Przeczytasz tekst w ok. 5 min.

„Wynik wyborów jest wspaniały dla Czech. To nie tylko koniec Babiša, ale też koniec partii komunistycznej”, „to wspaniała wiadomość, premierem nie będzie kłamca i złodziej”, „nasz premier nie będzie gangsterem”, „posprzątamy bałagan w Czechach!” – komentował w wywiadzie dla Telewizji Idź Pod Prąd Pavel Novotný, polityk koalicji SPOLU, która wygrała październikowe wybory parlamentarne w Czechach, burmistrz praskiej dzielnicy Rzeporyje. Nasz gość odniósł się również do informacji o roli, jaką w nowym rządzie może pełnić Ondřej Kolář, inny polityk SPOLU, który podobnie jak Novotný musiał ukrywać się przed rosyjskim agentem nasłanym na nich przez Władimira Putina: „Bardzo się cieszę, że jest głównym kandydatem na ministra spraw zagranicznych”. Novotný skomentował także temat relacji czesko-polskich w kontekście sprawy Turowa. Rozmawiała red. Hanna Jazgarska.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM IPP NA ŻYWO:

Hanna Jazgarska: Koalicja, w której bierze udział pana partia, wygrała ostatnie wybory w Czechach. Czy może pan krótko opisać, jakie poglądy prezentuje wasza koalicja?
Pavel Novotný: W tych wyborach nie chodziło o partie ani o koalicje. Chodziło o premiera Andreja Babiša. Wynik wyborów jest wspaniały dla Czech, bo wiele rzeczy się zmieni. To nie tylko koniec Babiša, ale też koniec partii komunistycznej.
Mamy koalicję pięciu partii i wierzymy, że one utworzą rząd, który naprawdę zmieni Czechy. Petr Fiala będzie premierem Czech, to wspaniała wiadomość. Nie dlatego, że moja partia wygrała. Dobre wieści są takie, że premierem nie będzie kłamca i złodziej.
Powiedział pan, że to koniec partii komunistycznej. Czy myśli pan, że to będzie całkowity koniec z komunizmem w Czechach?
Nie całkiem, ale komuniści będą jak zwierzęta w zoo. Muszą być jacyś komuniści, bo musimy pokazać ich naszym dzieciom.
To dla nas bardzo ważne i wiem, że w Polsce dobrze to rozumiecie. Po raz pierwszy od roku 1946 partii komunistycznej nie będzie w parlamencie. To bardzo wiele znaczy dla mojego pokolenia i dla starszych pokoleń. To naprawdę ważne dla nas, że po 30 latach od aksamitnej rewolucji partia komunistyczna jest poza parlamentem i już nigdy nie wróci. To naprawdę wspaniała wiadomość, jesteśmy szczęśliwi. Dla mnie osobiście ważniejszy jest koniec komunistów niż koniec Babiša.
Nas też to bardzo cieszy. Czy jest już pewne, że to wy uformujecie rząd.
Oczywiście, że stworzymy rząd. Premier Andrej Babiš to wie i skupi się teraz na kampanii prezydenckiej. Dwa lub trzy prawicowe rządy w najbliższych dwudziestu latach będą musiały posprzątać ten bałagan. Dzięki Bogu idą zmiany. […] Uważam, że jesteśmy najlepszą opcją na stworzenie rządu.
Niedawno, jeszcze przed wyborami, prezydent Czech Milosz Zeman powiedział, że dla niego koalicje wyborcze to oszustwo i że wyznaczy na premiera lidera najsilniejszej partii lub ruchu politycznego. Oczywiście miał na myśli Andreja Babiša. Jak pan to skomentuje?
Milosz Zeman powiedział to, bo przygotowywał się na sytuację, w której Andrej Babiš i partia ANO nie wygra, ale będzie próbować złamać koalicję. Prezydent jest bardzo chory, ale jest szachistą. On i Babiš są przyjaciółmi, poszliby za sobą do piekła. I on jest draniem. Ale teraz Babiš widzi sytuację. Wszystko, co robi, jest na rzecz kampanii prezydenckiej. Obecny prezydent jest prawdopodobnie od dziesięciu dni niezdolny do sprawowania urzędu. Nie jesteśmy pewni w Czechach, kto podpisuje dokumenty. Ale Zeman mógłby dać trochę czasu Babišowi.
Oni silnie współpracowali. Są współkonspiratorami, więc mógłby to zrobić. Ale to nie ma znaczenia. Mamy 108 głosów. […] Ale problemem jest to, że jeśli sprawdzić bukmacherów, to z możliwych kandydatów na prezydenta Andrej Babiš ma najwyższe notowania. […]
Petr Fiala ma być kandydatem na premiera. Jest przewodniczącym waszej partii. Kim on jest dla pana?
Petr Fiala jest nauczycielem akademickim, wykładowcą politologii, był rektorem. Mówi się, że politolodzy nie są dobrymi politykami. Petr Fiala jest dobrym człowiekiem, który nie kradnie. Jest klasycznym konserwatywnym politykiem. Zaczął zmiany w naszej partii ponad 6 lat temu, kiedy byliśmy w głębokim lesie. Wspaniale, że będzie premierem. […] Będzie działał dla narodu. To nowa sytuacja w Czechach. Wierzę mu jako człowiekowi. Nie ma znaczenia, że jesteśmy z tej samej partii. To wspaniała wiadomość dla Czeskiej Republiki, bo nasz premier nie będzie gangsterem.
Jeśli wasza koalicja sformuje rząd, jak to wpłynie na relacje czesko-polskie?
Myślę, że relacje czesko-polskie są wspaniałe. Oczywiście jest gorszy czas z powodu Turowa. To musiało się stać. Ja uważam, że stosunki czesko-polskie są świetne. Jestem pewien. Kocham Polaków, bo oni rozumieją, dlaczego jesteśmy przeciwko Rosji.
Myślę, że wy macie jakiś problem z Czechami. Oczywiście, niektórzy Czesi też nie przyjmują za dobrze polskiego stanowiska w tej sytuacji i to jest wasz błąd. Ale mam nadzieję, że nie wyniknie z tego więcej złego i że będziemy ze sobą rozmawiać. Ale nie jestem pewien, czy mogę mówić poważnie o tej sytuacji. Obserwujemy uważnie sytuację po polskiej stronie i racja jest po naszej stronie. I powiem jedną rzecz – od początku wiedzieliśmy, że nie zamkniecie kopalni.
Niektóre media mówią, że wyniki wyborów nie pomogą w sprawie Turowa, która jest przyczyną polsko-czeskiego konfliktu.
To jest bardzo trudne, ale też bardzo łatwe. Naszym problemem jest to, że Unia Europejska kazała zamknąć, a wy tego nie przyjmujecie. Oczywiście rozumiemy argumenty polskiej strony. Naszym problemem jest wasze nastawienie. Że mówicie: nie zamkniemy. To jest wasz problem.
Jesteście opóźnieni w zmianach energetyki węglowej. I traktujecie nas jak naród, który nie rozumie, że dziesiątki tysięcy ludzi stracą pracę. Nie, to wy nie respektujecie prawa międzynarodowego. Wiedzieliśmy od początku, że nie zamkniecie kopalni. To nastawienie nie jest zbyt dyplomatyczne.
Oczywiście rozumiem polskich polityków. Nie mogą jej zamknąć. Ale prawda jest taka, że Turów powoduje problemy po czeskiej stronie i Polska nie jest dyplomatyczna. Także to polska strona złamała czesko-polską przyjaźń. I to jest sprawa nastawienia. Oczywiste jest, że nie zamkniecie elektrowni, ale jesteście nie fair w tej sprawie.
Muszę zaznaczyć, że to nie my, polski naród, ale polski rząd.
Oczywiście rozumiem. Pani jest mądrą kobietą. Widzę to. I wie pani, że mam rację. Ma pani współczucie, tak jak ja. My też straciliśmy wiele regionów węglowych. Wiemy, co się dzieje, kiedy w jakimś regionie zamykana jest kopalnia. Problemem jest postawa. Ignorancja. Mówicie – nie zamkniemy i koniec.
Ja sprawdziłem. Są głosy w Polsce mówiące, że to nie jest dobre podejście. Myślę, że część ludzi w Polsce widzi, że postępowanie negocjatorów nie było dyplomatyczne. Była w nim arogancja.
Ze swojej strony mogę powiedzieć tylko, że mamy nadzieję, iż nasz rząd i rząd Czech dojdą do porozumienia.
Oczywiście. Jeśli kiedyś ja zostanę premierem, to w pierwszą podróż wybiorę się do Polski. Obiecuję.
Dziękujemy. Przyjmiemy pana z radością. Wracając do wewnętrznych spraw Czech, słyszeliśmy, że Ondřej Kolář, z którym kilkukrotnie rozmawialiśmy, jest rozważany jako kandydat na ministra spraw zewnętrznych. Czy wie pan coś o tym? Co pan o tym myśli?
Na pewno wiecie, że jesteśmy bliskimi przyjaciółmi. Dobra robota waszej telewizji, bo rozmawiacie z właściwymi ludźmi. Rozmawiacie z Ondřejem Kolářem. To świetnie. Macie dobre wyczucie. To jest naprawdę super. Jego ojciec był dyplomatą. Bardzo się cieszę, że został wybrany i że jest głównym kandydatem na ministra spraw zagranicznych. Nie mogę sobie wyobrazić irytacji strony rosyjskiej.
W zeszłym roku mieliśmy ochronę policji przez długie miesiące. [o sprawie zastraszania czeskich polityków przez Rosję rozmawialiśmy także z Ondřejem Kolářem] Poinformowano nas, że nigdy nie będziemy mieć wstępu do Rosji. Wiecie o tym. To naprawdę groteskowe. W tamtym czasie Rosja stworzyła nowe prawo z powodu tamtej sytuacji.
Czy wasza koalicja identyfikuje się jako antyrosyjska?
Podczas moich problemów z Rosją… Właściwie nie mieliśmy problemów z Rosją. Mieliśmy problem z prezydentem. Nasz prezydent był… jest rosyjskim agentem. W zeszłym roku podjęliśmy bardzo silne kroki. Naprawdę potrzebujemy nowego premiera i nowego prezydenta, bo to jest niemożliwe. […]
Rozumiem Polaków, oni nie zapominają. Ludzie w Czechach zapominają. Polacy nigdy nie zapominają, że nie można wierzyć Rosji. Rosja od 200 lat, od 150 lat ciągle walczy. Mam nadzieję na zmianę, bo dotychczas premier i prezydent naszego kraju pracowali dla Rosji. W Polsce to niemożliwe.