Marian Kowalski został oskarżony o pobicie Andrzeja N. podczas koncertu w lubelskim klubie Graffiti we wrześniu 2014 roku. Kierował wtedy ochroną klubu.
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód uniewinnił Kowalskiego, nie znajdując dowodów potwierdzających oskarżenie. Wczoraj po apelacji prokuratury Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił to postanowienie.
– Wyrok sądu pierwszej instancji był co najmniej przedwczesny, co nie przesądza o winie – stwierdził sędzia Artur Makuch.
Pastor Paweł Chojecki wyśmiał sędziego Makucha i tak skomentował jego uzasadnienie wyroku:
– Poziom głupoty lub złośliwości w lubelskim sądzie: „Wyrok był przedwczesny”!!! A proces Mariana trwa już czwarty rok…