Rola darwinizmu w komunistycznym Holocauście

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 7 min.

Archiwum: Idź Pod Prąd 2017, nr 152-153 (marzec-kwiecień), s. 5-7.

Radosław Kopeć

Darwinizm okazał się dla wielu przekonującą próbą naturalistyczno-materialistycznego[1] wyjaśnienia pochodzenia całego organicznego bogactwa świata przyrody. W ten sposób doprowadził do odrzucenia w naukach przyrodniczych przekonania, że człowiek i przyroda są efektem inteligentnego projektu i materialnym wyrazem wielkości kogoś „większego” od nas – transcendentnego wobec przyrody[2]. Fundamentalny filozoficzno-materialistyczny charakter darwinizmu nadał mu tym samym skuteczność w działaniu na polu społecznym. Darwinizm stał się „lodołamaczem” dla ideologii wrogiej chrześcijańskiej kulturze opartej na wierze w osobowego Boga nadającego sens ludzkiemu istnieniu i moralności, której źródłem norm spisanych jest Biblia.

Józef Mackiewicz o jednym z liderów owej antychrześcijańskiej ideologii pisał: „Lenin osobiście cierpiał na uraz, nienawidził Boga. W listach do Gorkiego nazywał Boga rozkładającym się trupem, który smrodem rozkładu zakaża powietrze świata”[3]. Jerry Bergman zwraca uwagę, że Lenin był w posiadaniu „dzieła sztuki”, które miało mu przypominać darwinowski światopogląd na człowieka: „Jedynym dziełem sztuki w biurze Lenina była kiczowata statuetka małpy siedzącej na stercie książek (jedną z nich była O powstawaniu gatunków) kontemplującej ludzką czaszkę. Ten ‘gliniany komentarz’ darwinowskiej wizji człowieka pozostawał w zasięgu wzroku Lenina podczas pracy przy biurku, zatwierdzania planów czy podpisywania wyroków śmierci […] Małpa i czaszka były symbolami jego wiary, darwinowskiej wiary, że człowiek jest zwierzęciem, świat – dżunglą, a życie jednostki nie odgrywa żadnej roli”.[4]

Pisząc o intelektualnych powiązaniach czołowych komunistów z poglądami Darwina, Bergman zwraca uwagę, że darwinowska teoria ewolucji odegrała fundamentalną rolę w usankcjonowaniu wyboru rewolucyjno-komunistycznej ścieżki, którą kroczyli Marks, Engels oraz później Lenin, Stalin, Mao i inni komuniści [5]. Historyk Isaiah Berlin w książce o ikonie ruchu komunistycznego Karol Marks – jego życie i środowisko napisał: „Karol Marks wywarł bezpośredni i potężny wpływ na historię ludzkości tak, jak nie udało się to żadnemu dziewiętnastowiecznemu myślicielowi”[6]. Natomiast sam Karol Marks tak pisał o  Darwinie: „Nic nigdy nie dało mi tyle przyjemności, co łączenie mojej osoby z Darwinem. Jego cudowna praca uczyniła moją własną absolutnie nie do podważenia. Darwin może tego nie wie, ale należy do Społecznej (komunistycznej) Rewolucji”[7].

Darwin twierdził, że jednym z elementów, który zapewnia korzystne zmiany mikro- i makroewolucyjne, jest walka o przetrwanie, która  dotyczy wszystkich form żywych. Tytuł najważniejszej książki Darwina, która w pierwszym wydaniu w ilości 1250 egzemplarzy została sprzedana jednego dnia, brzmi: O powstaniu gatunków drogą doboru naturalnego, czyli o utrzymaniu się doskonalszych ras w walce o byt. Jednym z czytelników, któremu udało się kupić książkę Darwina, był Fryderyk Engels. Oczarowany Engels wysłał książkę swojemu przyjacielowi Karolowi Marksowi[8]. Marks zachwycił się teorią Darwina i uznał ją za podstawę dla swojej teorii rozwoju historii, twierdząc, że walka klas analogicznie do walki o przetrwanie w przyrodzie jest koniecznością dziejową i kluczowym składnikiem ewolucyjnego, materialistycznego mechanizmu rozwoju społeczeństw. W światopoglądzie Marksa, podobnie jak u Darwina, człowiek tak naprawdę nie ma realnego wyboru i jako jednostka nie ma większego znaczenia, gdyż darwinowska ewolucja biologiczna działa na poziomie gatunku, a marksistowska ewolucja społeczna na poziomie klas: „historyczny rozwój nie był przedmiotem ludzkich zachcianek, ponieważ historię kształtowała technologia i ekonomiczne zmiany. Te zmiany były przedmiotem praw ekonomii, więc historyczny rozwój był nieunikniony. […] Historia dotychczas istniejących społeczeństw jest historią walki klas […] Zamiast wolnych indywidualnych osobowości kształtujących historię ludzie stanowią niewiele więcej niż manifestację klas […] formowanych przez serię rewolucji w sposobach produkcji i wymiany”[9].

W 1872 r. Darwin przyjął od Marksa kopię „Kapitału” z osobistą dedykacją – „od szczerego wielbiciela, Karol Marx”[10]. Darwin odpisał Marksowi, że jest zaszczycony otrzymaniem kopii tego wielkiego dzieła[11]. Po jedenastu latach w 1883 r. umarł Marks, a podczas pogrzebu jego serdeczny przyjaciel Fryderyk Engels powiedział: „Darwin odkrył prawo ewolucji przyrody organicznej, natomiast Marks odkrył prawo rozwoju ludzkiej historii”.[12] Ian Angus w artykule Marks and Engels…and Darwin? zwraca uwagę, że Darwin nie interesował się polityką, nie był typem rewolucjonisty tak jak Marks, interesowała go tylko nauka, ale jego teoria miała charakter na wskroś rewolucyjny. John West w książce Darwin Day in America wskazuje, że Darwin stosował strategię nie bezpośredniego, lecz zawoalowanego działania, która być może po prostu odpowiadała jego wychowaniu i cechom charakteru, jednakże był świadomy celu i implikacji swojej teorii, która promowała ateizm i zwalczała kreacjonizm oraz religijny, a przede wszystkim chrześcijański  światopogląd. Za przykład może posłużyć jego wypowiedź na temat walki z religią: „bezpośrednie argumenty przeciwko chrześcijaństwu i teizmowi nie dają publicznie prawie żadnego efektu; (…) najlepsze jest stopniowe oświecanie ludzkich umysłów, które podążają zgodnie z postępem nauki. Dlatego zawsze unikałem pisania o religii, (…) Ograniczyłem się do nauki. Mogłem  jednak być nadmiernie stronniczy z powodu bólu, który mógłbym zadać niektórym członkom mojej rodziny, jeśli pomógłbym w jakikolwiek sposób bezpośrednio atakować religię”[13].

Marks olśniony darwinizmem wierzył, że właściwie zrozumiał naturalne prawa rządzące rozwojem historii i może uświadamiać innych, jaka jest rzeczywistość społeczna i dokąd zmierza ludzkość. Otwarcie zwalczał religię, przede wszystkim chrześcijańską moralność, uznając ją za burżuazyjne narzędzie do zniewalania biednych. Twierdził, że robotnicy zmienią swoją percepcję rzeczywistości, jeśli uświadomią sobie, że Bóg nie istnieje i nie ma żadnego życia pozagrobowego – wówczas odważnie i otwarcie, bez zahamowań zbuntują się przeciwko swoim panom i pracodawcom[14] i dzięki temu dokonają skoku w rozwoju ewolucyjnym. Darwin na temat chrześcijaństwa napisał: „Trudno mi doprawdy pojąć, że ktokolwiek mógłby sobie życzyć, aby wiara chrześcijańska była prawdziwa”[15].

Inny znany wszystkim komunista Józef Stalin wyraził opinię, że: „neodarwinowska (…)  ewolucja przygotowuje do (komunistycznej) rewolucji i tworzy dla niej grunt; rewolucja realizuje proces ewolucji i ułatwia jej dalsze działanie (…)”[16]. Weikart przywołuje słowa Stalina: „Rewolucje dokonywane przez uciskanie klas są całkiem naturalnym i nieuniknionym zjawiskiem”[17].  A ci, którzy są silni, aktywni i inteligentni  (tak jak Stalin) mogą współpracować z siłami natury – ironizuje Weikart.

Bezwzględne wyniszczenie i wymordowanie ok. 200 milionów ludzi w imię walki klasowej było w istocie związane nie bezpośrednio z samą teorią Marksa, choć próbował „wykazać, że postęp ludzkości to droga wiodąca przez morze błota i krwi”[18], ale z promowanym przez marksistów materialistycznym darwinowskim rozumieniem człowieczeństwa, że człowiek jest tylko częścią materialnej przyrody. W niej obowiązuje permanentna walka, w której słabi i nieprzystosowani muszą zginąć. Lenin, Stalin, Mao uznali, że są po prostu silniejsi mentalnie, bardziej aktywni, inteligentniejsi w walce, która jest nieunikniona na ewolucyjnej drodze ludzkiej historii. Etap „sprzątania” miał być drogą do powszechnej szczęśliwości, w której będą żyli tylko ci, którzy są „doskonali” i świadomi historycznej konieczności zbliżającego się komunistycznego raju będącego ostatecznym etapem ewolucyjnego rozwoju ludzkości. Bergman napisał: „Bez darwinizmu komunistyczny holokaust prawdopodobnie nigdy by nie nastąpił lub byłby zupełnie inny, znacznie mniej rozległy w skutkach”[19].

Darwin uważał, że ludzka natura redukuje się do natury zwierzęcej, a moralność ludzi jest tylko bardziej rozwiniętą moralnością zwierzęcą i stanowi adaptację ewolucyjną potrzebną do przetrwania. Marks natomiast twierdził, że naturę człowieka kształtowała ekonomia, a moralność jest odzwierciedleniem zmiennych warunków ekonomicznych. Zarówno Darwin, jak i Marks zaprzeczali istnieniu moralnego stałego prawa natury ludzkiej, a religia – szczególnie chrześcijaństwo i moralność chrześcijańska – stanowiła dla obu poważną przeszkodę w dalszej ewolucyjnej drodze człowieka. Obaj byli bardzo aktywni w propagowaniu swoich teorii i pisali ogromną ilość książek, artykułów i listów.

Przewidywania Marksa okazały się chybione i światowa rewolucja nie nastąpiła. Bolszewikom nie udało się rozlać na cały świat marksistowskiej „zbawczej” rewolucji podszytej darwinowską teorią ewolucji. Jednakże w krajach zachodniej cywilizacji „nawracający się” na darwinizm filozofowie, naukowcy, duchowni, przedsiębiorcy, politycy, prawnicy, lekarze, nauczyciele zaczęli żyć zgodnie z nową darwinowską wiarą, że przodkami wszystkich ludzi nie są już Adam i Ewa, a wiara w Boga Stwórcę to zabobon. Tym samym darwiniści uruchomili proces wypieranie istotnych przejawów tradycyjnego chrześcijaństwa z różnych obszarów życia społecznego cywilizacji Zachodu: „Jeśli naprawdę akceptujesz ewolucję poprzez dobór naturalny – mówi Provine – wkrótce zetkniesz się twarzą w twarz ze zbiorem implikacji, które podminowują fundamentalne założenia zachodniej cywilizacji: Nie istnieją bogowie ani siły celowe w przyrodzie, nie istnieją wewnętrzne moralne lub etyczne prawa kierujące ludzkim społeczeństwem. Ludzkie istoty są złożonymi maszynami, które stają się istotami etycznymi poprzez dziedziczenie i wpływ środowiska, przy czym środowisko odgrywa nieco mniejszą rolę, niż to się powszechnie przypuszcza. Nie istnieje wolna wola w tradycyjnym sensie zdolności do dokonywania nieprzewidywalnych wyborów. Kiedy umieramy, to umieramy – ostatecznie, całkowicie i na zawsze.”[20]

Pomimo krwawej antychrześcijańskiej spuścizny darwinizmu i marksizmu obie filozofie ciągle wiodą prym na rynku idei – o dziwo również w kręgach religijnych. Katoliccy hierarchowie aprobują darwinizm, a papież Franciszek sam mówi o sobie, że jest komunistą. W komunistycznych krajach chrześcijanie są prześladowani i mordowani, a przesiąknięte darwinizmem kraje zachodniej cywilizacji otworzyły się na komunistyczne wpływy. Odradzające się konserwatywne chrześcijaństwo w USA jest solą w oku wszelkiej narodowości komunistów i darwinistów, bo hasło z chrześcijańskiej historii i  światopoglądu – walki dobra ze złem – nabiera ponownie mocy i wywołuje u komunistów takie same uczucia, jakie towarzyszyły ich intelektualno-duchowym przodkom podczas bitwy warszawskiej… Kiedy Piłsudski kazał zagłuszać bolszewików w eterze, czytając im Biblię, Lenina ze spoconym czołem szlag trafiał, bo historia nie szła w tę stronę, w którą miała iść. „Wyzwolenie” Europy, a później świata niepokojąco oddalało się na horyzoncie.

Przypisy:

[1] Znany ewolucjonista Stephen Jay Gould uznaje, że Darwin zastosował filozofię materializmu do swojej interpretacji przyrody – zob. John G. West, Darwin Day in America, s. 41.

[2] Według Stephana Goulda „Przed Darwinem myśleliśmy, że stworzył nas Bóg” – cyt. za: Kazimierz Jodkowski, „Twarde jądro ewolucjonizmu”, s. 87.

[3] Józef Mackiewicz, Zwycięstwo prowokacji, Kontra Londyn, 1983, s. 143

[4] Zob. Jerry Bergman, Darwinowskie fundamenty komunizmu, s. 379

[5] Jerry Bergman, The Darwin Effekt, Master Books, Green Forest 2014, s. 267-299.

[6] Isaiah Berlin, Karol Marks jego życie i środowisko, s. 7.

[7] Cyt. za: J. Bergman, The Darwin…, s. 269.

[8] Ian Angus, Marx and Engels…and Darwin?, s. 2.

[9] Richard Weikart, The Death af humanity and the case for life, Regnery Faith, New Jersey 2016, s. 134.

[10] Zob. I. Angus, Marx and Engels…and Darwin?, s. 2.

[11] Zob. Bergman, The Darwin…, s. 274.

[12] I. Angus, Marx and Engels…and Darwin?, s. 2.

[13] J. West, Darwin…, s.39.

[14] Tamże, s. 281.

[15] Karol Darwin, Autobiografia, Warszawa 1960, s. 43.

[16] Tamże, s. 269.

[17] Cyt. za: R. Weikart, The Death…, s. 141.

[18] I. Berlin, Karol Marks…, s. 86.

[19] J. Bergman, The Darwin…, s. 295.

[20] George Liles, „The faith of an Atheist”, „MD” magazine, March 1994, s. 60; cyt. za: Kazimierz Jodkowski, Kreacjonizm a naturalizm nauk przyrodniczych, Annales, vol. XXI i XXII, 1996/1997, s. 18.

Idź Pod Prąd 2017, nr 152-153 (marzec-kwiecień), s. 5-7.