Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

Stowarzyszenie prokuratorów Lex Super Omnia jest szykanowane przez Prokuraturę Krajową! „Jesteśmy stowarzyszeniem, które broni praworządności, niezawisłości i niezależności prokuratury! Za to jesteśmy szykanowani” – powiedziała prokurator Ewa Wrzosek, której zwierzchnik zakazał udziału w prelekcji dla studentów, która miała się odbywać po godzinach pracy. „Od 2016 roku prokuratura stała się narzędziem walki politycznej! Nasze stowarzyszenie stanowczo wzywa do rozdzielenia funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości”. Zapytana, czy władzy uda się zamknąć usta niepokornym prokuratorom, odpowiedziała: „Nie ma takiej możliwości, nie ma takiej siły, która zamknęłaby nam usta. Zamiarem działań podejmowanych wobec nas było ewentualne spacyfikowanie pozostałych prokuratorów!”. 

Zobacz całą rozmowę z prokurator Ewą Wrzosek!

Prokuratorzy grupy Lex Super Omnia zostali przydzieleni do pracy kilkaset kilometrów od domu. Na przeorganizowanie swojego życia mieli 48 godzin. Prokurator pełniąca obowiązki prezesa tej grupy dostanie zarzuty karne po tym, jak udzieliła wywiadu, w którym krytykowała ostatnie zmiany w prokuraturze. Czy prokuratura staje się narzędziem walki politycznej? Czy pod rządami PiS jest jeszcze szansa, by prokuratura realizowała swój etos? Co należałoby zmienić? Na te pytania red. Tymoteusza Chojeckiego odpowiadała prokurator Ewa Wrzosek ze Stowarzyszenia Lex Super Omnia.
Powiedziała pani, że z prokuraturą jest coraz gorzej od 2016 roku. W czym upatruje pani przyczynę tej sytuacji?
Podstawowym celem prokuratury powinno być ściganie przestępców, stanie na straży praworządności, natomiast od 2016 roku mamy do czynienia z tym, że prokuratura stała się narzędziem w rękach władzy wykonawczej, politycznej. Jest wykorzystywana do załatwiania różnego rodzaju innych celów niż ściganie przestępstw – ewentualnie do ścigania tych przestępstw, na których zależy władzy, a nieściganiu tych osób, których pociągnięcie do odpowiedzialności jest władzy nie na rękę.
Zatem podstawowym zarzutem, który nasze stowarzyszenie formułuje pod adresem prokuratury od momentu, kiedy Prokuratorem Generalnym i jednocześnie pełniącym funkcję ministra sprawiedliwości został minister Ziobro, jest to, że jest ona politycznie sterowana i wykorzystywana. Zwykłe, ludzkie sprawy niestety są odsunięte na dalszy plan. Świadczą o tym statystyki stanowiące o znacznej przewlekłości tego rodzaju postępowań – czas trwania zwykłych spraw wydłuża się z uwagi na złe ustawienie priorytetów funkcjonowania prokuratury.
Pani prokurator, czy uda się zamknąć usta Stowarzyszeniu Lex Super Omnia?
Nie ma takiej możliwości, nie ma takiej siły. Niestety środki podjęte przez prokuratora krajowego wywarły efekt wręcz odwrotny.
Otrzymujemy ogromne wsparcie ze strony obywateli, co daje nam jeszcze większą siłę, co powoduje, że nie przestaniemy ze strachu krytykować prokuratury. My po prostu wiemy, jak prokuratura powinna funkcjonować w sposób właściwy dla obywateli – żebyście państwo, załatwiając sprawę na policji czy w prokuraturze, wiedzieli, że będzie ona w dobrych rękach, że będzie sprawnie, szybko i merytorycznie rozwiązana, a sprawca poniesie odpowiedzialność za wyrządzoną krzywdę. Od tego właśnie jesteśmy.

Niestety obawiam się, że szykany kierowane wobec nas mogą mieć dodatkowy skutek. Zamiarem działań podejmowanych wobec nas było ewentualne spacyfikowanie pozostałych prokuratorów, którzy też być może nie mogą tolerować dłużej tego, co się dzieje w prokuraturze i chcą zwrócić uwagę na wszystkie złe rzeczy. Nie wykluczam, że mając za przykład mnie, pana prokuratora Onyszczuka, panią prokurator Szewską czy Kwiatkowską, gdzie z dnia na dzień zostaliśmy delegowani o 300 km albo więcej od domu, z dnia na dzień musieliśmy przeorganizować nasze życie rodzinne, osobiste i zawodowe – każdy zastanowi się, czy warto się przeciwstawiać. Na pewno odbędzie się to ze szkodą dla prokuratury i dla obywateli, którzy w prokuraturze załatwiają sprawy.

Współpraca: Agata Machała