Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

Trzeba podkreślić, że raport o stratach wojennych w zasadzie jest ukończony, natomiast kluczowe są tu decyzje polityczne, które musi podjąć kierownictwo państwa polskiego” – stwierdził zastępca przewodniczącego Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, poseł PiS Arkadiusz Mularczyk w wywiadzie dla Telewizji Idź Pod Prąd. Rozmawiał red. Tymoteusz Chojecki.

ZOBACZ CAŁY WYWIAD Z POSŁEM MULARCZYKIEM:

T.Ch: Panie Pośle, jaki jest aktualny stan prób uzyskania przez Polskę reparacji od Niemiec za II wojnę światową?

A.M: Polska nie wystąpiła jeszcze oficjalnie z notą dyplomatyczną ani też temat ten nie został podniesiony na szczeblu politycznym w sensie faktycznym, ponieważ na dzień dzisiejszy jesteśmy cały czas na etapie finalizacji raportu o stratach wojennych. Trzeba podkreślić, że raport ten w zasadzie jest ukończony, natomiast kluczowe są tu decyzje polityczne, które musi podjąć kierownictwo państwa polskiego, ażeby wybrać właściwy czas, moment i miejsce podniesienia w relacjach polsko-niemieckich tej problematyki.

Trzeba podkreślić, że w ciągu ostatnich kilku lat toczy się debata, zarówno w polskich, jak i niemieckich mediach, ale też w relacjach polsko-niemieckich ten temat jest podnoszony jako problem niezałatwiony. O tym wspominał pan prezydent Andrzej Duda, pan premier Mateusz Morawiecki, pan prezes Jarosław Kaczyński, ale także minister spraw zagranicznych, pan Zbigniew Rau.

Niemcy mają pełną świadomość, że Polska ten problem chce uregulować, sygnalizuje go w relacjach dwustronnych i myślę, że w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy ta problematyka będzie podniesiona w sposób faktyczny już w relacjach międzynarodowych, nie tylko w formie wyłącznie jakichś podkreśleń czy zastrzeżeń, ale już jako forma działań faktycznych, które powinny być podjęte w relacjach polsko-niemieckich. Ale musimy mieć świadomość całokształtu okoliczności międzynarodowych, także naszych relacji w Unii Europejskiej, więc wybór czasu i miejsca na podjęcie tej decyzji należy do kierownictwa państwa polskiego.