Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów powstrzymał utworzenie spółki, która miała zrealizować projekt gazociągu Nord Stream 2

Grupa sześciu firm na czele z rosyjskim Gazpromem miała zbudować gazociąg biegnący z rosyjskiego wybrzeża Morza Bałtyckiego do Niemiec.

Według opinii wydanej przez UOKiK planowana koncentracja mogłaby doprowadzić do ograniczenia konkurencji. Gazprom posiada pozycję dominującą w dostawach gazu do Polski, a transakcja mogłaby doprowadzić do dalszego wzmocnienia siły negocjacyjnej spółki wobec odbiorców w naszym kraju.

Po zastrzeżeniach zgłoszonych przez urząd, firmy wycofały wniosek o utworzenie wspólnego przedsiębiorstwa. Decyzja polskiego urzędu nie zatrzyma budowy gazociągu, ale na pewno jest przeszkodą. Podmioty zainteresowane realizacją projektu będą musiały zmienić formułę współpracy.

Przeciwne budowie NordStream 2 są kraje Europy Środkowej oraz Włochy, a także Stany Zjednoczone. Gazprom znajduje się w coraz trudniejszej sytuacji. Wydobycie gazu przez spółkę może niedługo spaść do najniższego poziomu w historii. Koncern nie radzi sobie z rosnącą konkurencją z Bliskiego Wschodu i Stanów Zjednoczonych.

Przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie toczy się postępowanie o renegocjację cen gazu dostarczanych przez Gazprom do Europy. Eksperci uważają, że jest duża szansa na to, że ceny gazu dostarczanego do Polski będą znacznie obniżone. Ponadto PGNiG ogłosił, że już za cztery lata Polska może zapewnić sobie alternatywne źródła gazu w takiej ilości, że będzie możliwa rezygnacja ze współpracy z Gazpromem.