Testament Wyklętego i Sprawiedliwego. Zmarł Maksymilian Jarosz

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 3 min.

Zmarł Maksymilian Mieczysław Jarosz, żołnierz Armii Krajowej, pseudonim „Mirski”, Sprawiedliwy wśród Narodów Świata oraz Żołnierz Wyklęty. Odszedł w nocy z 10 na 11 maja w wieku 94 lat. Cała rodzina Jaroszów pomagała Żydom w getcie, przemycając żywność, lekarstwa oraz dając schronienie w swoim gospodarstwie. W 2001 r. Jaroszowie zostali odznaczeni medalem „Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata”. Dzieje rodziny zostały uwiecznione przez Telewizję Idź Pod Prąd w filmie “SPRAWIEDLIWI WŚRÓD NARODÓW. Historia rodziny Jaroszów”. Maksymilian Jarosz otrzymał również Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.

Maksymilian Jarosz (1925-2020) był synem Ignacego i Anny z d. Kowalskiej oraz najmłodszym dzieckiem z ośmiorga rodzeństwa. W domu i w szkole odebrał wychowanie patriotyczne. Przed wojną jako 13-latek należał do organizacji „Orlęta Lwowskie”, działającej przy Związku Strzeleckim, do którego należeli starsi bracia. Gdy wybuchła wojna, trzej starsi bracia – Jan Aleksander i Stanisław – zostali zmobilizowani na front. Szczęśliwie powrócili z kampanii wrześniowej. Wkrótce wraz z rodzeństwem wstąpił do ruchu oporu, do organizacji „Baony Zemsty”. Niestety Niemcy rozbili oddział w Piaskach, gdzie nastąpiły liczne aresztowania i wywózki do obozów. Między innymi dwaj bracia pana Maksymiliana, Jan i Wacław, znaleźli się w Auschwitz, gdzie zostali zamordowani. Pozostali bracia w dalszym ciągu działali w podziemiu. W 1942 r., kiedy powstała Armia Krajowa, wszyscy wraz z siostrą Marianną złożyli przysięgę. Maksymilian Jarosz otrzymał pseudonim „Mirski”. Niestety, kolejni dwaj bracia zginęli wtedy z rąk hitlerowców.

ZOBACZ Testament Żołnierza Wyklętego i Sprawiedliwego – Maksymiliana Jarosza:

Koniec wojny nie oznaczał wolności dla Polaków. W naszym kraju rozpoczęła się nowa okupacja – sowieckiej Rosji. Dla żołnierzy Armii Krajowej oznaczało to śmiertelne niebezpieczeństwo. NKWD wyłapywało ich, zamykało w katowniach, wywoziło w głąb ZSRR lub mordowało na miejscu. Pan Maksymilian zgłosił się na ochotnika do 11. Samodzielnego Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej LWP, lecz z powodu zagrożenia aresztowaniem zdezerterował, jak wielu jego kolegów z okolic. Wstąpił do podziemia antykomunistycznego do oddziału „Lwa” – Antoniego Kopaczewskiego. Ujawnił się w 1945 r. na prośbę matki, która rozpaczała po utracie czterech synów. Wielokrotnie był nękany i przesłuchiwany przez UB także za kontakty z „Lalkiem”, Józefem Franczakiem – ostatnim partyzantem antykomunistycznego podziemia, ukrywającym się do 1963 r., który nigdy nie złożył broni.

W okresie okupacji niemieckiej, pod którą znalazły się rodzinne Piaski Jaroszów, cała ich rodzina wspierała polskie podziemie oraz pomagała zagrożonym Polakom i Żydom. Oprócz dostarczania żywności, rodzina Jaroszów pomagała w zdobywaniu fałszywych dokumentów. Pan Maksymilian, jako członek ruchu oporu, dostarczał do getta broń i amunicję, a także dostarczał informacje o niemieckich akcjach wywózkowych. Dzięki pomocy pana Jarosza przeżył m.in. Józef Honig, Żyd z Piask, który po wojnie został „opiekunem” żydowskiego kirkutu w Lublinie.

„Maksymilian Jarosz był bardzo miłym, gościnnym i skromnym człowiekiem. Chętnie spotykał się z młodzieżą, by przekazywać wartości patriotyczne. W jesieni ubiegłego roku powiedział nam o swoim marzeniu, aby spotkać się z młodymi ludźmi nie w szkole czy w świetlicy, ale przy ognisku, tak na luzie. Chciał pokazać nam w lesie różne miejsca związane z partyzantką. Niestety już nie zdążył zrealizować tego marzenia…. Bardzo cieszył się, że w ubiegłym roku spotkał się z dziećmi Wacława Ciesielskiego, swojego nauczyciela w szkole podoficerskiej AK, towarzysza broni i przyjaciela, a mojego wujka, który ukrywał go przed Niemcami u naszej cioci, Stefanii Kosińskiej, w Stryjnie. Chcieliśmy wszyscy spotkać się tego lata w Piaskach razem z panem Maksymilianem u niego w domu, ale niestety…” – mówi ze wzruszeniem Marzena Chojecka, scenarzystka i reżyser filmu dokumentalnego IPP TV o rodzinie Jaroszów. 

SPRAWIEDLIWI WŚRÓD NARODÓW. Historia rodziny Jaroszów [FILM IPP TV]

Ekipa Telewizji Idź Pod Prąd z Maksymilianem Jaroszem, maj 2019, Piaski

Maksymilian Jarosz z pomocą żony, Bogumiły z domu Jastrzębskiej, oraz córek wraz z ich rodzinami spisał swoje wspomnienia w książce „Ocalić od zapomnienia”, a także „Żołnierze wyklęci” Marka Koprowskiego.

Uroczystości pogrzebowe Maksymiliana Jarosza odbędą się 14 maja w kościele Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Piaskach o godz. 15.00.


W dzisiejszym programie Idź Pod Prąd NA ŻYWO wspominaliśmy Maksymiliana Jarosza wraz z Marzeną Chojecką: 

Współpraca: Weronika Lewandowska