Dziś komunistyczne Chiny świętują 70-lecie powstania. 1 października 1949 roku największy zbrodniarz w dziejach – Mao Zedong – powołał komunistyczną Chińską Republikę Ludową, doprowadzając do śmierci osiemdziesięciu milionów ludzi. Na całym świecie odbyły się protesty przeciwko chińskiemu komunizmowi, również w Warszawie. Tymczasem przedstawiciel rządu PiS twierdzi, że Polska nie zamierza stawać po żadnej ze stron w konflikcie między USA a Chinami, a państwowe uczelnie biorą udział w świętowaniu powstania ChRL.
W ponad 60 miastach świata odbyły się wiece solidarności z Hongkończykami oraz protesty przeciwko komunistycznym Chinom na kilka dni przed 70. rocznicą powstania komunistycznej Chińskiej Republiki Ludowej. W Warszawie 29 września przy ambasadzie komunistycznych Chin manifestowali nie tylko Hongkończycy mieszkający w Polsce, ale także Polacy popierający sprawę Hongkongu, w tym członkowie Klubu Idź Pod Prąd Warszawa. Były także osoby z innych krajów, m.in. z Wietnamu, Tajwanu i Tybetu.
Zobacz przemówienie przedstawicieli chrześcijańskiej Telewizji Idź Pod Prąd:
Polscy chrześcijanie przeciw chińskiemu komunizmowi!/Polish Christians against Chinese communism! SEE THE SPEECH#FreeHongKong#929GlobalAntiChinazi #929GlobalRallies #StandwithHK #Chinazi @USEmbassyWarsaw #eye4hk@ChinaEmbPoland@FreedomHKG @Eye4HK @HongKongFP @joshuawongcf pic.twitter.com/iJR42w9St3
— Idź Pod Prąd (@idzpodpradpl) 1 października 2019
Celem manifestacji było „wsparcie dla ruchu demokratycznego w Hongkongu, sprzeciw wobec łamania przez Chiny praw człowieka i wolności religijnej, sprzeciw wobec ekspansjonizmu Chin, wezwanie polskiego rządu do zweryfikowania wszelkiej współpracy gospodarczej z Chinami, w tym inicjatywy «Nowego Jedwabnego Szlaku»”.
Manifestanci przyszli z biało-czerwonymi flagami, transparentami, a także czarnymi maskami na twarzach – takimi jakich używają Hongkończycy podczas protestów. Część uczestników miała ze sobą flagi Hongkongu na czarnym tle.
O proteście w Warszawie poinformowały zagraniczne media, m.in. z Hongkongu, Australii, a w polskich mediach rządowych cisza… 30 września w „Rzeczpospolitej” ukazał się wywiad z Liu Guangyuan, ambasadorem komunistycznych Chin w Polsce, w którym chiński ambasador nazywa Stany Zjednoczone światowym królestwem kłamstw.
Jednocześnie Marcin Ociepa, wiceminister przedsiębiorczości i technologii, w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” stwierdził, że Polska nie zamierza stawać po żadnej ze stron w konflikcie między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Ponadto w Konsulacie Generalnym Chińskiej Republiki Ludowej w Gdańsku odbyły się obchody 70. rocznicy powstania komunistycznych Chin oraz 70. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a komunistycznymi Chinami. W obchodach wzięła udział chińska Konsul Generalna Zhao Xiuzhen, a także m.in. władze Starogardu Gdańskiego: prezydent Janusz Stankowiak, wiceprezydent Maciej Kalinowski, wiceprezydent Tadeusz Błędzki i przewodnicząca Rady Miasta Anna Berent, a także rektor Politechniki Gdańskiej prof. Krzysztof Wilde.
Przypomnijmy, że Ambasada RP wraz z Instytutem Polskim w Pekinie 16 września br. zorganizowała obchody 70. lecia ustanowienia stosunków dyplomatycznych między komunistyczną Polską a komunistycznymi Chinami. W wydarzeniu wziął udział chiński wiceminister spraw zagranicznych Qin Gang.
Więcej o zagrożeniu ze strony komunistycznych Chin w 70. rocznicę powstania ChRL mówili dziś w Telewizji Idź Pod Prąd redaktor Hanna Shen, korespondentka IPP TV na Tajwanie, pastor Paweł Chojecki oraz Marcin Hakemer-Fernandez, działacz na rzecz praw człowieka, jeden z przemawiających na wiecu:
Zobacz również: „Chińczycy zaatakowali Polaków w Warszawie! [WIDEO]”