Przeczytasz tekst w ok. 3 min.

Energia dla Olsztyna o 60% droższa

Miasto Olsztyn podpisało umowę na zbiorowy zakup energii na przyszły rok dla instytucji w mieście i sąsiednich gminach.

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz poinformował, że cena jest o 60 proc. wyższa niż w tym roku. Tylko za oświetlenie ulic miasto zapłaci o 700 tys. zł więcej.

Wzrost cen tego rzędu jest zaskakujący i trudno oczekiwać, że nie przełoży się to na wydatki mieszkańców. Drożej kupuje energię miasto, ale i przedsiębiorcy – mówił prezydent miasta. Zaznaczył, że na tle całego kraju umowa jest i tak korzystna, bo w wielu miejscach wzrosty cen sięgają nawet 70 proc.

* * *

Czy zapłacimy Niemcom miliardy za prąd?

Najwyższa Izba Kontroli ostrzega, że Polska może nie osiągnąć wymaganego przez UE udziału źródeł odnawialnych w ogólnym zużyciu energii.

Dyrektywa Unii Europejskiej zobowiązuje Polskę do zapewnienia 15 proc. udziału energii odnawialnej w miksie energetycznym do 2020 roku.

Obecnie udział źródeł odnawialnych wynosi około 11% i jest najniższy od 2013 roku.

Znacząco spada liczba wniosków o udzielenie koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej w instalacjach OZE, czyli z alternatywnych źródeł energii. W 2016 r. złożono o 60% mniej takich wniosków niż w 2015 roku. Dużo inwestorów, którzy nawet otrzymywali takie koncesje, rezygnowało z inwestycji. Ponad 75 proc. inwestycji zaplanowanych na I półrocze 2017 roku nie zostało zrealizowanych.

NIK uważa, że Polska nie osiągnie wymaganego celu i będzie musiała kupić energię ze źródeł odnawialnych od innych krajów, prawdopodobnie z Niemiec. Może to kosztować Polskę nawet 8 miliardów złotych.

* * *

Naczelnik Urzędu Skarbowego w Bartoszycach Małgorzata Sipko wycofa apelację od wyroku w sprawie mechanika, który w zeszłym roku został złapany w pułapkę przez pracownice skarbówki.

O sprawie mechanika, który za pomoc kobietom w wymianie żarówki miał zostać ukarany mandatem, mówiliśmy wczoraj. Kobiety wyciągnęły żarówkę z samochodu, którym przyjechały do zakładu mechaniki samochodowej. W zakładzie nie było pasującej żarówki, ale pracownik znalazł pasującą żarówkę w swoich prywatnych częściach i zamontował w samochodzie. Wziął od kobiet 10 złotych.

Kobiety zapłaciły i wtedy ujawniły, że są pracowniczkami Urzędu Skarbowego w Bartoszycach i wypiszą mandat w wysokości 500 zł, bo na żarówkę nie został wystawiony paragon.

Pracownik nie przyjął mandatu i sprawa trafiła do sądu, który uznał mechanika za winnego, ale odstąpił od wymierzenia kary i nie dopatrzył się uchybień w działaniach pracownic urzędu skarbowego. Naczelnik Urzędu Skarbowego Małgorzata Sipko złożyła apelację od wyroku.

Sprawa apelacyjna miała odbyć się 20 listopada. W związku z wycofaniem apelacji w mocy pozostaje wyrok Sądu Rejonowego.

Teraz pracowniczki urzędu mogą mieć kłopoty. Wczoraj na policję wpłynęło zgłoszenie w sprawie kobiet, które aby zastawić pułapkę wyjęły żarówkę z tylnego światła swojego samochodu. Oznacza to, że świadomie poruszały się po drodze niesprawnym pojazdem, a to podlega karze. Policja prowadzi czynności w sprawie.

* * *

P.o. przewodniczący KNF Marcin Pachucki powiedział, że w najbliższy poniedziałek rozpocznie się kontrola wewnętrzna w KNF

Po przyjęciu dymisji dotychczasowego przewodniczącego KNF jego obowiązki przejął Marcin Pachucki. Pierwszą decyzją Pachuckiego było odwołanie Marka Chrzanowskiego z rady nadzorczej Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który podlega KNF. Również w czwartek został on zawieszony w Narodowej Radzie Rozwoju podlegającej prezydentowi Andrzejowi Dudzie.

Wczoraj prezydent Andrzej Duda odniósł się szerzej do afery KNF i stanowiska swojego przedstawiciela w tej instytucji – Zdzisława Sokala. Na ujawnionych kilka dni temu nagraniach Marek Chrzanowski stwierdził, że Sokal stworzył plan doprowadzenia do upadku Getin Banku i przejęcia go przez inny bank.

Duda stwierdził, że Sokal „chciał podejmować słuszne działania”, a działania te były narzucone przez dyrektywy unijne. Przyznał, że Sokal wielokrotnie przedstawiał mu sytuację w KNF i prezydent był świadomy podejmowanych przez niego kroków.

* * *

Stany Zjednoczone nałożyły wczoraj sankcje na 17 Saudyjczyków. Departament Skarbu oznajmił, że są to osoby, które miały związek z planowaniem i przeprowadzeniem zabójstwa dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego w konsulacie w Stambule.

Wśród nich jest Saud al-Katani, były doradca następcy tronu, oraz konsul generalny Arabii Saudyjskiej w Stambule Mohammed Al-Otaibi.

Kilkoro amerykańskich senatorów ocenia, że nałożone sankcje to za mało. Przedstawiciele zarówno Republikanów jak i Demokratów oczekują sankcji za udział Arabii Saudyjskiej w wojnie w Jemenie. Chcą zamrożenia sprzedaży broni i sankcji wobec osób, które blokują pomoc humanitarną dla Jemenu i które wspierają reżim Houti.

* * * * *