Dowództwo i część jednostek brygady amerykańskiej ma operować z Żagania, co wywołało dyskusję publiczną. Decyzja Amerykanów wydaje się jednak przemyślana i warto zastanowić się nad jej powodami.
Dlaczego więc Żagań? Jak podaje portal Defence24.pl:
Po pierwsze, w tym regionie mieści się najsilniejsza polska jednostka pancerna, 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej z czołgami Leopard 2A4 i 2A5. Jej jednostki przez co najmniej trzy lata były i są wydzielane do zestawu sił natychmiastowego reagowania NATO (tzw. szpicy).
Drugi powód to istniejąca polska infrastruktura. W rejonie stacjonowania 11. Dywizji znajdują się zarówno magazyny, jak i poligony bardzo przydatne w szkoleniu wojsk pancernych.
Podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski w wypowiedzi dla Foreign Policy zwrócił uwagę, że chciałby dodatkowego wzmocnienia potencjału obronnego USA przez administrację Donalda Trumpa i to w wymiarze strategicznym.
Przypominamy, że Marian Kowalski i pastor Chojecki od dawna postulują rozmieszczenie amerykańskich głowic nuklearnych na terenie Polski.