Wczoraj w stolicy Estonii Tallinie odbyło się nieformalne spotkanie ministrów obrony państw Unii Europejskiej. Rozmowy były poświęcone głównie kwestiom związanym z cyberbezpieczeństwem.
– Dzisiejsze rozmowy pokazały, że cyberbezpieczeństwo dla wszystkich krajów Unii Europejskiej jest bardzo ważne i wszyscy ministrowie odpowiedzialni za bezpieczeństwo mają świadomość, że gdy zagrożenie w tej dziedzinie dochodzi do pewnego punktu, interwencja NATO jest konieczna – powiedział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz po zakończonym spotkaniu.
– Posiedzenie ministrów obrony Unii Europejskiej, które właśnie się skończyło, z punktu widzenia politycznego skupiło się na strukturalnej współpracy obronnej (PESCO), która jest najbardziej dyskusyjnym elementem pewnej ofensywy, jaką realizują państwa skupione wokół Francji, Niemiec, częściowo Włoch, forsujących tę inicjatywę, mającą także swoich bardziej sceptycznych obserwatorów. Część państw, zwłaszcza Europy Środkowo – Wschodniej, obawia się, że ta inicjatywa doprowadzi do stworzenia Europy dwóch prędkości w sferze obronnej. Widać duży wysiłek ze strony Pani Federiki Mogherini, jej współpracowników, by takie niepokoje zostały odsunięte, zneutralizowane – powiedział minister Macierewicz.
Stała współpraca strukturalna (PErmanent Structured COoperation – PESCO) to mechanizm umożliwiający państwom członkowskim Unii Europejskiej, które spełniają wyższe kryteria zdolności wojskowej oraz zaciągnęły w tej dziedzinie większe zobowiązania, pogłębioną współpracę w zakresie wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony.
PESCO jest jednym z elementów Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Od czasu decyzji Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE i zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach w USA, Bruksela nasiliła prace nad wspólną polityką obronną.
Minister Macierewicz stwierdził, że trzeba zadbać, aby działania w ramach UE nie duplikowały już podejmowanych działań w ramach NATO oraz aby wsparcie finansowe nie było skierowane tylko do tych największych gigantów przemysłowych francusko-niemiecko-włosko-hiszpańskich.
Żeby nie przekształciło się to tylko we wspieranie południowej flanki, ale także uwzględniło flankę wschodnią – podkreślił szef MON.