym. Wtorkowe posiedzenie rządu poprowadzi wicepremier Piotr Gliński" poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek. Zapewnił, że obrażenia odniesione przez panią premier nie wymagały interwencji chirurgicznej ani innych zabiegów inwazyjnych.
Jak donosi Rzeczpospolita”, w wypadku samochodowym w Oświęcimiu pani premier doznała złamania kości strzałkowej. Sama Beata Szydło przyznała w rozmowie telefonicznej z Wiadomościami”, że najbardziej dotkliwe obrażenia wynikają z działania pasów bezpieczeństwa. Wciąż nie wiadomo, kiedy pani premier wyjdzie ze szpitala.

Do wypadku doszło w piątek przed godziną 19.00 w Oświęcimiu.
Kierujący fiatem seicento przepuścił pierwszy samochód kolumny, po czym zaczął skręcać w lewo i otarł się o pojazd wiozący panią premier. Kierowca rządowej limuzyny, by uniknąć kolizji, skręcił w lewo i uderzył w drzewo. W sobotę kierowca seicento usłyszał zarzut spowodowania wypadku. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
Szef ochrony pani premier, Piotr G. doznał uszkodzenia miednicy i otwartego złamania nogi.

Prokuratura w Krakowie przesłuchała 22 świadków wypadku. Kierowca seicento,  ma status podejrzanego. Rzecznik krakowskiej prokuratury regionalnej poinformował, że mężczyzna przyznał się do zarzutu nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego , we wtorek zostanie ponownie przesłuchany.

Donald Trump wydał nowy dekret imigracyjny

Donald Trump wydał nowy dekret imigracyjny. Poprzedni dekret nie obowiązuje, ponieważ został uznany przez sąd za sprzeczny z amerykańską konstytucją.

Nowe zarządzenie utrzymuje 90-dniowy zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych dla obywateli sześciu państw - Iranu, Libii, Syrii, Somalii, Sudanu i Jemenu. Zakaz nie obejmie posiadaczy zielonych kart, osób podróżujących do Stanów Zjednoczonych w celach biznesowych i zdrowotnych oraz posiadających rodziny mieszkające w USA. Z listy krajów objętych zakazem usunięto Irak, ponieważ irackie władze wprowadziły nowe procedury bezpieczeństwa.


Zawieszone będzie też na 120 dni przyjmowanie uchodźców z wszystkich państw. Nowy dekret wejdzie w życie 16 marca.

Tym razem w uzasadnieniu dekretu nie umieszczono kryteriów religijnych. Mimo to prokurator generalny stanu Nowy Jork Eric Schneiderman już zapowiedział pozew do sądu przeciw administracji Trumpa. Uważa, że dekret jest w oczywisty sposób wymierzony w muzułmanów.

Prawniczka Jonna Spilbor stwierdziła w telewizjiFox News, że dekret „jest kuloodporny na pozwy przeciwników Trumpa w sądach”.

„Nie sprzedam się za dotacje!” – najbardziej znany protestancki przywódca przeciw...

Franklin Graham, amerykański ewangelista, syn legendarnego Billy'ego Grahama, stwierdził, że nie będzie czcić tęczowej flagi LGBT. Na Twitterze przestrzega przed politykami Partii Demokratycznej, którzy...

Czeskie władze zachęcają do kupowania broni

Minister Spraw Wewnętrznych Republiki Czeskiej Milan Chovanec powiedział publicznie: „Kupujcie broń do obrony przed super holokaustem przygotowywanym przez islamskich terrorystów.”

Te słowa zostały wypowiedziane w ramach kampanii informacyjnej promującej nowe rozwiązania konstytucyjne w zakresie posiadania broni palnej. Czeskie MSW podjęło już inicjatywę szybkiego uchwalenia zmian w czeskiej konstytucji, których celem jest zapewnienie obywatelom Czech prawa do posiadania i noszenia broni oraz możliwości jej użycia w sytuacji zagrożenia terrorystycznego.

Obecnie w Czechach liczących 10,5 miliona obywateli jest 300 tysięcy posiadaczy pozwoleń na broń palną, którzy mają około 800 tysięcy egzemplarzy broni. Coraz więcej Czechów uzyskuje pozwolenia na broń i ta sytuacja się nie zmieni.

Mecenas Andrzej Turczyn tak skomentował poczynania Czechów: Żadnego z rządzących Polską polityków nie stać na takie słowa prawdy. Nasi sąsiedzi mają w tym zakresie błogosławieństwo od Boga, my nie mamy. To do Czechów ich prezydent i ich minister wypowiada takie mądre, zachęcające do posiadania broni i przyjazne zdanie. Nasi politycy zapewniają nas raczej, że jesteśmy przed terroryzmem zabezpieczeni, a jak ktoś się domaga pozytywnych zmian w prawie o broni, to jest żądnym pieniędzy przedstawicielem gun lobby.

Mecenas podkreślił, że konieczne jest pokazywanie Polakom dobrych przykładów z sąsiednich Czech. Jak zaznaczył, powyższa informacja jest już nie pierwszym pozytywnym przykładem płynącym z tego państwa.

{youtube}ZPw1izvf78Q{/youtube}

Jak Amerykanie mają odzyskać Ojczyznę? Co dalej po szturmie na Kapitol?

- Świat się jeszcze nie skończył. Jezus chce, by wszyscy Jego uczniowie wysnuli właściwe wnioski z tragedii, która rozegrała się w ostatnich miesiącach. Nie...