– Większość sejmowa PiS-u jest krucha. Odwieszenie posłów PiS pokazało, że nastąpiło jedynie pod wpływem obawy o to, że Zjednoczona Prawica może stracić swoją większość. Każde odejście posłów będzie oznaczało dla partii bardzo trudną sytuację – powiedział senator Jan Maria Jackowski w rozmowie z telewizją Idź Pod Prąd, odnosząc się do decyzji posła Lecha Kołakowskiego o odejściu z PiS. Senator Jackowski stwierdził też, że „obecnie obserwujemy kryzys wewnętrzny, a przede wszystkim brak dialogu i brak umiejętności znalezienia formuły politycznej do funkcjonowania obozu ZP”.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z SENATOREM JACKOWSKIM:
W rozmowie z gazeta.pl powiedział pan, że obecnie mamy “największy kryzys polityczny wewnątrz Zjednoczonej Prawicy”. Dowiedzieliśmy się, że poseł Lech Antoni Kołakowski, mimo rozmów z Jarosławem Kaczyńskim, podtrzymuje swoją decyzję o odejściu z PiS. Czy możliwe jest, że PiS utraci większość w Sejmie?
Ta większość rzeczywiście jest krucha. Wydawało się wczoraj, że udało się zażegnać kryzys, że odwieszono posłów PiS, a teraz widzimy, że to odmrożenie nastąpiło pod wpływem obawy o to, że Zjednoczona Prawica może stracić większość. Odmrożenie było też po to, żeby uspokoić atmosferę. Do dzisiaj nie wiadomo również, po co było tak naciskać na przeforsowanie “ustawy futerkowej”, skoro było wiadomo, że to skłóci nasze środowisko z rolnikami.
Słyszymy również, że pan Sośnierz także nie wyklucza opuszczenia obozu Zjednoczonej Prawicy. Każde odejście będzie oznaczało bardzo trudną sytuację i ta sytuacja moim zdaniem wymaga poszanowania ludzi, a nie traktowania ludzi przedmiotowo, jak część aparatu PiS się do tego przyzwyczaiła.
Większość sejmowa PiS-u jest krucha. Każde odejście posłów będzie oznaczało dla partii bardzo trudną sytuację.
Jak widać, wszystko zaczęło się od “Piątki dla zwierząt”, ale był także dwumiesięczny spektakl z rekonstrukcją rządu. Cały ten “serial” był obrazem kryzysu wewnętrznego, przede wszystkim braku dialogu, braku umiejętności znalezienia formuły politycznej do funkcjonowania obozu Zjednoczonej Prawicy. To wszystko wymaga dialogu i uzgadniania wielu stanowisk i posunięć, które będą realizowane.
Czy Prawo i Sprawiedliwość w obecnej formule, pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego, jest gotowe do tego dialogu? Poseł Zawiślak powiedział, że o odwieszeniu w prawach członkach partii dowiedział się z mediów. Czy to ma być to podmiotowe traktowanie posłów?
To nie jest tylko kwestia odwieszenia, ale także przywrócenia posłów do ich funkcji partyjnych, których zostali pozbawieni.
Część posłów z partii pana Ziobry i Gowina, którzy nie popierali “Piątki”, okazało się później, że po rekonstrukcji rządu zostało ministrami, a część posłów PiS zostało zawieszonych w prawach partii. Wyraźnie widać, że aparat partyjny i kierownictwo PiS musi zmienić swoje podejście do sposobu zarządzania.
Moja rada dla kierownictwa PiS i Zjednoczonej Prawicy: więcej dialogu, mniej straszenia, strachu i pohukiwania.
Od 30 lat zajmuję się analityką polityczną, więc mam szersze spojrzenie. Dostrzegam różne słabości i właśnie tam, gdzie nie ma kultury dialogu, to prędzej czy później prowadzi to do poważnych, negatywnych skutków. Dlatego moja rada dla kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości i obozu Zjednoczonej Prawicy: więcej dialogu, mniej kultury strachu, pohukiwania, straszenia i udawania, że nic się nie zmieniło, bo w tej kadencji zmieniło się wiele i trzeba z tego wyciągać wnioski.
Rozmowa: Kornelia Chojecka
Współpraca: Agata Machała