Donald Trump wziął udział w corocznym Narodowym Śniadaniu Modlitewnym. Powiedział tam: „Nigdy, przenigdy nie możemy przestać prosić Boga o mądrość” i zapewnił, że Ameryka będzie rozkwitać wtedy, gdy kwitnąć będzie wolność religijna. Zapewnił, że jego administracja zrobi wszystko, by bronić wolności religijnej w Ameryce.
Wskazał na drastyczne zagrożenia religijnej wolności na całym świecie:
– Widzimy pokojowych muzułmanów mordowanych i prześladowanych przez morderców z ISIS, Widzimy groźby eksterminacji wobec Żydów. Widzimy kampanie ISIS i ludobójstwo chrześcijan, którym obcinane są głowy. Takiej sytuacji nie było od czasów średniowiecza – mówił prezydent Trump i zaznaczył, że wszystkie narody mają obowiązek się temu sprzeciwić.
Prezydent podziękował Amerykanom za ich modlitwy.
– Są słowa, które zawsze mnie wzruszają: „Modlę się o ciebie”. Bardzo często je słyszę.
Wyznał też, co według niego jest prawdziwą wartością w życiu:
– Jakość naszego życia nie jest określona przez sukces materialny, ale przez sukces duchowy. Mówię wam to ja, człowiek, który odniósł sukces materialny.
Pastor Chojecki od dawna podkreśla kluczową rolę odwoływania się do Boga Biblii w dyskursie politycznym. Cieszy, że teraz taką postawę otwarcie prezentuje najważniejszy polityk świata.