– Wszystko wskazuje na to, że Jan Krzysztof Ardanowski może założyć koło poselskie, które byłoby formą czwartego koalicjanta, ale poza strukturami klubu PiS. Nie można zagwarantować, że wybory parlamentarne odbędą się w konstytucyjnym terminie – ujawnia w rozmowie z telewizją Idź Pod Prąd senator Jan Maria Jackowski.
– Nie zamierzam odchodzić z klubu, ale jeśli będą stosowane retorsje, to oczywiście będę na to reagował. Oczekiwałbym większego szacunku wobec parlamentarzystów. Nikt z kierownictwa partii nas nie przeprosił – dodaje senator Jackowski w rozmowie z Kornelia Chojecką.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z SENATOREM J.M. JACKOWSKIM:
Jan Krzysztof Ardanowski powiedział w Radiu WNET, że „jeżeli kierownictwo PiS się nie opamięta, jest gotowy dołączyć do nowego koła poselskiego”. Czy uważa pan senator za możliwe, aby PiS straciło swoją większość w Sejmie?
Nie sądzę, natomiast sytuacja rzeczywiście jest dosyć złożona. Mamy do czynienia z napiętą sytuacją wewnątrz PiS i sądzę, że jeżeli nie odbędą się konstruktywne rozmowy między przewodnictwem partii a panem ministrem Ardanowskim oraz posłami, może dojść do powstania koła poselskiego. Wszystko wskazuje na to, że Jan Krzysztof Ardanowski może być skłonny je założyć, przy czym nie byłoby to koło w opozycji do Prawa i Sprawiedliwości, lecz byłoby formą czwartego koalicjanta, z tym że poza strukturami klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
Wszystko wskazuje na to, że Jan Krzysztof Ardanowski może założyć koło poselskie, które byłoby formą czwartego koalicjanta, ale poza strukturami klubu PiS.
W rozmowie z Interią powiedział pan, że „powinniśmy zostać przeproszeni za retorsje, które nas spotkały”. Czy usłyszał pan słowo „przepraszam” ze strony kierownictwa PiS?
Nie, nie zostaliśmy przeproszeni. Co więcej, straszono mnie wyrzuceniem z klubu, a innych posłów zawieszono w prawach członka partii. Oczekiwałbym większego szacunku wobec parlamentarzystów, szczególnie że to my mieliśmy rację, bo to nie był bunt wynikający z naszej innej koncepcji politycznej czy bunt przeciwko kierownictwu. Był to sprzeciw wobec ustawy, która nie miała żadnego odzwierciedlenia w naszym programie wyborczym z 2015 r. i 2019 r., w naszych deklaracjach oraz polityce rolnej dotychczas prowadzonej przez PiS.
Straszono mnie wyrzuceniem z klubu, innych posłów zawieszono w prawach członka partii. Oczekiwałbym większego szacunku wobec parlamentarzystów.
Tak jak pan senator wspomniał, posłowie zostali obrażeni, nikt nie otrzymał przeprosin ze strony kierownictwa partii. Czy w związku z tym chce pan nadal współpracować z PiS-em?
Nie jestem członkiem partii PiS, natomiast należę do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Nie zamierzam odchodzić z klubu, ale zgodnie z drugą zasadą dynamiki Newtona akcja równa się reakcja, więc jeśli będą stosowane retorsje wobec tego, jak sprawuję mandat senatora, to oczywiście będę na to reagował.
– Oczekiwałbym większego szacunku wobec parlamentarzystów. Nikt z kierownictwa partii nas nie przeprosił – przyznaje senator @JanMJackowski w #IPPTV
Czy senator #Jackowski odejdzie z Klubu @pisorgpl?
ZOBACZ WYWIAD: https://t.co/N3BXv1a0BU#piatkaprzeciwrolnikom @RyszardTerlecki pic.twitter.com/JISJbR7168— Idź Pod Prąd (@idzpodpradpl) November 7, 2020
Czy ktoś osobiście odpowie za kompromitację związaną z „Piątką dla zwierząt”?
Tego nie wiem, natomiast widzimy duży spadek poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości na poziomie co najmniej 10 punktów procentowych. Widać wyraźnie, że niestety sprawdziło się to, co przewidywaliśmy – ustawa została odebrana przez rolników i środowisko wiejskie jako wypięcie się PiS-u na wieś. Przypomnijmy, że Prawo i Sprawiedliwość może rządzić dzięki poparciu rolników, którzy w znakomitej większości poparli nas w wyborach parlamentarnych w roku 2015 i 2019.
Poziom niechlujstwa legislacyjnego ustawy był wyjątkowo duży i wstyd mi za klub parlamentarny PiS, że w ogóle procedowano tak niechlujny dokument, nie uwzględniając jego szczegółów merytorycznych.
Twarzą tej ustawy było forum młodych Prawa i Sprawiedliwości i tu należy upatrywać źródeł i autorów ustawy. Tak nieprofesjonalne przygotowanie tej ustawy uważam za ich kompromitację.
Ustawa została odebrana przez rolników jako wypięcie się PiS-u na wieś. Wstyd mi za klub parlamentarny PiS, że w ogóle procedowano tak niechlujny dokument.
Podsumowując ostatnie miesiące, w PiS-ie panuje gorąca atmosfera. Czy w najbliższych miesiącach czekają nas przyspieszone wybory parlamentarne?
Walka z COVID-19 to niecodzienne wyzwanie, które spadło zupełnie niespodziewanie i jest zjawiskiem bardzo trudnym do zwalczenia. W takiej sytuacji przeprowadzanie wyborów byłoby zwiększaniem poziomu chaosu.
Nikt nie może zagwarantować, że wybory odbędą się w konstytucyjnym terminie. Dyskusja na ten temat będzie trwała.
Jestem przekonany, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Natomiast nikt nie może zagwarantować, że wybory odbędą się w konstytucyjnym terminie, czyli za 3 lata. Na pewno dyskusja na ten temat będzie trwała.
Nie można zagwarantować, że wybory parlamentarne odbędą się w konstytucyjnym terminie. Wszystko zależy od tego, jak rząd @pisorgpl poradzi sobie z pandemią #COVID19 – senator @JanMJackowski w #IPPTV @KChojecka @PiotrMuller @MorawieckiM @KancelariaSejmu https://t.co/N3BXv1a0BU pic.twitter.com/QHcqo7jTOA
— Idź Pod Prąd (@idzpodpradpl) November 7, 2020
Współpraca: Agata Machała