Jutro w Warszawie rozpoczyna się konferencja na temat pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie.
Głównymi tematami konferencji będą: konflikt izraelsko-palestyński, konflikty w Syrii i w Jemenie, rozprzestrzenianie broni masowego rażenia, terroryzm i bezpieczeństwo energetyczne.
W konferencji mają wziąć udział przedstawiciele 60 państw, w tym wiceprezydent USA Mike Pence, sekretarz stanu USA Mike Pompeo, premier Izraela Benjamin Netanjahu, ministrowie spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Węgier, Ukrainy, Włoch i dziesięciu państw arabskich.
Sprzeciw wobec konferencji głośno wyrażał Iran, który uważa, że konferencja będzie skierowana przeciw niemu.
Równoległe spotkanie organizuje w Soczi Rosja. Mają wziąć w nim udział m.in. Iran i Turcja.
Jutro w Warszawie pod Stadionem Narodowym planowana jest manifestacja irańskiej opozycji. O 11:30 przemawiać będą politycy popierający opozycję skierowaną przeciw reżimowi ajatollahów, w tym były burmistrz Nowego Jorku, prawnik Donalda Trumpa Rudy Giuliani.
Wczoraj krótkie orędzie o Iranie wygłosił doradca Donalda Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego John Bolton:
W tym tygodniu Iran obchodzi czterdziestą rocznicę rewolucji islamskiej. Co się działo przez te czterdzieści lat? Tyranizowanie swojego własnego narodu i terroryzowanie świata. Iran stara się pozyskać broń nuklearną, by zastraszyć spokojnych ludzi na całym świecie, oraz rozwija rakiety balistyczne, aby tę broń przenosić. Iran pod rządami ajatollahów jest głównym bankierem dla terrorystów na całym świecie, a jego siły zbrojne są rozmieszczone na całym Bliskim Wschodzie – w Jemenie, Iraku i Syrii. Ale najgorsze jest to, że naród irański bardzo cierpi. Bezrobocie jest na rekordowo wysokim poziomie, inflacja jest najwyższa w historii, a irańska waluta jest na dnie. Zatem ajatollahu Chamenei, odpowiadając na twoje przechwałki, na twoje groźby wobec amerykańskiego prezydenta – to ty jesteś odpowiedzialny za terroryzowanie twojego narodu i terroryzowanie całego świata. Nie sądzę, że będziesz mógł się cieszyć wieloma więcej rocznicami.
***
Sąd w Nowym Sączu oddalił wczoraj wniosek o zadośćuczynienia dla syna żołnierza wyklętego Józefa Kurasia „Ognia”. Zbigniew Kuraś domagał się miliona złotych odszkodowania za krzywdy wyrządzone przez komunistyczny system oraz 50 tysięcy złotych na symboliczny nagrobek dla majora “Ognia”.
Sąd odrzucił wniosek, twierdząc, że działalność “Ognia” na rzecz bytu państwa polskiego jest wątpliwa.
Sąd stwierdził, że nie otrzymał od Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie szczegółowych odpowiedzi na pytania dotyczące Józefa Kurasia, które pozwalałyby na jednoznaczną ocenę jego działalności.
Sąd ocenił, że nie można jednoznacznie stwierdzić, że “Ogień” został pozbawiony życia przez polskie organa ściągania, wymiar sprawiedliwości albo organy pozasądowe.
W lutym 1947 żołnierze Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego otoczyli budynek, w którym przebywał major Kuraś. “Ogień”, nie chcąc wpaść w łapy komunistycznych bydlaków, postrzelił się, został przewieziony do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł.
Sąd stwierdził, że utrata życia Józefa Kurasia „nie była efektem działania organów ścigania czy wymiaru sprawiedliwości, a była efektem określonej decyzji podjętej przez niego samego”.
To jest osobista zasługa prezydenta Andrzeja D. – bo za to powinien siedzieć. Za to, co zrobił, ratując komunistyczny wymiar sprawiedliwości w Polsce. A zrobił to na rozkaz katolickich biskupów, tych zdrajców! […] Okrągły Stół to jest zmowa komunistycznych zbrodniarzy z katolickimi biskupami, żeby w Polsce nic się nie zmieniło, żeby komunizm dalej tu panował. No i panuje. Teraz dopiero weszli do gry Amerykanie, teraz jest to, na co czekał „Ogień” i inni żołnierze – 'Amerykanie, przyjdźcie, bo sami nie damy rady wyzwolić Polski z ręki komunistów!’ – to był ich przekaz, po to się bili. Oni wiedzieli, że przecież militarnie nie mają szans, ale chcieli, żeby płomień wolności doczekał przyjścia Amerykanów, żeby kiedy Amerykanie wreszcze ruszą, to Polska zapłonęła. I żeby był ten zapalnik w postaci żołnierzy wyklętych. Dzisiaj ten scenariusz się realizuje. Dzisiaj komunistyczna i katolicka agentura próbują ten plan storpedować. – komentował dziś pastor Paweł Chojecki.
Józef Kuraś brał udział w kampanii wrześniowej. Działał w ruchu oporu na Podhalu.
W 1943 r. Gestapo zamordowało jego ojca, żonę i 2,5-letniego syna i spaliło jego dom. Kuraś walczył potem aktywnie z Niemcami do końca wojny.
Po wojnie prowadził oddział walczący z okupantami sowieckimi.
W walce z oddziałem „Ognia” zginęło ponad 60 funkcjonariuszy UB, ponad 40 milicjantów oraz 27 funkcjonariuszy NKWD. W sierpniu 1946 r. Józef Kuraś opanował więzienie w Krakowie i uwolnił kilkudziesięciu więźniów – żołnierzy AK, WiN i NSZ.
W listopadzie 1946 roku wysłał list do Bolesława Bieruta, w którym tak pisał o celach swojej walki:
Oddział Partyzancki «Błyskawica» walczy o Wolną, Niepodległą i prawdziwie demokratyczną Polskę. Walczyć będziemy tak o granice wschodnie, jak i zachodnie. Nie uznajemy ingerencji ZSRR w sprawy wewnętrzne polityki państwa polskiego. Komunizm, który pragnie opanować Polskę, musi zostać zniszczony.
***
Stefan Michnik nie będzie sądzony.
Stefan Michnik – komunistyczny sędzia oskarżany o zbrodnie komunistyczne – nie będzie podlegał ekstradycji.
Wniosek o ekstradycję Michnika wpłynął do sądu szwedzkiego 10 stycznia. Sąd Rejonowy w Szwecji, gdzie obecnie mieszka Michnik, odmówił ekstradycji uzasadniając, że zarzucane mu czyny uległy przedawnieniu oraz że do ekstradycji nie dojdzie ze względu na szwedzkie obywatelstwo Michnika.
Michnik od 1952 r. skazywał na śmierć żołnierzy podziemia niepodległościowego oraz dopuszczał się innych przestępstw o charakterze zbrodni komunistycznych.
Szwecja odmówiła wydania tego komunistycznego zbrodniarza. Co tu komentować… Szwecja jest państwem socjalistycznym, już powoli muzułmańskim, także zbrodniarze komunistyczni są tam mile widziani. Ale jeśliby Polska była poważnym państwem… to by się zachowała tak jak Izrael. Izrael wiedział, jak takie rzeczy załatwić. – skomentował pastor Paweł Chojecki.
***
Norwegia wydala polskiego konsula. Polska odpowiada tym samym.
Wczoraj władze Norwegii uznały polskiego konsula Sławomira Kowalskiego za persona non grata. Konsul ma tydzień na opuszczenie kraju. Polskie MSZ podjęło w odpowiedzi analogiczną decyzję wobec norweskiej konsul w Polsce. Nota o jej wydaleniu została przekazana ambasadorowi Norwegii.
MSZ w komunikacie oświadczyło, że
Resort dobrze ocenia pracę konsula Sławomira Kowalskiego, w szczególności jeśli chodzi o jego działania na rzecz obrony interesów polskich rodzin, i podtrzymuje swoje stanowisko, że zarzuty strony norweskiej wobec pracy konsula RP są nieuzasadnione.
Dyplomata w trakcie swojej służby w Norwegii udzielił pomocy 150 polskim rodzinom w sprawach o odebranie dzieci przez norweski urząd Barnevernet.
***
Chińskie Radio Międzynarodowe opublikowało w poniedziałek wideo przedstawiające muzyka ujgurskiego rzekomo przebywającego obecnie w obozie reedukacji w prowincji Xinjiang.
Wideo jest odpowiedzią na zarzuty, jakie tureckie ministerstwo spraw zagranicznych wysunęło wobec komunistycznych Chin. Turcja w niedzielę oskarżyła Chiny o prześladowanie Ujgurów i zamykanie ich w „obozach koncentracyjnych w Xinjiangu”. Oświadczyła również, że otrzymała informację o śmierci muzyka Abdurehima Heyita, który po ośmiu latach miał umrzeć w obozie.
W poniedziałek, dzień po oskarżeniach Turcji, Chiny opublikowały wideo, na którym Heyit zapewnia, że żyje w dobrych warunkach i „jest przesłuchiwany w związku z podejrzeniem o złamanie chińskiego prawa”. Nie wiadomo, kiedy nagranie zostało wykonane.
Komunistyczne Chiny tym samym zwróciły się do Turcji o wycofanie swoich „fałszywych” oskarżeń. Rzeczniczka chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Hua Chunying powiedziała, że stan zdrowia muzyka jest „bardzo dobry”.
W odpowiedzi na opublikowanie nagrania na Twitterze ruszyła akcja #MeTooUyghur, której uczestnicy wyrażają swoje poparcie dla Ujgurów mieszkających w komunistycznych Chinach i apelują do rządu chińskiego o natychmiastowe zamknięcie obozów.
Ujgurzy na Twitterze domagają się kontaktu ze swoimi krewnymi i znajomymi więzionymi w komunistycznych, chińskich obozach. Piszą, że chcą, by komuniści udowodnili, że ich krewni żyją, tak jak zrobili to w wypadku Abdurehima Heyita.