Wszystkie partie szykują się do wyborów parlamentarnych, ale jest ktoś, kto patrzy dalej w przyszłość. Paweł Chojecki, protestancki pastor i redaktor naczelny Telewizji Idź Pod Prąd, już ogłosił, że będzie kandydował w wyborach prezydenckich. Jego oferta dla Polaków to dążenie do przywrócenia wolności obywatelskich pod hasłem „Idziemy po wolność”. Prezentujemy sześć obietnic wyborczych, jakie już ogłosił pastor Chojecki.
Pastor Chojecki ogłosił, że będzie kandydował na prezydenta po kuriozalnym wyroku lubelskiego sądu, uderzającym w wolność słowa i religii. Sąd Apelacyjny skazał pastora Chojeckiego na osiem miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych. Prokuratura zarzuciła mu m.in. obrazę uczuć religijnych katolików i znieważenie prezydenta. Sędzia, uzasadniając wyrok, wymieniał takie sformułowania jak „zidiociała Polska” czy „kacapskie jajco”. Jednocześnie, podczas ogłoszenia wyroku sędzia przyznał, że człowiek, którego skazuje, ma kryształową opinię.
W lipcu pastor Paweł Chojecki odbył pierwszą trasę po Polsce z hasłem „Idziemy po wolność”. W trasie ogłosił już sześć obietnic wyborczych. Oto one:
Obietnica 1
Będę strzegł wolności Polaków. Będziesz mógł mówić, co chcesz, w ramach wolności słowa. Przepisy o znieważeniu prezydenta i o obrazie uczuć religijnych trafią do kosza. Jako prezydent, nie chcąc występować w uprzywilejowanej pozycji względem obywateli, nie będę korzystał także z drogi cywilnej w sądzie, jeśli ktoś będzie pisał o mnie w sposób obraźliwy. Jeśli zostanę prezydentem, ułaskawię wszystkich, którzy zostali skazani za wolność słowa, szczególnie z artykułu 196 k.k. mówiącego o obrazie uczuć religijnych.
Obietnica 2
Rolnikom nie będę obiecywał tego co oszuści – socjaliści i komuniści. Nie zagwarantuję cen trzody chlewnej czy mleka. Chcę natomiast stać na straży waszej własności, waszych wartości i waszej wolności – aby nikt nie wchodził na wasze gospodarstwo i nie mówił, co i jak wolno wam hodować.
Obietnica 3
Wszyscy obywatele Rzeczpospolitej są równi, niezależnie od wyznania lub braku wyznania. Ateiści, agnostycy, przedstawiciele przeróżnych kościołów, związków wyznaniowych, zarejestrowanych i niezarejestrowanych. Wszyscy jesteśmy równi. Jako prezydent Rzeczpospolitej chciałbym stać właśnie na straży tej równości. Kierunki działań politycznych, które podejmę, to: wypowiedzenie niezgodnego z konstytucją i uprzywilejowującego biskupów katolickich konkordatu, likwidacja Funduszu Kościelnego, rozdział państwa od kościoła.
Obietnica 4
Jako prezydent Rzeczpospolitej będę starał się, żeby każdy Polak miał prawo do obrony miru domowego. Komunistyczne i postkomunistyczne władze traktują Polaków jak pospólstwo w średniowieczu, któremu odmawia się lub utrudnia posiadanie broni. Tylko kasta panów ma pozwolenia na broń do obrony siebie, czyli tzw. obrony osobistej. Chcę, żeby praworządni Polacy mogli mieć w domach broń, by chronić bezpieczeństwo swoich rodzin i swoje.
Obietnica 5
Wolni Polacy zawsze walczyli o dostęp do morza. Jako prezydent Rzeczpospolitej chciałbym, by kierunek naszej polityki zagranicznej był właśnie w stronę cywilizacji Zachodu, do której chcieliśmy mieć dostęp przez morze. Ten kierunek to Europa Zachodnia i Stany Zjednoczone. Nie możemy dać się zamknąć w Azji, w dyktaturze, w feudalnym myśleniu i w postrzeganiu nas przez świat jako zaścianka Europy. Mamy znowu być nowoczesnym, otwartym państwem, mamy znowu być narodem, który będzie wzbudzał szacunek i podziw innych narodów naszej cywilizacji, cywilizacji wolności, cywilizacji Zachodu, a nie Wschodu.
Obietnica 6
W kwestiach dotyczących środowiska LGBT, choć mam chrześcijańskie, biblijne przekonania w tej sprawie, to jestem za wolnością. Inaczej mówiąc, jako prezydent Polski ani nie będę nikomu „zaglądał pod pierzynę”, ani też nie dopuszczę, żeby ktokolwiek w Polsce był prześladowany czy dyskryminowany ze względu na to, z kim śpi czy z kim nie śpi.
Z drugiej strony nie dopuszczę do tego, żeby w jakikolwiek sposób naruszane były prawa rodziców do wychowania dzieci według światopoglądu rodziców. To rodzice mają od Boga i przez konstytucję nadane prawo do wychowania dzieci. Będę stał na straży tego, żeby właśnie rodzice mieli to prawo i byli za to odpowiedzialni.