Joanna Michalska
Systematyka zwierząt, zwana jest inaczej taksonomią zwierząt lub zootaksonomią. Dziedzina ta stała się obecnie działem biologii ewolucyjnej, gdyż ewolucjoniści uznali, że podobieństwa międzygatunkowe świadczą o wspólnocie pochodzenia.
Podstawowym celem taksonomii zwierząt jest opisanie i nazwanie wszystkich żyjących i wymarłych gatunków zwierząt. Zadanie to zostało po raz pierwszy postawione w okresie stworzenia przez Boga pierwszego człowieka, Adama. Jak bowiem sprawozdaje Biblia, Bóg po stworzeniu zwierząt przyprowadził je do Adama i polecił mu je wszystkie nazwać,1 nie dając jednocześnie żadnych wskazówek, jak ma zrealizować to polecenie.2 Ponieważ jednak Adam poradził sobie z tym zadaniem doskonale, nasuwa się wniosek, że widocznie zdolność do nazywania i klasyfikowania należy do natury człowieka.
Dlaczego Bóg zlecił Adamowi nazywanie zwierząt? Przecież mógł zrobić to sam, podobnie jak w przypadku gwiazd.3 Można podać przynajmniej trzy tego powody. Po pierwsze, nazywanie zwierząt było czasowo bliskie stworzeniu Ewy, towarzyszki życia Adama. Bóg, zlecając Adamowi nazywanie zwierząt tworzących pary, chciał uświadomić mu jego samotność.4 Po drugie, Bóg poddał panowaniu pierwszego człowieka wszystkie zwierzęta i nazywanie ich było tego wyrazem.5 Po trzecie, poznawanie i nazywanie zwierząt pozwalało Adamowi zgłębiać naturę Boga.6 Bóg bowiem między innymi w stworzonych przez siebie zwierzętach objawił człowiekowi siebie jako stwórcę.7
Zoologia systematyczna, oprócz opisywania i nazywania poszczególnych gatunków zwierząt, stawia sobie dodatkowy cel – uporządkowanie tych gatunków, tworząc układ, czyli klasyfikację, która grupuje gatunki w większe jednostki. Biorąc pod uwagę podobieństwa między organizmami, np. morfologiczne, anatomiczne, behawioralne czy biochemiczne, systematyka porządkuje organizmy w grupy taksonomiczne, zwane taksonami. Taksony te są różnej rangi i uporządkowane w sposób hierarchiczny od taksonu o najniższej randze, czyli gatunku, poprzez wyższe taksony takie jak rodzaj, rodzina, rząd, klasa, typ, aż do najwyższego rangą , czyli królestwa. Klasyfikacja proponowana przez współczesnych taksonomów jest nie tylko hierarchiczna, ale i rozłączna. Gatunek nie może bowiem należeć równocześnie np. do dwóch rodzin. Ten typ klasyfikacji porządkuje organizmy w ciągi grup wewnątrz grup i nazZwa się go zagnieżdżoną hierarchią.
Od czasów Darwina większość biologów ewolucyjnych uznała, że tworzona przez systematyków hierarchiczna klasyfikacja zwierząt odzwierciedla nie tylko ich podobieństwo, ale także pokrewieństwo. Inaczej mówiąc, pod wpływem teorii ewolucji uznano, że podobieństwa, na których oparto klasyfikację zwierząt, wynikają ze wspólnego ich pochodzenia, czyli są odbiciem genealogicznych powiązań między nimi. Z kolei takie podejście do systemu klasyfikacyjnego zwierząt zmusiło taksonomów do przyjęcia dodatkowego założenia, a mianowicie, iż całemu światu zwierząt można przyporządkować tylko jeden taki model.
Omawiany wyżej schemat klasyfikacyjny zwierząt biologowie ewolucyjni przedstawiają także w formie drzewa genealogicznego. Zgodnie z teorią ewolucji, wszystkie żyjące współcześnie zwierzęta są wynikiem rozgałęziania się drzewa życia, tzn. powstawania jego nowych gałęzi. Innymi słowy, powstawanie nowych gałęzi na tym modelu obrazuje wyodrębnianie się nowych gatunków. Tak więc pierwotny gatunek przekształcił się w dwa potomne gatunki, tym samym tworząc nowe gałęzie na ewolucyjnym drzewie. Z kolei nowa gałąź mogła być źródłem innych gałęzi. Zakłada się, że każda nowa cecha, która powstała w danej gałęzi, przeszła na wszystkie jej odgałęzienia. I tak dla przykładu, jeśli cecha czworonożności powstała u pewnej grupy gadów, to – zgodnie ze wspomnianym założeniem – cechę tę powinni posiadać wszyscy ich potomkowie.8
Model zagnieżdżonej hierarchii jest akceptowany również przez niektórych biologów kreacjonistycznych, mimo iż odrzucają oni założenie o pochodzeniu wszystkich żywych organizmów od wspólnego przodka.9 Co więcej, pokazują oni, że opierając się na zasadzie podobieństwa, model ten można zastosować nie tylko do klasyfikacji istot żywych stworzonych przez Boga, ale nawet do grupowania przedmiotów wytworzonych przez człowieka, nie mających oczywiście także wspólnego przodka.10 Weźmy pod uwagę przedmioty zaliczane do wyposażenia domu. Człowiek zaprojektował i wyprodukował wiele typów łyżeczek. I chociaż są one wykonywane z różnych materiałów (np. ze stali, aluminium czy srebra), chociaż mają różne kształty i wygrawerowane rozmaite ornamenty, to wszystkie one klasyfikowane są jako łyżeczki. Analogiczna sytuacja jest w przypadku łyżek, noży i widelców, które łącznie możemy zaliczyć do szerszej grupy, a mianowicie do sztućców, a te z kolei z grupą naczyń (talerze, kieliszki, filiżanki) można połączyć w zastawę stołową. Ta ostatnia grupa wraz z meblami i urządzeniami typu lodówka, pralka itp. składają się na wyposażenie domu. Przytoczona klasyfikacja przedmiotów uwzględniała ich funkcje. Jednakże analogiczne klasyfikacje wspomnianych przedmiotów można również zrobić ze względu na materiał, z którego zostały wykonane, rozmiar, ciężar, kolor czy kraj produkcji. Tak więc jednej grupie przedmiotów wytworzonych przez człowieka odpowiada cała seria zagnieżdżonych hierarchii.11
Kiedy ostatnio biologowie zaczęli używać programów komputerowych do tworzenia drzew ewolucyjnych, okazało się, że dla jednej grupy organizmów można także tworzyć wiele alternatywnych zagnieżdżonych hierarchii i konieczne są różne założenia, aby zdecydować, która z nich jest prawdziwa. Dlatego też kreacjonistyczni biologowie wyciągają wniosek, że istoty żywe, analogicznie jak przedmioty wytworzone przez człowieka, mogą być klasyfikowane w serię zagnieżdżonych hierarchii.12 Kreacjoniści dodatkowo twierdzą, że niezależnie od tego, którą z tych hierarchii uzna się za prawdziwą, organizmy ją tworzące posiadają oprócz podobieństw traktowanych przez ewolucjonistów jako argument na rzecz ich wspólnego pochodzenia również takie podobieństwa, które temu przeczą. Tym samym podważają one schemat klasyfikacyjny rozumiany jako jedyna w swoim rodzaju, unikatowa zagnieżdżona hierarchia. Tego typu podobieństwa obserwuje się między innymi u nietoperzy owocożernych (Megachiroptera) i owadożernych (Microchiroptera). Chociaż obie te grupy zwierząt posiadają skrzydła o tej samej budowie, to jednak u nietoperzy owocożernych występuje skomplikowany wzór połączeń nerwowych w mózgu, charakterystyczny dla zwierząt naczelnych (np. małp człekokształtnych), którego nie ma u nietoperzy owadożernych.13 Jeśli prawdziwe jest założenie, uznawane przez większość biologów, że obie grupy nietoperzy pochodzą od wspólnego przodka, to w takim razie wspomniany wyżej wzór połączeń nerwowych musiał rozwinąć się niezależnie od mózgu naczelnych. Aby wyjaśnić pochodzenie skomplikowanych połączeń nerwowych u meganietoperzy, pewna grupa biologów uważa, iż te zwierzęta należą do fruwających naczelnych. Jednak takie stanowisko zmusza do przyjęcia tezy, że u Megachiroptera i Microchiroptera skrzydła rozwinęły się niezależnie.
W związku z powyższym pojawiła się wśród kreacjonistycznych biologów hipoteza przedstawiająca schemat klasyfikacyjny organizmów w postaci skomplikowanej sieci, w której indywidualne cechy organizmów mogą być rozłożone w podobny sposób jak płytki w kolorowej mozaice. Zdaniem tych autorów proponowany przez nich model potwierdza dodatkowo istnienie gatunków zwierząt o cechach mozaikowych, czyli takich które łączą cechy charakterystyczne dla rożnych grup zwierząt.14 Zalicza się do nich np. wymarły gatunek zwany Archaeopteryx oraz żyjącego obecnie dziobaka. Pierwszy z nich łączył cechy charakterystyczne gadów – zęby, pazury, niezrośnięty kręgosłup i długi kostny ogon – oraz cechy ptaków – skrzydła, pióra oraz widełki obojczykowe. Natomiast dziobak mimo szeregu anatomicznych i fizjologicznych cech gadzich, podobnie jak ssaki, pokryty jest włosem, a młode ich odżywiają się początkowo mlekiem matki. Jak wiadomo, ewolucjoniści uznają oba te zwierzęta odpowiednio za ewolucyjne formy przejściowe między gadami i ptakami oraz gadami i ssakami. Ponieważ jednak struktury i funkcje mozaikowe są w tych zwierzętach w pełni rozwinięte i wysoko skomplikowane, kreacjoniści traktują je jako potwierdzenie mozaikowego modelu życia.15
Również badania z zakresu genetyki świadczą o tym, że proponowany przez ewolucjonistów model klasyfikacyjny w formie zagnieżdżonej hierarchii nie odpowiada rzeczywistości. Chodzi tu o odkrycie podobnych genów w organizmach ewolucyjnie od siebie odległych. Przykładem są archebakterie Archaea i bakterie właściwe. Ewolucjoniści starają się w jakiś sposób wytłumaczyć ten fakt. Jedni z nich sugerują, że między organizmami umiejscowionymi na różnych gałęziach drzewa filogenetycznego dochodziło na pierwszych stadiach ewolucji do wymiany genów, zwanej poziomym transferem genów. Inni biologowie dla wyjaśnienia tego zjawiska proponują model klasyfikacyjny nie w formie drzewa, lecz pierścienia.16 Kreacjoniści uważają natomiast, że organizmy te zostały już stworzone z tą wspólnotą genów.
Istnieją trzy możliwe nieewolucyjne przyczyny występowania podobieństw między różnymi grupami organizmów. Pierwsza z nich mogłaby mieć na celu zwrócenie uwagi człowieka na to, że Bóg jest jedynym wspólnym stwórcą wszystkich organizmów. Gdyby różne grupy organizmów posiadały ze sobą mało wspólnego, człowiek mógłby mylnie wyciągnąć wniosek, że miały one różnych stwórców.
Po drugie, podobieństwa struktur w organizmach wynikają z podobieństwa funkcji, jaką pełnią. Przykładowo, podobne białka wykonują podobną pracę u ludzi i drożdży. Istnieją także zgodności strukturalne białek uczestniczących np. w oddychaniu, czyli białek surowicy krwi, hemoglobiny i układu cytochromowego. Takie podobieństwa między organizmami warunkują ich współdziałanie między sobą i środowiskiem.
Po trzecie, podobieństwa mogą wynikać ze stworzenia przez Boga pewnych struktur w układach żywych według wspólnego projektu. Ilustracją tego jest działalność człowieka, który bardzo często używa tych samych elementów konstrukcyjnych w różnych obiektach. I tak podobne silniki instalowane są w takich urządzeniach, jak np. pralki, suszarki, zmywarki i odkurzacze. Podobne zjawisko występuje w przypadku organizmów. Przykładem tego jest układ kości ręki człowieka, na który składa się jedna kość w części ramieniowej, dwie w przedramieniu, grupa kości w nadgarstku oraz kości palców. Podobna zasadnicza struktura kości obserwowana jest również u płazów, gadów, ptaków i innych ssaków. Przy czym w zależności od tego, czy służy ona do chwytania, chodzenia, grzebania, pływania lub latania, ma miejsce modyfikacja tego modelu . Badania pokazują, że gdyby zmienić zasadniczo jego strukturę, nie spełniałby on swojego zadania.17
Podsumowując, należy powiedzieć, że rozwój badań taksonomicznych i związane z nimi analizy podobieństw i różnic między różnymi gatunkami dostarczają coraz więcej danych przemawiających na rzecz modelu kreacjonistycznego.
* Na podstawie artykułu Paula GARNERA, „Similarities and relationships”, The Journal of the Biblical Society. Origins 2006, vol. 43, s. 19-21.
Joanna Michalska
Przypisy:
Idź Pod Prąd 2006, nr 28, s. 8-9.