Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

„Dramatyczna sytuacja związana z atakiem na polskich policjantów rozpoczęła się dzisiaj około 10:00. Policjanci zostali zaatakowani kamieniami przez osoby, które zgromadziły się po stronie białoruskiej. W stronę policjantów oprócz kamieni leciały też granaty hukowo-błyskowe wypełnione gazem”, „rannych jest siedmiu funkcjonariuszy policji, są też ranni wśród żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej” – przekazał podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji w wywiadzie dla Telewizji Idź Pod Prąd. Rozmawiał red. Cezary Kłosowicz.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ W IPP TV:

„Użyliśmy armatek wodnych, aby uniemożliwić przedostanie się tych osób [migrantów atakujących polskich funkcjonariuszy] na teren Polski. Niestety, po tych dynamicznych i dość dramatycznych scenach okazuje się, że rannych jest siedmiu funkcjonariuszy policji. […], a słyszałem również o rannych wśród żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej. Analizujemy wszystkie informacje, szacujemy ryzyko i na tej podstawie podejmowane są decyzje i rozdzielane są zadania. […] Mamy do dyspozycji pełen wachlarz środków przymusu bezpośredniego. Jako policjanci mamy także ten ostateczny środek, jakim jest broń palna. Oczywiście ich wykorzystanie jest proporcjonalne do zagrożenia” – mówił w IPP TV podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiego oddziału Policji RP.