E. HOVIND dla IPP: Chcemy, by każdy Polak obejrzał film „GENESIS. Raj utracony”!

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 11 min.

To jeden z najlepszych na świecie filmów, który zabierze cię w podróż od stworzenia świata do Zbawiciela człowieka. Pokaże, jak Stwórca stał się Zbawcą i zrobi to w niesamowity sposób. Jeśli kochasz naukę, to zobaczysz mnóstwo ciekawych rzeczy. Zagłębiliśmy się w wiele faktów naukowych, które dowodzą, że nauka potwierdza Biblię. Kimkolwiek jesteś, ten film ci się spodoba! – mówi w wywiadzie dla IPP Eric Hovind, koproducent filmu. – Jeden mężczyzna wszedł do kina jako ateista i ewolucjonista, a wyszedł jako wierzący w Jezusa. Takich historii jest więcej!

Eric Hovind, dyrektor i założyciel amerykańskiej organizacji Creation Today, która wyprodukowała „GENESIS: Raj utracony”, pierwszy film w technologii animacji 3D o stworzeniu świata, udzielił wywiadu Telewizji Idź Pod Prąd. Rozmawiają Eunika Chojecka i Ivan Belostenko.

Eunika Chojecka: „GENESIS: Raj utracony” jest już dostępny z polskim lektorem w sklepie Idź Pod Prąd.

Ivan Belostenko: To pierwszy lektor do tego filmu, prawda?

Jesteście w tym niesamowici. Film krąży po całym świecie, po całym kraju, był wyświetlony w tysiąc dwustu kinach w USA. Ludzie go oglądają, a wy jako pierwsi nagraliście do niego lektora, żeby ludzie mogli obejrzeć go w swoim języku. Dlatego gratulacje. W tej kategorii Polska wygrywa na świecie! (…)

I.B.: Co według ciebie jest największym owocem filmu „GENESIS. Raj utracony”?

Owoce tego filmu mógłbym umieścić w kilku kategoriach. Najważniejszym dla nas powodem, dla którego zrobiliśmy ten film, były zmienione życia i poznanie Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Kiedy słyszymy świadectwa, dostajemy wiele świadectw, ludzie mówią: „Nigdy nie widziałem, jak nauka potwierdza to, co jest napisane w Biblii”. I mają rację. Biblia jest prawdą. Mogę jej ufać od początku do końca. I oddałem moje życie Jezusowi Chrystusowi. To najważniejszy owoc, o którym uwielbiamy słuchać. Z radością mówię, że ludzie dostępują zbawienia dzięki zrozumieniu nauki i Pisma.

Drugim owocem jest to, że film pomaga ludziom znaleźć odpowiedzi na trudne pytania, jakie mają w życiu. Jak my, jako chrześcijanie, mamy odnieść się do dinozaurów? Jak mamy odnieść się do jaskiniowców? Czy jest o nich mowa w Biblii? Co z Adamem i Ewą, i ich dziećmi? Jak to możliwe, że ich dzieci miały dzieci? Czy żenili się z siostrami? Co ze światłem gwiazd? Wszystkie te tzw. apologetyczne pytania, dotyczące tego, jak Bóg to zrobił. Bóg daje nam możliwość poznania świata i nauki, byśmy zrozumieli trochę lepiej to, co zrobił podczas stwarzania świata. Film „GENESIS” to pierwsza sytuacja, kiedy już nie tylko czytasz „Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię”, ale możesz doświadczyć tego, że „Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię”! I dzięki temu doświadczeniu poznajesz odpowiedzi na pytania dotyczące początku. Uwielbiam ten film, bo tak wiele osób pisało do nas: „Dziękuję, to wyjaśnia tak wiele rzeczy, których tak długo nie rozumiałem”. To dwa najważniejsze powody.

Trzeci jest nieco zabawny. Chodzi o to, że ludzie, którzy nienawidzą Boga i nienawidzą Biblii, nienawidzą też tego filmu. A ja im mówię: „Na co czekacie? My mamy prawdę”. Czekam na te rozmowy, bo właśnie takie rozmowy chcemy mieć. Jezus mówił, żeby zostawić 99 owiec i szukać tej jednej zbłąkanej. Myślę, że ten film właśnie to robi.

E.C.: To samo widzimy w Polsce. Około jedna trzecia nowonarodzonych wierzących w naszym projekcie Megakościoła uwierzyło w Boga i nawróciło się do Chrystusa dzięki kreacjonizmowi. Nawet dzisiaj skontaktował się z nami mężczyzna, który powiedział, że nawrócił się do Chrystusa dzięki twojemu ojcu Kentowi Hovindowi i jego służbie kreacjonistycznej.

Amen! Nigdy mi się to nie znudzi. Niedawno wróciłem z Niemiec. Ludzie tam mówili mi to samo. Wczoraj wróciłem z Portland w Stanie Oregon, wróciłem o północy. Tam ludzie też mówili to samo. Mówili: „Wiadomość o stworzeniu zmieniła moje życie. Ukształtowało mnie to i dało mi relację z moim Stwórcą”. Myślę, że świat jest głodny tej prawdy. Już wystarczająco długo był okłamywany. Świat nauki stworzył coś, co nazywa dogmatem naukowym. Ja nazywam to fałszywą nauką. Jest to idea, która głosi, że nauka udowodniła istnienie ewolucji i nie potrzebujemy Boga. Darwin nigdy tego nie udowodnił, Haeckel nigdy tego nie udowodnił. Tego nigdy nie udowodniono naukowo. Im więcej nauki poznajemy, tym bardziej nauka nie zgadza się z ewolucją i tym bardziej potwierdza ona Słowo Boga. Dlatego będę stał przy Słowie Boga, bo jego objawienie dla ludzkości nigdy się nie zmieniło. I jeśli nigdy tego nie zbadałeś, to powinieneś to zrobić.

E.C.: Wiemy, że Bóg robił wielkie rzeczy podczas produkcji filmu. Jakie działania Boga zachwyciły cię najbardziej?

To Bóg rozpoczął to wszystko – byłem w Orlando, przemawiałem tam. I pewien człowiek powiedział mi: „Chcesz poznać mojego przyjaciela? On robi bardzo dobre animacje komputerowe tak, że rzeczy wyglądają jak prawdziwe”. Spotkałem się z nim zaraz przed moim wylotem. Przywitaliśmy się. Potem porozmawialiśmy trochę o kreacjonizmie, potem rozmawialiśmy już o filmie. Rada dyrektorów w Creation Today stwierdziła, że to wygląda na bardzo duży projekt. A wszystko zaczęło się jako coś dużo mniejszego niż to, co mamy teraz. Potem przyszło zbieranie pieniędzy na film. Zajęło nam to siedem i pół roku. Ralph Strean, reżyser i producent, mieszkał praktycznie w komórce i pracował od dwunastu do osiemnastu godzin dziennie przez siedem lat nad tym projektem. To jest cud. Na każdym kroku, w osiągnięciach, w znajomościach, jakie nawiązaliśmy z różnymi, wspaniałymi mówcami w filmie. Poznaliśmy ludzi takich jak dr Voddie Baucham, Ken Ham, Ray Comfort, dr Terry Mortenson – wielu mówców udało się nam zaangażować do tego filmu. To był prawdziwy cud. Wypuszczenie filmu w kinach, w tysiąc dwustu kinach w Stanach Zjednoczonych to kolejny cud. Ludzie tacy jak wy, którzy zgłosili się i powiedzieli: „Chcemy dołączyć do tego projektu i przetłumaczyć film dla naszych rodaków”. To niesamowite. To prawdziwy cud, jak Bóg działał na każdym kroku i dawał nam wszystko, czego potrzebowaliśmy, a także niósł to ludziom, którzy tego potrzebowali. Patrzymy teraz na inne kraje. Wy jesteście wzorem, więc musicie zrobić naprawdę dobrą robotę. Chcemy, by każdy Polak obejrzał ten film. Na waszym przykładzie będziemy pokazywać, jak to się robi. Chcemy wyjść na cały świat z tym filmem, żeby zobaczyć, jak wiele żyć on zmieni.

I.B.: A co z ateistami? Czy słyszałeś jakieś historie ateistów, którzy uwierzyli albo przynajmniej otworzyli swoje umysły i wysłuchali argumentów, jakie przedstawiliście w filmie?

Wiele przychodzi mi teraz do głowy, ale musiałbym przejrzeć wszystkie teczki ze świadectwami! Pewna kobieta powiedziała, że dziękuje nam za produkcję filmu „GENESIS: Raj utracony”. Powiedziała, że jej mąż wszedł do kina jako ateistyczny ewolucjonista, a wyszedł z niego jako wierzący w Jezusa Chrystusa. I podziękowała nam za ten film.

W światopoglądzie ateistycznym, jak wiecie, niektórzy jeszcze mają otwarte umysły, ale większość zamknęła się i twierdzi, że nie uwierzy w to, choćby mieli najlepsze dowody przed oczami. Oni zareagowali bardzo negatywnie na ten film. Próbowali znaleźć w nim błędy, ale tak naprawdę mogli jedynie się z niego wyśmiewać. Nigdy nie odnoszą się do prawdziwej nauki i do prawdziwego Pisma, w sposób, który mógłby podważyć prawdę zawartą w filmie. Film oparł się poważnym atakom ateistów i jest zgodny ze Słowem Boga. I za to go kochamy.

E.C.: Niestety wielu ludzi w Polsce łączy stworzenie z ewolucją. Są to nie tylko katolicy, ale także chrześcijanie ewangeliczni. Twierdzą, że wierzą w stworzenie dokonane przez Boga, ale jednocześnie uważają, że można to łączyć z ewolucją. Co byś im powiedział?

Trzy dni temu rozmawiałem z pastorem, który zastanawiał się, czy powinien pozwolić mi powiedzieć parę słów w jego kościele. Powiedział: „Eric, będę szczery, nie imponujesz mi”. Pomyślałem: „Dobrze, dziękuje bardzo, to będzie świetna rozmowa”. Powiedział mi: „Chcę wiedzieć, dlaczego wierzysz w wersję biblijna i nie bierzesz pod uwagę nauki”. Po kilku minutach rozmowy było pozamiatane. Powiedziałem: „Po pierwsze, wyjaśnijmy sobie – wiek Ziemi nie jest kluczowy w sprawie zbawienia. Ale! Wiek Ziemi jest kluczowy w sprawie doktryny o zbawieniu. I to jest ważne. Dlaczego wierzymy, że Jezus przyszedł i umarł na krzyżu? Umarł, by zbawić nas od grzechu, by zmyć nasze grzechy. Bóg oczyszcza nas z grzechów. Skąd wiemy, jak grzech pojawił się na świecie? Z Księgi Rodzaju. Nie można mieć światopoglądu ewolucjonistycznego, według którego Bóg użył milionów lat śmierci i cierpienia, by wyewoluowało to, czego Bóg chciał, czyli relacja z ludzkością. To nie jest Bóg Biblii. Bóg Biblii zrobił to od razu i człowiek to zepsuł. To nie Bóg to zepsuł. Wtedy ten pastor powiedział: „Podoba mi się to. Możesz przemawiać w moim kościele”.

Powiedział też, że powodem, dla którego on nie wierzy w młodą Ziemię, jest fakt, że tak naprawdę nigdy tego nie zbadał. Myślę, że większość ludzi jest jak ten pastor. Słyszeli o ewolucji. Słyszeli, jak mówi się o niej jak o fakcie naukowym. A potem czytają Biblię, czytają, że Bóg stworzył świat i myślą, że to trzeba jakoś łączyć. A prawda jest taka, że nie musisz przekreślać idealnej księgi Boga teorią zwaną ewolucją. Dlaczego mamy rezygnować z idealnie dobrej księgi, której nigdy nie udowodniono błędu, na rzecz ewolucji, której nigdy tak naprawdę nie przyznano racji?

Zatem kiedy ludzie mówią, że wierzą w starą Ziemię, w stary Wszechświat, to mówię im: musicie zmienić to tylko trochę. One nie są stare. One są dojrzałe. Bóg stworzył dojrzały Wszechświat. Drzewa, które stworzył Bóg, w momencie, kiedy zostały stworzone, kiedy wyrosły prosto z ziemi trzeciego dnia stworzenia – te drzewa miały wtedy nasiona, owoce, liście, były w pełni wyrośnięte. Kiedy Bóg stworzył Adama, nie stworzył niemowlęcia, tylko dorosłego człowieka. Był dopiero co stworzony, ale wyglądał na tyle lat.

Do tych ludzi, o których mówiłaś, powiedziałbym: Zobaczcie „GENESIS: Raj utracony” i będziecie zaskoczeni. Są tam informacje, których, gwarantuję wam, jeszcze nie słyszeliście. To was zszokuje!

I.B.: Wspomniałeś o kreacjonistach wierzących w młodą Ziemię. Czy wiesz może, jaka jest liczba chrześcijan, którzy dosłownie interpretują opis stworzenia i wierzą, że te dni liczyły po 24 godziny? Ile jest takich osób w USA?

Ostatnie sondaże, jakie przeprowadzono, pokazały, że ich liczba nieco się zmniejszyła, a potem znowu się podniosła. Kiedyś to było ok. 60 do 65 procent. Jakieś 20 lat temu tyle osób mówiło, że wierzy, że Bóg stworzył niebo i ziemię, i zrobił to w sześć dni. Tak, jak mówi Biblia. Te liczby zmniejszyły się i teraz jest to około 50 procent. Modlimy się, żeby dzięki temu filmowi było tych ludzi znów więcej, żeby ludzie zrozumieli, że to jest fundament całej sprawy. Jeśli nie wiemy, skąd się wzięliśmy i nie wiemy, dokąd zmierzamy, to nie wiemy, jak mamy teraz żyć, jak mamy postępować. A mamy do czynienia ze światem, który nie ma pojęcia, skąd się wziął, nie ma pojęcia, dokąd zmierza. I dlatego próbuje odpowiedzieć na pytanie, co jest w życiu ważne tu i teraz. Bóg dał nam odpowiedź. Ona jest w Księdze Rodzaju. Z niej wiemy, dlaczego tu jesteśmy, wiemy, dlaczego Bóg nas stworzył. I odpowiedź czeka, abyśmy ją odkryli. Dlatego zachęcam ludzi, którzy należą do tych 50 procent, którzy są niepewni albo jeszcze o tym nie słyszeli, albo nie czytali o faktach, o których tu mówimy. Mówię im: otwórzcie oczy na tę prawdę. Ona jest potężna.

E.C.: Dlaczego uważasz, że wasz film jest tak ważny dla rozpowszechniania wiedzy o stworzeniu i o tym, jak powstał świat?

GENESIS: Raj utracony” jest ważny, ponieważ jest fundamentem fundamentu. Jeśli wierzysz, że jesteś tylko zwierzęciem, które ewoluowało przez miliony lat, to będziesz miał poważne pytania i w końcu zaczniesz zachowywać się jak zwierzę, bo tym właśnie jesteś. Wiara wpływa na zachowanie. To, w co wierzysz, wpływa na to, jak się zachowujesz. Więc jeśli wierzysz, że jesteś zwierzęciem, to będziesz zachowywać się jak zwierzę.

A jednak żyjemy w społeczeństwie, które chce zasad i praw, i sprawiedliwości. To nie ma sensu w światopoglądzie ateistycznym i ewolucjonistycznym. Potrzebny jest Ten, który daje prawo. Tylko wtedy będzie miało sens to, że ty chcesz mieć prawo. Musisz mieć Boga, który jest sprawiedliwy, tylko wtedy ma sens, że ty pragniesz sprawiedliwości. To jest tak ważne, ponieważ to jest fundament. To punkt początkowy dla twojej wiary i powodów twojej wiary.

Jeśli ktoś nie akceptuje światopoglądu chrześcijańskiego i próbuje opierać to, jak żyje, na światopoglądzie ewolucyjnym, to skutki tego są katastrofalne. Widzimy, co dzieje się w życiu jednostek, widzimy, co dzieje się w życiu rodziny, widzimy nawet, co dzieje się w narodzie, kiedy dyktator mówi: „Wierzę, że my wszyscy tutaj jesteśmy wynikiem przypadku. Nie ma żadnego celu. Ale ja pomogę nam wszystkim wyewoluować na wyższy poziom”. A nie muszę mówić Polakom albo Niemcom, u których byłem tydzień temu, jakie są tego skutki. Znacie je bardzo dobrze. Wiecie, jak wiara wpływa na zachowanie. Adolf Hitler podążał za koncepcją ewolucji i promował ją, by otrzymać następną, wyższą rasę. Skutki były tragiczne.

A skutkiem zaufania Chrystusowi jest kochanie swojego sąsiada tak, jak kocham samego siebie, skutkiem jest okazanie współczucia i akceptacji ludziom, nie dlatego, że na to zasługują, ale dlatego, że mój Ojciec w niebie przyjął mnie, kiedy na to nie zasługiwałem.

Mamy tu dwa zupełnie różne światopoglądy, zależne od wybranego fundamentu. Dlatego film „GENESIS” jest tak ważny. Trzeba dobrze zrozumieć swój fundament, ponieważ twój fundament, twoja wiara wpływa na twoje zachowanie. To kluczowe dla jednostki, rodziny, kościołów i dla społeczeństwa. To są cztery sfery zarządzania, jakie Bóg nam dał: zarządzanie sobą, zarządzanie rodziną, zarządzanie kościołem i zarządzanie społeczeństwem. Szatan wiedział, że jeśli uda mu się zaatakować Księgę Rodzaju, jeśli uda mu się sprawić, że ludzie nie będą wierzyli, że Bóg stworzył niebo i ziemię, to zniszczy wszystkie cztery sfery zarządzania i doprowadzi do chaosu. To zniszczy zarządzanie sobą, bo człowiek uwierzy, że jest zwierzęciem i może robić, co chce. To zniszczy zarządzanie rodziną, ponieważ czym jest teraz rodzina? Zmienia się definicję rodziny. Ludzie nie przyjmują Bożej definicji mężczyzny, kobiety, małżeństwa. Robią z tym, co chcą. To z kolei niszczy kościoły, których Bóg chce użyć, by prowadziły ludzi i nauczały ich o moralności i o tym, dlaczego istnieją i jak powinni postępować. I to miejsce zajmuje rząd, który wprowadza coraz więcej praw i regulacji, bo ludzie nie przestrzegają zasad kościoła o miłości do innych ludzi, o życzliwości, o miłosierdziu. I w końcu niszczy się społeczeństwo, kiedy są w nim jedynie ludzie uważający, że są tylko zwierzętami. To fundament każdego obszaru twojego życia.

(…) Naszym celem jest stworzenie efektu fali, która będzie rozchodzić się w wieczność. Nie chodzi tylko o to, by ludzie zobaczyli fajny film z efektami specjalnymi i mnóstwem świetnych rzeczy, ale żeby ich serce i życie odmieniło się, żeby ich oczy się otworzyły, żeby Bóg otwierał im oczy, by ujrzeli Jego cudowną prawdę. On jest Stwórcą, który stał się Odkupicielem. (…) On stworzył człowieka i jest jego Zbawicielem. To jest właśnie Jezus Chrystus, którego ja i wy mamy razem przywilej wychwalać. Temu poświęcony jest ten film – chwale Boga.

E.C.: Amen! Zachęcamy wszystkich w Polsce, by zobaczyli ten film na DVD. Co więcej, organizujemy projekcje w kinach i centrach kultury. Będziemy organizować także projekcje z polskim lektorem. Ostatnie pytanie, Eric. Jak zachęciłbyś Polaków, by zobaczyli ten film, gdybyś miał okazję przemówić do całego narodu?

Powiedziałbym Polakom: jeśli jesteś chrześcijaninem i już rozumiesz prawdę o Bogu, będziesz ogromnie zachęcony w swojej wierze. Pomyślisz: „Wiedziałem, że mamy rację, ale wow, my tak bardzo mamy rację”. Jeśli nie jesteś chrześcijaninem, jeśli nie zaufałeś Chrystusowi jako Zbawicielowi, nie jesteś pewien prawdziwości Biblii, jeśli myślisz: „Nie wiem, czy to, co mówi Biblia, jest prawdą, słyszałem wiele głosów przeciwnych”. Uważam, że powinieneś zobaczyć ten film, powinieneś go zamówić z czystej ciekawości, bo film „GENESIS” jest jednym z najlepszych na świecie filmów, który zabierze cię w podróż od stworzenia świata do Zbawiciela człowieka. Pokaże, jak Stwórca stał się Zbawcą i zrobi to w niesamowity sposób. Jeśli kochasz naukę, to zobaczysz mnóstwo ciekawych rzeczy w tym filmie. Zagłębiliśmy się w wiele faktów naukowych, które potwierdzają, że nauka potwierdza Pismo. Zachęcam cię. Kimkolwiek jesteś, ten film ci się spodoba!

Tłumaczenie: Hanna Jazgarska


NAJBLIŻSZE PROJEKCJE FILMU „GENESIS. Raj utracony” ZNAJDZIESZ NA: idzpodprad.pl/wydarzenia

Film „GENESIS: Raj Utracony” przedstawia tydzień Stworzenia – ożywia pierwszy rozdział Księgi Rodzaju, wykorzystując nowatorską metodę tworzenia animacji RealD 3D i zachowując wierność Biblii. Dzięki animacji komputerowej, niesamowitym efektom wizualnym, zjawiskowej muzyce, najnowszym naukowym i historycznym badaniom, a także wywiadom z ekspertami i naukowcami, ten wyjątkowy film przedstawia zmuszającą do myślenia, wciągającą, żywą obronę Bożej prawdy na temat naszego pochodzenia. Na początku… Bóg!

W filmie zobaczysz widowiskowe porównanie budowy czaszki tzw. małpoludów i współczesnego człowieka. Pokazuje ono, jak bardzo propaganda ewolucjonistyczna wprowadza w błąd, lansując „Lucy” jako naszego przodka i mówiąc o małpich cechach Neandertalczyków. Eksperci odpowiadają na ważne pytania, m.in. czy datowanie wieku skał i skamieniałości na wiele milionów lat jest wiarygodne, ile warte są eksperymenty Millera-Ureya dla wyjaśnienia pochodzenia życia, a także dlaczego w świecie istnieje zło i cierpienie.