Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

„Wszyscy na kolanach klęczeli w Pekinie, mizdrząc się, żeby wielki rynek chiński był otwarty. Nieważne, co czynią w zakresie mniejszości narodowych, praw człowieka, wszyscy chcą robić z nimi deale!” – mówił w IPP TV były minister rolnictwa, a dziś doradca w Kancelarii Prezydenta RP, Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z red. Tymoteuszem Chojeckim.

ZOBACZ PROGRAM IPP TV NA ŻYWO:

Zapytany, jak ocenia fakt, że prezydent Andrzej Duda pojechał na otwarcie tegorocznych zimowych igrzysk olimpijskich do Pekinu i był tam m.in. z Władimirem Putinem, tuż przed rosyjską inwazją na Ukrainę, minister Ardanowski odpowiedział:

„Nie jestem rzecznikiem prezydenta, ale wydaje mi się, że świat Zachodu wpadł w pułapkę. My również nie byliśmy wolni od tego typu pokus. Tak jak rozmawialiśmy o Rosji, która uwikłała Europę Zachodnią, uzależniła polityków, korumpując ich, by patrzyli tylko na gospodarkę, często w sposób cyniczny […]. Wielu twierdziło, że Rosji wolno więcej […] i Rosjanie pokazali, na co ich stać. Niestety, takie pobłażanie widzieliśmy również wobec Chin, gdzie wszyscy na kolanach klęczeli w Pekinie, mizdrząc się, żeby ten wielki rynek chiński był otwarty. Nieważne, co czynią w zakresie mniejszości narodowych, praw człowieka – puśćmy to mimo, nie podkreślajmy tego, bo wszyscy chcemy robić z Chinami jakieś deale gospodarcze.

Gospodarka oczywiście jest ważna […], ale moralność i etyka w polityce nie powinny być odkładane, powinny być zawsze również brane pod uwagę przy konkretnych decyzjach gospodarczych.

Tak jak potępiamy Rosję za to, co czyni, tak samo trzeba z wielką obawą, z wielkimi pytaniami traktować wszystko to, co czynią Chiny, chcąc stać się globalnym mocarstwem, podporządkowując sobie gospodarczo, a po jakimś czasie również politycznie, bardzo wiele krajów” – mówił minister Ardanowski.