Postępuje proces beatyfikacyjny Roberta Schumana
We wtorek ks. Bernard Ardura, postulator procesu, poinformował, że proces beatyfikacyjny jednego z ojców założycieli Zjednoczonej Europy jest na etapie redakcji positio – dokumentu, który ma wykazać heroiczność cnót Roberta Schumana.
Ardura uczestniczył w sympozjum „Zjednoczona Europa - ideą kandydatów na ołtarze” na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Spotkanie poświęcono ideom twórców zjednoczonej Europy – Alcide de Gasperiego i Roberta Schumana. Wobec obu toczy się proces beatyfikacyjny w kościele katolickim.
Robert Schuman, powołując Europejską Wspólnotę Węgla i Stali, miał dalekosiężny cel, by potem przekształcić ją w tzw. Stany Zjednoczone Europy, likwidując suwerenność państw narodowych. Jednocześnie sprzeciwiał się izolowaniu Niemiec jako kary za rozpętanie II wojny światowej. Pastor Paweł Chojecki przypomina, że narody stworzył Bóg, mieszając ludzkości języki podczas budowy wieży Babel. Każdy, kto niszczy państwa narodowe, jest wspólnikiem piekła w dążeniu do stworzenia rządu światowego. Czy katolicy będą się modlić za pośrednictwem tego piekłoszczyka? Więcej w programie o Kowalski&Chojecki na żywo.
08-12-2016 KOWALSKI & CHOJECKI NA ŻYWO – START G. 13:00
MACIEREWICZ POZYWA WYBORCZĄ
Transmisję nadajemy na www.idzpodprad.tv oraz www.youtube.com/idzpodprad/
Kukiz ’15 razem z Wolnością, Kolibrem, Endecją i Pobudką
Kukiz `15 rozpoczyna współpracę z partią Wolność, stowarzyszeniem KoLiber, Endecją i Pobudką.
Organizacje rozpoczynają wspólne działanie na Podkarpaciu. Poinformował o tym wczoraj poseł Kukiz `15 Maciej Masłowski.
– W związku z obecnym permanentnym i zupełnie jałowym konfliktem politycznym na osi PiS – PO, Nowoczesna chcemy odróżnić się i pokazać, że najważniejsza jest współpraca i wspólne działanie na rzecz obywateli. Łączy nas Podkarpacie – tłumaczą pomysłodawcy porozumienia, które nazwali koalicją antysystemową.
Marian Kowalski nie wierzy w powodzenie projektu.
– Paweł Kukiz najpierw wciął się w ten cały interes tzw. prawicy antysystemowej, narobił tam fermentu, powyjmował tych, których mu się opłacało powyjmować. Tam są dawni korwiniści teraz u Kukiza. Teraz oni się będą jednoczyć z powrotem. Czyli najpierw rozpieprzyli ten cały interes jak był czas głosować, teraz będą gadać o zjednoczeniu, a pokłócą się przy układaniu list tuz przed wyborami znowu – przewiduje Marian Kowalski
Pastor Chojecki uważa, że motywacje dla połączenia są całkowicie przyziemne:
– Jest to zwykła zbieranina, która nie ma żadnego spoiwa za wyjątkiem koryta. Sami w pojedynkę nie są w stanie dorwać się do tak zwanego lokalnego koryta samorządowego, a jeśli zrobią „rusolubki hop do kupki”, to mają pewne szanse.
Poseł Masłowski podkreślał, że współpraca nie ma związku z przyszłorocznymi wyborami samorządowymi, ale nie wykluczył, że powstanie wspólna lista.
Marian Kowalski i Paweł Chojecki ostrzega uczciwych patriotów przed udziałem w takim przedsięwzięciu.
– Przypominam wszystkim naiwniakom, którzy już raz przeszli eliminacje do parlamentu krajowego prowadzone przez Kukiza, gdzie okazało się, że nawet Robert Winnicki musiał z czapką w garści tam stać w kacie i zdać egzamin. To jest haniebne. Uważam, że kto jak kto, ale prezez Ruchu Narodowego powinien dostać jedynkę tam gdzie chce, jeszcze powinien go Kukiz w… rękę pocałować i wszędzie za to, że chce się z nim zadawać. To był pierwszy moment dla mnie niepokojący i teraz znowu będzie jakaś komisja weryfikacyjna i znowu się rozprowadzą tak, że zostaną same szyldy, tylko najlepsi ludzie zostaną z tego projektu wyeliminowani – mówił Marian Kowalski.
Wtórował mu pastor Chojecki – Ratuj się kto może do uczciwych patriotów mówimy jeśli chodzi o ten projekt.
Poseł Maciej Masłowski, który jest główną twarzą nowej koalicji, to kuzyn Pawła Kukiza.
– W trakcie prac nad listami wycinał osoby, które mają od niego lepsze wykształcenie i większe doświadczenie – powiedział Radiu Rzeszów jeden z podkarpackich działaczy Ruchu Kukiza.
Jeśli Hongkong przegra z komunistycznymi Chinami, czeka to także Polskę!
Komunistyczna Partia Chin próbuje narzucić Hongkongowi nowe prawo o bezpieczeństwie narodowym, które w praktyce oznacza zniesienie autonomii Hongkongu. "To, co się dzieje dziś w...
Wesprzyj
Prosimy o przekazywanie dobrowolnych wpłat na rozwój i bieżące funkcjonowanie naszej telewizji.
Jeżeli chcesz, żeby nasz program gościł u Ciebie codziennie bez wsparcia finansowego nie uda się nam nadawać CODZIENNIE NA ŻYWO. Stwórzmy razem nową jakość mediów patriotycznych!
POMÓŻ W BUDOWANIU NIEZALEŻNEJ TELEWIZJI
Rosja straszy Białoruś! Kowalski & Chojecki 09.03.2017
Rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew skrytykował członków Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej: Białoruś, Kazachstan i Kirgistan. Była to wyraźna aluzja do Białorusi, która odmówiła podpisania nowego kodeksu celnego. Jak będą rozwijać się stosunki pomiędzy tymi państwami?
– W przyszłym roku odbędą się wybory w Rosji, więc trzeba coś narodowi rzucić na stół. Pompuje się tam dumę narodową, bez przerwy się o tym mówi i wydaje na to gigantyczne pieniądze. Tymczasem okazało się, że ta Rosja, która pretenduje do miana jednego z głównych rozgrywających politykę światową, zupełnie nie była w stanie połknąć Ukrainy – mówił Marian Kowalski. – Wybory się zbliżają, więc znajdą się tacy, którzy zaatakują duet Miedwiediew – Putin za czcze obietnice i nieporadność. Ambicje, którymi pompowano naród rosyjski okazały się parą w gwizdek. Dlatego teraz muszą cokolwiek narodowi pokazać. Skoro nie udało się Ukrainy wziąć z buta, to Białoruś trzeba szantażykiem. Tylko że prezydent Białorusi nie jest mydłkiem i nie z takimi sobie dawał radę. To jest rok sprawdzenia. Albo ta koncepcja pompowania Rosji na mocarstwo legnie w gruzach, albo rzeczywiście to zadziała. Wątpię, żeby zadziałała siła militarna na Ukrainę, bo gdyby miała zadziałać to by to zrobiła już wcześniej. Wątpię też, żeby te metody nacisku na Białoruś się powiodły. Zadaję sobie tylko takie pytanie: czy jeżeli nasi czołowi politycy chwieją się jak stary płot pomiędzy Chinami a Stanami, to prezydent Łukaszenka okaże się bardziej zdecydowany od nich? Żeby się nie okazało że prezydent Łukaszenka stanie się najlepszym sojusznikiem Donalda Trumpa i wszystkim zagra na nosie, i nam, i Putinowi. Wtedy rzeczywiście bylibyśmy w opcji grającej w jednym chórze z Rosją, wykiwanych i nieporadnych – przestrzegał Marian Kowalski.
– Rzeczywiście ta nieporadność w polityce zagranicznej Polski jest porażająca – zgodził się pastor Paweł Chojecki. – Umizgi w stosunku do Chin prowadzone teraz przez Polskę, powodują, że Stany Zjednoczone mają kłopot z polskimi władzami bo widzą ten dwugłos. Prezydent Łukaszenka przynajmniej sam decyduje, a w Polsce nie wiadomo kto. Na Białorusi jest jeden „car”, który wie czego chce. Teraz próbują Białoruś naciskać na forum międzynarodowym, ale podejrzewam, że Łukaszenka ma to w nosie. Niemcy są sojusznikami Putina; kiedy my próbujemy pod parasolem amerykańskim budować Międzymorze, Niemcy od razu zaczynają to rozbijać. Idąc w kierunku drugiej Jagielloni, należałoby zacząć od Białorusi. Tworzy się więc bardzo ciekawa opcja geopolityczna – podsumował pastor Paweł Chojecki.
{youtube}SI40MdrJpSQ{/youtube}
{youtube}SI40MdrJpSQ{/youtube}
18-12-2016 niedziela – POGOTOWIE RODZINNE #26: Jak twórczo spędzić Święta z...
Początek transmisji o godzinie 17:00
Nadajemy na www.idzpodprad.tv oraz https://www.youtube.com/watch?v=YTfNCH3HX8Y
Nadajemy na www.idzpodprad.tv oraz https://www.youtube.com/watch?v=YTfNCH3HX8Y
Gwiazdowski stręczy przyjaźń z Chinami 16.03.2017
Robert Gwiazdowski na łamach Rzeczpospolitej promuje przyjaźń z Chinami. Robert Gwiazdowski – adwokat, profesor Uczelni Łazarskiego oraz szef rady Warsaw Enterprise Institute – określa Chiny jako niedźwiedzia, z którym trzeba się zaprzyjaźnić.
Gwiazdowski w swoim artykule stwierdza także, że „konfucjanizm jest religią, której najbliżej do kalwińskiego etosu pracy, na którym oparto pierwotnie etykę kapitalizmu.”
– Jest to kolejne opowiadanie bajek i tworzenie mitu. Niektórzy uważają, że jak coś się ubiera w mądre słowa, to nikt nie będzie miał śmiałości pytać co to znaczy – skomentował Marian Kowalski. – Już sama nazwa nam wskazuje czym jest Chińska Republika Ludowa. Gwiazdowski nam mówi to samo co komuniści, czyli że w Chinach panuje konfucjanizm a nie komunizm – dodał pastor Paweł Chojecki.
Autor przytoczył również słowa Napoleona który nazwał Chiny „śpiącym olbrzymem”. Stwierdził jednocześnie, że ten olbrzym się zbudził i należy się z nim zaprzyjaźnić w celu osiągnięcia korzyści.
– Jeśli Chińczycy mieliby u nas pracować i pielęgnować etos pracy tu w Europie, mieliby budować fabryki i stawiać gospodarkę europejską na nogi, to prawdziwym beneficjentem byłaby Rosja, która te chińskie fabryki zasiliłaby w gaz – skomentował Marian Kowalski.
Robert Gwiazdowski w tekście zwraca także uwagę na wyłożone przez Konfucjusza zasady prawości, bezinteresowności i miłości do innych.
– Czyli pan Gwiazdowski chce nam powiedzieć, że w komunistycznych Chinach dzisiaj głównymi imperatywami stosunków międzyludzkich są uczciwość, prawość, bezinteresowność i miłość. Nie ma potrzeby tego komentować – skwitował pastor Paweł Chojecki.
Przeciętny Chińczyk nie ma czasu na zgłębianie filozofii konfucjanizmu. Musi codziennie zapieprzać na miskę ryżu! #IPPTV pic.twitter.com/K7ZflekWbs
— Marian Kowalski (@_kowalskimarian) 16 marca 2017
Instytuty Konfucjusza to agenda partii komunistycznej do intelektualnego podboju i drenażu uczelni zachodniej Europy, w tym polskich. #IPPTV pic.twitter.com/11Oj8N5cTy
— Idź Pod Prąd (@idzpodpradpl) 16 marca 2017