Papież Franciszek zwrócił się też z apelem do prezydenta Stanów Zjednoczonych, aby ten ponownie rozważył decyzję o rezygnacji z programu chroniącego przed deportacją nielegalnych imigrantów, którzy przybyli do USA jako dzieci.
– Mam nadzieję, że choć trochę to ponownie przemyśli. Ponieważ, jak słyszałem, pokazuje siebie jako polityka pro-life. Sprawianie, że dzieci zostaną rozdzielone od rodzin nie jest czymś, co przynosi korzyści. Zarówno tym młodym ludziom, jak i ich rodzinom – skomentował papież.
Decyzję Trumpa skrytykowała też Konferencja Episkopatu USA, stwierdzając, że wprowadził on „niepotrzebny strach” wśród młodych osób objętych programem.
Donald Trump zapowiedział tydzień temu, że w Stanach Zjednoczonych w ciągu 6 miesięcy wygaszony zostanie program znany pod skrótem DACA (Deferred Action for Childhood Arrivals). Program wprowadzony przez Barracka Obamę w 2012 roku sprawił, że nielegalni imigranci, którzy przybyli do Ameryki jako dzieci, mogą otrzymać odnawiane co dwa lata odroczenie deportacji i możliwość otrzymania pozwolenia na pracę.
Zwolennicy takiego rozwiązania wskazują, że dzieci, które dostały się do USA nielegalnie, ale nie ze swojej winy, nie powinny być zmuszane do wyjazdu. Albert Mohler – rektor Southern Baptist Theological Seminary – argumentuje, że decyzja Obamy mogła być podjęta ze słusznych pobudek, ale nie zmienia to faktu, że była sprzeczna z obowiązującym prawem.
Profesor prawa Jonathan Turley z Uniwersytetu Georgetown zwracał uwagę, że postanowienie Obamy jest sprzeczne z amerykańskim prawem, a prezydent w tym przypadku przekroczył swoje kompetencje władzy wykonawczej i wszedł w sferę władzy ustawodawczej.
– Przez wprowadzenie tego wyjątku prezydent Obama unieważnił część prawa, z którą się po prostu nie zgadzał. Jeśli prezydent może wedle swojego uznania zawieszać kluczowe prawa federalne, to cały proces legislacyjny staje się teatrem. […] Ominięcie procesu legislacyjnego nie tylko podważa autorytet tej gałęzi władzy, ale destabilizuje cały system trójpodziału władzy – stwierdził Jonathan Turley.
5 września był dla Trumpa ostatecznym terminem na wydanie decyzji w tej sprawie. Teksas i 9 innych stanów groziło wniesieniem pozwu przeciwko rządowi kwestionującego konstytucyjność programu wprowadzonego przez Obamę, jeśli do tego dnia Departament Bezpieczeństwa Krajowego nie zdecyduje o zatrzymaniu wydawania pozwoleń w ramach DACA.
Decyzja Trumpa nie oznacza, że 800 tysięcy osób korzystających z programu zostanie natychmiast wydalonych z kraju. Nie będą przyjmowane nowe wnioski, ale te złożone przed 5 września będą rozpatrzone. Osoby korzystające już z odroczeń, których termin upływa przed 5 marca 2018 roku, będą mogły ubiegać się o kolejne dwuletnie odnowienie. Prezydent chce, żeby przez 6 miesięcy Kongres ustanowił prawo, które ostatecznie ureguluje tę kwestię.