Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Niemcy, Francja i Włochy dążą do budowy wspólnej armii europejskiej.

Podczas niedzielnego spotkania na lotniskowcu Giuseppe Garibaldi przywódcy tych krajów powiedzieli, że Unia musi silnie wzmocnić współpracę w zakresie obronności i wywiadu. Kanclerz Niemiec – Angela Merkel – wzywała do zwiększonej wymiany informacji między wywiadami państw europejskich, by móc zapobiegać atakom terrorystycznym, takim jak ostatnio przeprowadzone we Francji, Belgii i Niemczech. Prezydent Francji Francois Hollande położył nacisk na współpracę wojskową.  „Europa musi zapewnić sobie obronę i Francja pełni tu duża rolę. Chcemy zapewnić, że w tej dziedzinie jest większa koorydnacja, dodatkowe środki i siły”. “ Były szef sztabu generalnego włoskiej armii stwierdził, że po odłączeniu się Wielkiej Brytanii stworzenie wspólnej armii będzie łatwiejsze. Jego zdaniem każdy krok na drodze do budowy armii europejskiej był blokowany przez Brytyjczyków.
Wypowiedzi polityków Francji, Włoch i Niemiec wskazują jednoznacznie, że nie reprezentują już oni interesów swoich narodów i państw, ale owładnięci są ideologią budowy europejskiego superpaństwa. Szczególnie absurdalne wyglądają się te deklaracje w obliczu kryzysu spowodowanego masowym przerzucaniem do Europy uchodźców islamskich. Francja, która od roku nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom, chce militarnie ratować Europę? Jedyną możliwością realizacji tego scenariusza wydaje się to, przed czym od wielu miesięcy ostrzega pastor Paweł Chojecki. Mianowicie, że kryzys imigracyjny jest zjawiskiem wywoływanym celowo, by doprowadzić Europę Zachodnią do wewnętrznego chaosu. Do jego opanowania władze Unii Europejskiej wprowadzą stan wyjątkowy i terror, zlikwidują państwa narodowe i powołają rząd europejski jako zaczątek rządu światowego.