Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

Jan Paweł II prowadził bardzo dobrą politykę wobec Chin na początku swojego urzędowania, zmiana nastąpiła pod koniec lat 90., awansował osoby, które doprowadziły do współpracy Watykanu z ChRL. (…) Nie twierdzę, że Polska stoi za tą umową chińsko-watykańską, ale ona zaczęła się budować, kiedy papieżem był jeszcze Jan Paweł II. Jeśli zacznie się śledzić ten temat, to nie jest on wygodny dla polskiego Kościoła i polskich katolików… – powiedziała w rozmowie z Idź Pod Prąd TV Hanna Shen, korespondentka naszej telewizji na Tajwanie. 

„Chińczycy łatwo wypatrzyli w Watykanie osoby, które można było przeciągnąć na swoją stronę. I jak się patrzy na historię tych ludzi – kardynał Pietro Parolin, do niedawna też kardynał Theodore McCarrick, biskup Marcelo Sánchez Sorondo – to są to osoby, które wytworzyły watykańską politykę wobec Chin i które awansowały niestety dzięki Janowi Pawłowi II. Jan Paweł II prowadził bardzo dobrą politykę wobec Chin na początku swojego urzędowania, zmiana nastąpiła pod koniec lat 90. i wtedy ci ludzie zaczęli odgrywać coraz większą rolę. To są osoby, które stworzyły porozumienie [między komunistycznymi Chinami a Watykanem]” – stwierdziła red. Hanna Shen. 

„Kardynał McCarrick został przez Benedykta XVI odsunięty, a papież Franciszek go przywrócił, po czym wysłał do Pekinu, żeby negocjował tam umowę, która dzisiaj skutkuje tym, że Watykan milczy nt. prześladowania chrześcijan w Chinach, nt. [sytuacji] Hongkongu i dostaje za to pieniądze…” – kontynuowała dziennikarka. 

W ten sposób Shen odniosła się do informacji ujawnionych przez chińskiego miliardera, który uciekł do USA, Guo Wengui’a, że komunistyczne Chiny płacą Watykanowi 2 miliardy łapówki rocznie. O tym procederze mówił także na antenie IPP TV Elmer Yuen, hongkoński biznesmen, który wspiera prodemokratyczne protesty w Hongkongu. Yuen powiedział: „[Chiny] wydają co roku 2 miliardy dolarów na łapówki dla ludzi w Watykanie. Pomiędzy Watykanem a Komunistyczną Partią Chin jest tajna umowa, według której to Pekin tworzy listę kandydatów na biskupów i kardynałów, i papież może wybierać tylko z tej listy. (…) Dodatkowo, skoro KPCh kontroluje za pomocą Huawei serwery w Watykanie, to znają całą komunikację pomiędzy księżmi i mają dostęp do tych ohydnych zdjęć. Rozumiecie. Wszyscy wiemy co to za problem”.

Hanna Shen dodała: „Nie twierdzę, że Polska stoi za tą umową chińsko-watykańską, ale to się zaczęło budować, kiedy papieżem był jeszcze Jan Paweł II. Jeśli zacznie się śledzić ten temat, to nie jest on wygodny dla polskiego Kościoła i polskich katolików”.

 

CAŁY PROGRAM: