„Projekt zmiany ustawy Prawo oświatowe jest niezgodny z Konstytucją” – mówił dziś w Telewizji Idź Pod Prąd wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna, komentując posiedzenie komisji sejmowych w sprawie projektu zwanego „Lex Czarnek”. „System oświaty zmierza w kierunku Korei Północnej” – ostrzegała Wiesława Gazda, była wicedyrektor szkoły i nauczycielka z wieloletnim doświadczeniem. Jak stwierdził Marcin Konrad Jaroszewski, dyrektor jednego z warszawskich liceów: „Min. Czarnek proponuje absolutną centralizację szkół i podporządkowanie ministerstwu wszystkiego, co się w nich będzie działo”. Rozmawiali pastor Paweł Chojecki i red. Kornelia Chojecka.
ZOBACZ CAŁY PROGRAM IPP TV NA ŻYWO:
Wczoraj odbyło się posiedzenie połączonych sejmowych komisji edukacji i obrony narodowej w sprawie tzw. „Lex Czarnek”, projektu zmiany ustawy oświatowej. Ma ona m.in. nadać większe uprawnienia kuratorom oświaty. 12 stycznia ustawą ma zająć się Sejm na posiedzeniu plenarnym.
Projekt zmian w systemie edukacji tak komentował w programie IPP TV Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego:
„Reprezentowałem stanowisko Pomorskiej Rady Oświatowej, która jasno wskazuje, że projekt zmiany ustawy Prawo oświatowe jest niezgodny z Konstytucją. […] W Konstytucji RP przypisano samorządom […] wykonywanie określonych czynności związanych z edukacją na własną odpowiedzialność i w imieniu własnym. To, co „Lex Czarnek” próbuje zrobić z tą odpowiedzialnością, to jest jej ośmieszenie. Pan minister edukacji chce ubezwłasnowolnić podmioty prowadzące placówki oświatowe […]”.
Jak stwierdziła Wiesława Gazda, emerytowana nauczycielka i była wicedyrektor Gimnazjum w Jedliczu:
„Zmiany wymaga system oświaty, który nie był najlepszy, a teraz już zmierza w kierunku Korei Północnej. […] Trzeba zmobilizować rodziców, żeby ci, którzy stanowią prawo, czuli presję społeczną”.
W dzisiejszym programie wystąpił też Marcin Konrad Jaroszewski, dyrektor XXX Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Śniadeckiego w Warszawie:
„Pan minister [Czarnek] proponuje absolutną centralizację szkół i podporządkowanie ministerstwu wszystkiego, co się w nich będzie działo. Stąd ten zwiększony nadzór kuratorów oświaty i oddanie im decyzyjności co do tego, jakie zajęcia pozalekcyjne mogą się w szkole odbywać, a jakie nie. To powinno budzić bardzo duży niepokój wszystkich rodziców”.