Przeczytasz tekst w ok. 3 min.

Stany Zjednoczone otworzyły ambasadę w Jerozolimie

Na uroczystość otwarcia przybyli sekretarz skarbu Steven Mnuchin oraz doradcy prezydenta USA, córka – Ivanka Trump i jej mąż Jared Kuschner.

Dziś przypada również 70. rocznica podpisania deklaracji niepodległości Izraela.

Izraelczycy cieszą się z decyzji USA. W całej Jerozolimie wiszą flagi Izraela i Stanów Zjednoczonych. Ludzie wywieszają także plakaty i billboardy z napisami takimi jak: „Trump czyni Izrael wielkim”, czy „Trump jest przyjacielem Syjonu”.

Jeden z najbardziej znanych klubów piłkarskich w Izraelu Beitar Jerozolima zmienił nazwę na Beitar Trump Jerozolima.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu dziękował Donaldowi Trumpowi za dotrzymanie obietnicy

– To dzień, który będzie wygrawerowany w naszej narodowej pamięci na pokolenia. Jesteśmy w Jerozolimie i pozostaniemy tu – mówił szef izraelskiego rządu.

Donald Trump w nagraniu wideo powiedział, że Stany Zjednoczone przez lata „nie uznawały tego, co oczywiste.”

Na Twitterze napisał: „Wielki dzień dla Izraela. Gratulacje!”.

W Strefie Gazy Palestyńczycy zgodnie z zapowiedziami zorganizowali masowe protesty.

Mimo wczorajszych ostrzeżeń by nie zbliżać się do muru odgradzającego Izrael od Strefy Gazy, protesty zorganizowano w kilkunastu miejscach przy samej granicy. Organizatorzy zachęcali protestujących do forsowania granicy. W stronę izraelską rzucano koktajle Mołotowa, kamienie i płonące przedmioty. Palono opony. Armia Izraela podała, że w mieście Rafah Palestyńczycy próbowali podłożyć ładunek wybuchowy.

Izraelscy żołnierze strzelali do atakujących. Według ostatnich doniesień zginęło ponad 40 Palestyńczyków. Ponad 700 jest rannych.

Izrael poinformował także o zbombardowaniu stanowisk wojskowych Hamasu. Po tym jak żołnierze Izraela zostali ostrzelani ze Strefy Gazy.

* * *

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zamknął program monitorowania emisji dwutlenku węgla i metanu prowadzony przez NASA.

Trump początkowo chciał zamknąć jeszcze cztery inne programy, jednak ostatecznie zamknięto tylko jeden program klimatyczny. Do tej pory na ten cel Amerykanie wydawali 10 milionów dolarów rocznie.

* * *

Komunistyczne Chiny rozpoczęły testy pierwszego zbudowanego w tym kraju lotniskowca

Chińska agencja informacyjna Xinhua poinformowała, że okręt wypłynął z portu, by wykonać „testową misję, mającą na celu głównie sprawdzenie i zweryfikowanie niezawodności i stabilności systemów mechanicznych i innych elementów wyposażenia”.

Jednostka ma wejść do służby w 2020 roku.

Państwowe media chińskie piszą, że marynarka wojenna Chin potrzebuje co najmniej sześciu lotniskowców.

* * *

Szef brytyjskiego kontrwywiadu ostrzega przed Rosją i Państwem Islamskim

Andrew Parker – dyrektor generalny brytyjskiej służby bezpieczeństwa MI5 przemawiał w Berlinie podczas spotkania szefów wywiadów państw europejskich.

Rząd rosyjski jest „głównym protagonistą, próbującym podkopać europejskie demokracje za pomocą złośliwych działań” – mówił Parker.

Stwierdził, że zamach na Siergieja Skripala był świadomym działaniem Rosji i ostrzegł, że w jego wyniku Rosja może stać się „jeszcze bardziej izolowanym pariasem”.

Parker ocenił, że Kreml próbuje budować wielkość Rosji za pomocą agresywnych i szkodliwych działań wojska i służb wywiadowczych, a bezczelne kłamanie połączone z szydzeniem z krytyków wydaje się domyślnym sposobem działania Rosji.

Dobrze przećwiczona doktryna rosyjskiego państwa polegająca na mieszaniu manipulacji medialnych, dezinformacji i zniekształceń w mediach społecznościowych, starych i nowych metod szpiegostwa, ataków cybernetycznych na wysokim poziomie, użyciu siły wojskowej i kryminalnego bandytyzmu jest tym, co dzisiaj określamy mianem „zagrożeń hybrydowych” – mówił szef brytyjskiego kontrwywiadu.

Parker ostrzegł także przed zagrożeniem ze strony terrorystów z Państwa Islamskiego, którzy po utraceniu terytoriów w Syrii i Iraku planują ataki w Europie. Dyrektor MI5 zaznaczył, że w zeszłym roku brytyjskie służby zapobiegły dwunastu atakom terrorystycznym.

* * *

Jak donosi portal China Aid departamenty rządowe w kilku prowincjach komunistycznych Chin zabroniły pracownikom uczelni i studentom wyznawania jakiejkolwiek religii lub uczestniczenia w działalności religijnej, szczególnie w szkołach.

Wszystkie uczelnie w Qingdao w prowincji Szantung rozpoczęły śledztwo w sprawie nauczycieli i studentów. Nauczyciele i urzędnicy, nawet nie będący w partii, nie mogą mieć własnych wierzeń religijnych. Władze zaczęły także badać i rejestrować informacje o kościołach domowych. Sprawdzana jest każda osoba, która uczestniczy w niedzielnych spotkaniach kościołów. Zbierane są numery telefonów takich osób, adresy i informacje na ich dowodach osobistych. Niektóre spotkania kościołów są nagrywane.

Nie wiemy, po co to robią. – powiedział anonimowy chrześcijanin. – Będziemy musieli poczekać i zobaczyć, co zamierzają zrobić dalej. Sądzimy, że rząd podejmie działania przeciwko wierzącym, prawdopodobnie wywierając nacisk na naszych pracodawców i utrudniając im prowadzenie działalności.

Podczas spotkań organizacyjnych dla studentów rozpoczynających naukę w 2018 roku na Uniwersytecie Sztuk Pięknych i Komunikacji w Yangtze pracownicy podkreślali, że uczniowie powinni „strzec się nielegalnego nauczania i niszczącego działania szkodliwych kultur, wyrobić w sobie właściwy światopogląd, perspektywę życia i wartości oraz zapobiegać infiltracji religijnej”. Uczelnia poprosiła również, aby jej studenci „nie uczestniczyli w tak zwanych kościołach domowych i prywatnych sesjach studium Biblii”.

* * * * *