Niemieckie władze zakazały także działalności stowarzyszenia Fussilet, któremu podlegał zamknięty meczet. Organizacja zbierała pieniądze na przeprowadzenie zamachów w Syrii. W meczecie zachęcano uczęszczających tam Turków i imigrantów z Kaukazu do przyłączania się do Państwa Islamskiego.
Niemiecka policja przeprowadziła też rewizje w kilku mieszkaniach, siedzibach firm i celach islamistów w zakładach karnych. Do zamkniętego meczetu przychodził zamachowiec Anis Amri, który 19 grudnia wjechał ciężarówką w tłum na jarmarku.