Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak zaprezentował główne założenia reformy sądów cywilnych. Procesy mają byc krótsze i tańsze.
Nowelizacja kodeksu obejmuje ponad sto zmian. Ma ona na celu zmienić model polskiego sądu cywilnego w stronę sądów niemieckich czy anglosaskich. Obecnie sędzia kryje swój pogląd na sprawę, a strony walczą, choć już na początku można wyjaśnić, co jest sporne i jakimi dowodami dysponują. Po nowelizacji sędzia będzie się dzielił z adwokatami poglądem na sprawę.
– Ten model tajemniczego niczym sfinks sędziego utrudnia nakłanianie do ugody i jej zawarcie, gdyż strony nie wiedzą, na czym stoją, i do czego brak ugody prowadzi – powiedział wiceminister Piebiak.
Sędzia będzie wzywał pełnomocników, by określić np. kwestie sporne, zakres postępowania dowodowego, terminy rozpraw. Ma temu służyć posiedzenie i postępowanie wstępne. Dzięki temu sędzia będzie mógł ustalić ze stronami wspomniane kwestie, także biorąc pod uwagę jego wstępny pogląd na sprawę.
Drugą zmianą ma być uniemożliwienie nadużywania procedur przez strony w celu przedłużenia postępowania.Chodzi m.in. o zażalenia składane nawet wtedy, gdy wyraźnie nie przysługują; składanie niepodpisanego pisma, by sąd musiał wzywać do uzupełnienia czy wnioski o wyłączenie sędziego.
Procedurę cywilną stosuje się w ponad 80 proc. spraw sądowych w Polsce.