Przeczytasz tekst w ok. 3 min.

W rocznicę urodzin Karola Darwina, czyli 12 lutego, obchodzone jest święto o nazwie „Dzień Darwina”. Jest to wydarzenie, które ma na celu upamiętnienie 'ojca ewolucji’ oraz popularyzację teorii naukowej jego autorstwa, która zakłada ewolucję gatunków na drodze doboru naturalnego. „Teoria Darwina zadziałała jak kwas i rozpuściła wszystko to, co było przed Darwinem w kulturze i nauce!”– powiedział na antenie IPP TV jeden z gości dzisiejszego programu, absolwent filozofii UMSC, Radosław Kopeć. Program poprowadził red. Cezary Kłosowicz.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM

„Darwin rzeczywiście zmienił świat – nie tylko świat nauki, ale świat kultury i społeczny. Teoria Darwina zadziałała jak kwas i rozpuściła wszystko to, co było przed Darwinem w kulturze i nauce”. […] Darwin swoją teorią podciął wiarę w Stwórcę – w Boga. Ludzie pomyśleli, że jak nie ma Boga, to mogą żyć jak chcą! Stopniowo krok po kroku to przeświadczenie weszło w życie społeczne” – powiedział Radosław Kopeć.

„Zmieniło się podejście do człowieka jako do bytu przypadkowo powstałego na świecie. W sądownictwie, jeśli ktoś np. zabił, zaczynano myśleć, dlaczego on to zrobił. Nie mówiono, że źle zrobił i trzeba go za to ukarać, tylko że coś w nim jest, w jego biologii czy konstrukcji, co go do tego skłoniło. Trzeba to zrozumieć i pomóc mu to zmienić, ale nie oceniać, że coś złego zrobił”– dodał absolwent filozofii.

Zdaniem Radosława Kopcia: „Darwin był przeświadczony, że jeśli jego teoria zatriumfuje w nauce, to będzie miała ogromny wpływ na kulturę, na chrześcijaństwo i na moralność chrześcijańską, o której bardzo źle się wypowiadał.

„Jego biografowie wspominają o czasie, kiedy umarła jego córka. Piszą, że w tym momencie Darwin stał się ateistą i człowiekiem, który być może głębiej postanowił walczyć z przeświadczeniem, że Bóg jest Stwórcą, że istnieje. […] Chciał zniszczyć w umysłach ludzkich przeświadczenie, że jest Stwórca i że ludzie są jego dziełem. Chciał, żeby myśleli, że jesteśmy dziełem przypadku i że nasza przyszłość kończy się w momencie naszej śmierci” – dodał Kopeć.

Doktor Małgorzata Gazda, autorka pracy doktorskiej o sporze o pochodzenie informacji genetycznej, tak skomentowała fenomen dnia Darwina: „Dzień Darwina jest dość osobliwy. Inni naukowcy nie są tak hołubieni. Tutaj widać, że nie jest to merytoryczne podejście do Darwina, tylko emocjonalne. Traktują go jak bożka swojej ateistycznej kultury”.

Radosław Kopeć zapytany, czy można połączyć teorię ewolucji z Bogiem, odpowiedział: „Jeśli ktoś przyjmie teorię ewolucji i powie, że za tym stoi Bóg – Stwórca, to musi powiedzieć sobie, że to, co jest w Biblii, to bajka. Jeśli ludzie łączą darwinowską teorię ewolucji z wiarą w Boga, to muszą sobie powiedzieć, że tak naprawdę myślimy o Bogu, który gdzieś coś dotknął i dalej nic go nie obchodzi, bo przecież wszystko toczyło się przypadkowo…”.

W drugiej części programu gościem red. Kłosowicza był prof. Krzysztof Kilian z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Zielonogórskiego. Profesor stwierdził, że to właśnie od czasów Karola Darwina problem pochodzenia życia stał się problemem naukowym z zakresu biologii. Wcześniej tym zagadnieniem zajmowała się teologia.

Według Kiliana można stwierdzić, że wraz z Darwinem nastąpiło zamknięcie epoki oświecenia, gdyż Bóg został usunięty ze wszystkich dziedzin, w których był istotny. Eliminacja Boga ze wszystkich możliwych dziedzin, w których wcześniej funkcjonował i był potrzebny, jest charakterystyczna właśnie dla wspomnianej epoki oświecenia.

Polecamy książkę „Zamiast Darwina. Prosto i w skrócie”.

Książka do kupienia TUTAJ