Rada miasta zdecydowała o usunięciu pomnika bohaterskiego generała armii Konfederatów, który stał w miejskim parku od 93 lat. Podczas obrad doszło do ostrych kłótni wśród obserwujących obrady. Policja wyprowadziła kilka osób z sali. Zmieniona ma być też nazwa parku, który do tej pory nosił imię Generała Lee.
Jak widać, amerykańskie lewactwo się nie poddaje i chce zniszczyć pamięć o bohaterach Stanów Zjednoczonych.