Przeczytasz tekst w ok. 4 min.Część mediów rozpisuje się o tym, że raport Departamentu Stanu USA ws. ustawy 447 o sprawiedliwości dla ofiar, którym nie zadośćuczyniono, jest wymierzony przeciwko Polsce. Nikt jednak nie wspomina o tym, jak bardzo chwali on polskie państwo za pielęgnowanie pamięci o Holokauście, a także Polaków za zachowanie podczas II wojny światowej. W amerykańskim raporcie przedstawiona jest również prawda historyczna, tak często podważana m.in. przez Putina, że to Niemcy i Rosja zaatakowały Polskę w 39. roku. Pojawia się więc pytanie, czy dziennikarze w ogóle czytali amerykański raport.
W dokumencie Departamentu Stanu możemy przeczytać, że Polacy „angażowali się w działania na rzecz ich ratowania [Żydów], narażając się na wielkie osobiste ryzyko, zważywszy, że naziści karali za takie czyny śmiercią. Instytut Yad Vashem uhonorował tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata 6992 obywateli polskich, którzy ratowali Żydów – to liczba większa niż w jakimkolwiek innym kraju”.
Raport przedstawia również inną historyczną prawdę: „Druga wojna światowa rozpoczęła się w Europie od inwazji nazistowskich Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku. W okresie pomiędzy 1939 r. a połową 1941 r. nazistowskie Niemcy zajęły zachodnią Polskę, a Związek Radziecki, w porozumieniu z Niemcami nazistowskimi, okupował wschodnią część Polski”.
Dokument omawia także losy Polski po zakończeniu II wojny światowej: „Podczas wojny zniszczona została znaczna część Polski, w tym Warszawa, którą naziści zrównali z ziemią po powstaniu warszawskim w 1944 roku. Oprócz ogromnych strat w ludziach, straty materialne oszacowano na ponad 48 miliardów przedwojennych dolarów, co obejmuje również zniszczenie zabytków historycznych i skarbów narodowych. Pod koniec wojny Związek Radziecki zaanektował około jednej trzeciej przedwojennego wschodniego terytorium Polski, zmuszając miliony Polaków do porzucenia swojego majątku i przesiedlenia się na zachód”.
W raporcie USA możemy przeczytać szereg pochwał pod adresem III RP:
W grudniu 2017 r. parlament RP przeznaczył 100 mln zł (28,7 mln USD) na renowację, konserwację i utrzymanie cmentarza żydowskiego w Warszawie.
W lipcu 2017 r. Generalny Konserwator Zabytków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Ministerstwo Kultury) przekazał wszystkim wojewodom i konserwatorom zabytków oficjalne wytyczne dotyczące wzmocnienia ochrony cmentarzy żydowskich.
Również w 2017 r. Ministerstwo Kultury – we współpracy z Narodowym Instytutem Dziedzictwa, Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Żydowskim Instytutem Historycznym, naczelnym rabinem Polski, Komisją Rabiniczną ds. Cmentarzy, Związkiem Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP oraz Fundacją Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego – rozpoczęło pierwszą pełną inwentaryzację i weryfikację historycznych granic wszystkich cmentarzy żydowskich w Polsce.
Polska posiada szeroką i dostępną sieć archiwów lokalnych i państwowych. Przedstawiciele społeczności żydowskiej nie zgłaszali żadnych uwag odnośnie do swobodnego dostępu do dokumentów archiwalnych.
Polska podejmuje znaczące działania na rzecz upamiętnienia Holocaustu. Rząd finansuje muzea i pomniki, między innymi osiem państwowych muzeów pamięci na terenie byłych hitlerowskich niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów zagłady, które działały na terenie okupowanej Polski. Polskie władze zaplanowały duże międzynarodowe wydarzenie w styczniu 2020 r. w celu upamiętnienia 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego i obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.
Polska wprowadziła obowiązkową edukację o Holokauście począwszy od uczniów piątej klasy szkoły podstawowej aż do końca szkoły średniej.
W latach 2017–2018 Ministerstwo Kultury przeznaczyło 287 milionów złotych (76 mln USD) w postaci grantów na projekty związane z kulturą żydowską, z czego 161 mln złotych (42,3 mln USD) było przeznaczone na muzea i miejsca pamięci o Holokauście.
Polska przeznacza fundusze publiczne na rzecz ocalałych z Holokaustu. W 2014 r. Polska przyjęła ustawę, na mocy której osoby ocalałe z Holokaustu pochodzące z Polski, bez względu na obecne miejsce zamieszkania, otrzymują comiesięczne świadczenie w wysokości równej świadczeniom otrzymywanym przez emerytów w Polsce.
W Polsce obowiązują przepisy umożliwiające zwrot niektórych rodzajów mienia należącego do gmin i związków wyznaniowych. Przepisy te, choć w niepełny sposób, pozwoliły na zwrot wielu synagog.
Akapit o mieniu bezspadkowym
„Polska nie przyjęła ustawy dotyczącej znacznej ilości własności prywatnej pozostawionej bez spadkobierców w wyniku Holokaustu. Zamiast tego, majątek bezspadkowy podlega polskiemu prawu spadkowemu, na mocy którego majątek ten wraca do samorządu lokalnego lub Skarbu Państwa. Według rządu, bezpośrednio po zakończeniu II wojny światowej Polska zaczęła regulować status prawny mienia pozostawionego przez właścicieli, w tym Żydów, którzy zginęli w czasie Holokaustu, na mocy szeregu dekretów regulujących status opuszczonego i porzuconego mienia, w ramach całościowej nacjonalizacji własności prywatnej w okresie powojennego funkcjonowania systemu komunistycznego” – czytamy w raporcie Departamentu Stanu.
Fragmenty, które można postrzegać jako krytykę, stanowią mniej niż 10% raportu:
Podczas gdy władze polskie utrzymują, że wdrożyły szeroko zakrojone ustawodawstwo, Polska jest jedynym krajem członkowskim Unii Europejskiej, w którym pozostały poważne kwestie związane z mieniem z czasów Holokaustu, i który nie uchwalił kompleksowej krajowej ustawy reprywatyzacyjnej. Ocaleni z Holokaustu i ich potomkowie będący obywatelami amerykańskimi twierdzą, że procedury wymagane do odzyskania ich prywatnych nieruchomości za pośrednictwem polskiego systemu sądowniczego lub w drodze ugody z władzami centralnymi lub samorządem lokalnym są długotrwałe, uciążliwe, kosztowne i w dużej mierze nieskuteczne.
Władze szacują, że rozstrzygnęły około 45 procent z około 5500 wniosków o zwrot nieruchomości należących do gmin wyznaniowych żydowskich; w około połowie rozstrzygniętych spraw roszczenia odrzucono. Polska nie uchwaliła ustawy, która dotyczyłaby majątku bezspadkowego z czasów Holokaustu.
Niektórzy przedstawiciele społeczności żydowskiej uważają, że tempo zwrotu mienia gminom żydowskim jest powolne, wiąże się ze znacznymi kosztami prawnymi, a często kończy się bez odzyskania mienia lub innych odszkodowań dla występujących z roszczeniami.
Polska nie dysponuje odrębnym mechanizmem lub procedurami rozpatrywania roszczeń dotyczących własności prywatnej poza „ustawą zabużańską” lub uregulowaniami dla obszaru Warszawy. Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego szacuje, że wypłacono łącznie 2,55 miliarda złotych (680 mln USD) na rzecz wnioskodawców za wszystkie nieruchomości znajdujące się w obecnych granicach Polski, ale poza Warszawą. Występujący z roszczeniami w Polsce mogą dochodzić zwrotu mienia na drodze administracyjnego postępowania sądowego lub w drodze porozumień ugodowych z władzami samorządowymi lub Skarbem Państwa. W praktyce, aby uzyskać odszkodowanie, występujący z roszczeniami muszą dążyć do unieważnienia komunistycznych aktów nacjonalizacji poprzez wykazanie, że doszło do wystąpienia wady proceduralnej.
Pomożemy Żydom
Pastor Paweł Chojecki, redaktor naczelny telewizji Idź Pod Prąd, zapytany o zasadność żydowskich roszczeń odpowiedział: – Żydom nie działa się krzywda, póki rządzili Polacy i był polski rząd. Byli w Polsce gośćmi, zostali dobrze przyjęci, mogli się tu rozwinąć. Jeden z rabinów powiedział, że gdyby Bóg nie dał Żydom Polski jako miejsca schronienia, to naród żydowski by nie przetrwał.
– Równie wielka wina, jaka spoczywa na Niemcach, spoczywa także na Rosjanach. Żydzi, jeżeli mają jakieś pretensje o II wojnę światową, powinni zwracać się do Moskwy i Berlina. Jeżeli powstanie rząd z naszego środowiska, to będziemy wspierać roszczenia żydowskie skierowane do Berlina i Moskwy! – skomentował pastor Chojecki.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT W IPP NA ŻYWO: