PiS a Ruch 11 Listopada! Kowalski & Chojecki NA ŻYWO w IPP TV 26.02.2018

Przeczytasz tekst w ok. 4 min.

Paweł Piekarczyk był w piątek (23.02.) gościem Patriotycznego Centrum Kultury w Lublinie. Po koncercie miała miejsce debata, w której bronił polityki PiS, a w szczególności premiera Mateusza Morawieckiego. Choć oczywiście zastrzegł, że nie jest pełnomocnikiem partii Prawo i Sprawiedliwość, wypowiadał się jako jeden z przedstawicieli tego środowiska.
Pan Piekarczyk mimo, iż podkreślił, że nie jest rzecznikiem PiS to jednak zaprezentował poglądy czy myślenie środowiska obozu „dobrej zmiany”. Dziś w programie próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie o podobieństwa i różnice między partią rządzącą a wchodzącym na scenę polityczną Ruchem 11 Listopada.

Jakie przeszkody i wspólne punkty widzicie przy ewentualnej współpracy partii Ruch 11 Listopada z PiS? – Eunika Chojecka zapytała Mariana Kowalskiego, pastora Pawła Chojeckiego i redaktor Hannę Shen.

Marian Kowalski: Wspólne punkty to jest taka ogólna intencja jak powinna wyglądać Polska. Oczywiście to, co mówił nasz gość to nie są słowa polityka czy dziennikarza, ale bywa on w kręgach warszawskich… To, co nas rożni, co rożni nasze środowiska to jest wiara, że obecny pan premier dokończy dzieła zapoczątkowanego przez panią Beatę Szydło. (…) Dziś PiS zmieniło kurs, na taki dość groźny, kolizyjny i wskazuje na zupełnie inny port niż na początku nas politycy PiS, chcieli doprowadzić. Ten port to jest „poprawa wizerunku” albo „walka o czyste powietrze” i inne komunały, jakie pan Morawiecki wygłasza. Dla mnie to jest poniżej oczekiwań. Dlatego uważam, że nasza inicjatywa polityczna jest potrzebna, potrzebna politykom PiS-u, żeby wreszcie ktoś zaczął im deptać po piętach.”

Brak konkurencji demoralizuje. Myślę, że nasza inicjatywa jest potrzebna samemu rządowi, żeby wreszcie mając władzę zaczął spełniać swoje obietnice wyborcze. Ta wiara pokładana w Panu Morawieckim przez Pawła Piekarczyka… My się zatem przedstawiamy jako polityczni ateiści, nie pokładamy wiary w panu Morawieckim, mimo zapewnień naszego gościa” – Marian Kowalski.

Pastor Paweł Chojecki: „Mamy podstawowy punkt wspólny, który nas bardzo cieszy i tu możemy się godzić w 100%, mianowicie, że istniejemy. Wizyta Pawła Piekarczyka oznacza, że w Warszawie dostrzeżono Lublin i Ruch 11 Listopada.”

– „Era udawania, że nas nie ma się zakończyła! Zobaczcie państwo, że jeszcze kilka miesięcy temu Marian Kowalski był regularnie gościem Telewizji Republika, tu z naszego studia często, a i w Warszawie również. A kiedy założył partię polityczną to słuch o nim zaginął. Smutek nie jest w tym, że nas nie pokazują, smutek tkwi w tym, że okazało się, jacy ludzie kierują Telewizją Republika. Ta telewizja miała dać nowe otwarcie, nową nadzieję. (…)

– „Obóz katolicki w Polsce (…) chce być taką duchową elitą, oni chcą być wodzami moralnymi, a porzucą przyjaciela w potrzebie bez mrugnięcia okiem. Druga sprawa w jakiej się zgadzamy z PiS-em to żal za ministrem Antonim Macierewiczem, tylko, że my ten żal przekuwamy w czyn. Rozpoczęliśmy kolejną akcję #MacierewiczNaPremiera. A co robi patriotyczna Katolicka Warszawa? Mówi, że Morawiecki jest ok!!!”

„No i trzeci obszar w jakim widzę podobieństwo myśli z Pawłem Piekarczykiem i częścią klubów Gazety Polskiej podoba mi się radykalna treść jego piosenek, nie słów, które później pojawiły się w dyskusji.” – pastor Paweł Chojecki.

Paweł Piekarczyk mówił o jedności środowiska „dobrej zmiany”, aby tę jedność zachować, żeby zmienić konstytucję. I w tym momencie nie można krytykować ani Jarosława Kaczyńskiego ani Mateusza Morawieckiego ani innych członków tzw. dobrej zmiany np. Jarosława Gowina… Co o tym sądzicie?” – pyta Eunika Chojecka.

Pastor Paweł Chojecki: „W tym momencie trzeba przyjmować wspólników w morderstwie niedawnych przyjaciół politycznych (nad Smoleńskiem) do swojej partii. To jest niestety linia PiS dzisiaj…”

Marian Kowalski: „Zgadzam się, że konstytucja z czasów rządów lewicy postkomunistycznej i ich sojuszników z lewicy solidarnościowej dzisiaj do niczego się nie nadaje, poza jednym punktem, że walutą w Polsce jest złotówka. Jeśli chodzi o konstytucję, to rzeczywiście trzeba mieć odpowiednie zaplecze w parlamencie, tylko to musi być zaplecze nie tylko ilościowe, ale jakościowe. Warto byłoby znaleźć sojuszników bez konieczności zapisywania ich do siebie, którzy będą wizję tej konstytucji i paru innych rzeczy mieli wspólną, różniąc się w akcentach w praktyce politycznej codziennej bez konieczności wchodzenia do jednego obozu politycznego. Idziemy osobno, ale w kierunku takim a takim, nie robimy sobie świństw. Tu musi być jasno powiedziane, jak ta konstytucja ma wyglądać.”

Jedność jest teraz osią działalności PiS…

Pastor Paweł Chojecki: „To jest gonienie w piętkę, nie ma żadnego projektu konstytucji, czyli nie wiemy czy chcemy Polski socjalistycznej czy kapitalistycznej, czy nawiązania do I RP czy dalej będziemy remontować PRL. O niczym nie wiemy, a mamy iść razem…”

Redaktor Hanna Shen: „Na koniec tej dyskusji pan Piekarczyk powiedział coś takiego, że to środowisko, które popiera PiS, w którym także państwo jesteście (R11L) to pokazało, „że nie jesteśmy własnością PiS”. Wydaje mi się, że PiS oczekuje czegoś zupełnie innego. Oni chcą właśnie takiej własności, takiej grupy ludzi, którzy są „niesuwerenni intelektualnie”, jak to pan Marian powiedział i będą ślepo wykonywać, cokolwiek, co oni chcą. A ludzie, którzy myślą trochę inaczej zadawać pytania stają się niewygodni.”

– „To środowisko pokazuje, że jest zupełnie podporządkowane politykom PiS i w dyskusji z Pawłem Piekarczykiem było to widać. Np. odnośnie wypowiedzi premiera Morawieckiego w Monachium takie wymówki, że byłem chory nie słyszałem, a może to był błąd tłumaczenia… Zaczynają się takie wymówki, kiedy rzeczy są ewidentne. Niestety dopóki Polacy będą niesuwerenni intelektualnie to będziemy mieli taką jedność udawaną. Ruch konserwatywny, ruch prawicowy powinien mieć wiele głosów i z tego powinno być coś wypracowane, coś dobrego dla Polski. Postulat zmiany konstytucji jest bardzo dobry, tylko że postulaty, które PiS głosi od początku kampanii wyborczej to mieliśmy już tyle to myślę, że jeszcze trzy dekady to jeszcze posłuchamy.”

„Jeśli będzie jakiś projekt konstytucji to możemy rozmawiać. Bardzo dobrze, żebyśmy mogli wiedzieć, kto będzie zaangażowany w pisanie. To są puste hasła: jedność, konstytucja, ufajcie… to są puste hasła nic za tym nie idzie” – powiedziała redaktor Hanna Shen.

Zapraszamy na cały komentarz: