Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

Głównym tematem rozmów podczas wczorajszej wizyty w Warszawie Kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz przedstawicieli rządów państw Wyszechradu był kryzys migracyjny jaki obecnie trawi Europę oraz jej sytuacja po czerwcowym brexicie Wielkiej Brytanii. 

Liderzy podczas wspólnych oświadczeń dla prasy komentowali, że rozmowy w Warszawie mają na celu przygotowanie do nieformalnego szczytu liderów 27 państw członkowskich 16 września w Bratysławie poświęconego sytuacji Wspólnoty wobec Brexitu. Jak mówili, spotkanie w słowackiej stolicy rozpocznie dyskusję na unijnym forum o przyszłości UE i jej reformie.

Polska premier – Beata Szydło podkreślała, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE nastąpią zmiany, z którymi musimy się zmierzyć. „Naszym zadaniem jest podtrzymanie UE jako silnego podmiotu, który daje gwarancje bezpieczeństwa swoim obywatelom” – mówiła. „Musimy wyciągnąć wnioski z decyzji Wielkiej Brytanii i zastanowić się nad tym, jakie reformy UE są konieczne. Dodała także, że należy podjąć dyskusję na tematy bezpieczeństwa. Unia Europejska znalazła się w potężnym kryzysie jakim jest niekontrolowany napływ imigrantów z państw Afryki oraz Bliskiego Wschodu. Według premier Szydło w polityce migracyjnej należy szukać kompromisu, jednak ma on być budowany w oparciu o zwiększenie pomocy humanitarnej tam gdzie obecnie toczą się wojny i konflikty.  Podkreśliła, że należy również zwiększać nakłady na ochronę granic zewnętrznych, pomoc rozwojową oraz na współpracę z krajami trzecimi w obszarze przeciwdziałania terroryzmowi.

Angela Merkel w swoim wystąpieniu zwracała uwagę, na utratę jedności w Unii. „My, 27 państw unijnych musimy ponieść konsekwencje brytyjskiego referendum i zastanowić się nad tym, w jakich dziedzinach UE musi być silniejsza” – zwracała uwagę szefowa niemieckiego rządu. Zwracała również uwagę na bezpieczeństwo i obronność. Według Mekel „możemy więcej zrobić, Traktat Lizboński daje nam tu więcej możliwości, żeby zainicjować i planować wspólne działania”. 

Poranna prasa w Niemczech sporo miejsca poświęca na komentarze odnośnie wczorajszego spotkania. Niemieccy komentatorzy piszą, że spór o politykę uchodźczą doprowadził do utraty reputacji Berlina w Europie Środkowo-Wschodniej, będącej centrum sprzeciwu wobec przyjmowania imigrantów. 

Dla „Sueddeutsche Zeitung” wczorajsze spotkanie czterech krajów Grupy Wyszehradzkiej, to tak naprawdę „spotkanie przyjaciół”, które stanowią „trzon najsilniejszego oporu” przeciwko polityce migracyjnej Merkel.