Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.
Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz ’15 zwrócił uwagę, że mężczyzna, który był na miejscu wypadku i relacjonował zdarzenie na antenie Polskiego Radia, to ten sam człowiek, który wszczął bijatykę w Sejmie podczas konferencji prasowej wicemarszałka Ryszarda Terleckiego we wrześniu.

Paweł Bednarz zakłócał konferencję.  Gdy Krzysztof Wilamowski, dyrektor biura prasowego PiS, próbował go uspokoić i odciągnąć od marszałka, został rzucony przez Bednarza na ziemię. Bednarz przebywał wtedy w Sejmie na zaproszenie jednej z posłanek klubu Kukiz ’15.

To właśnie Paweł Bednarz zadzwonił do Polskiego Radia i poinformował o wypadku posła Wójcikowskiego. Twierdził, że wyciągnął posła z samochodu i próbował mu pomóc, jednak po chwili na miejscu pojawili się ratownicy, którzy według słów Bednarza, nieudolnie prowadzili akcję ratowniczą.

Poseł Rzymkowski twierdzi, że obecność Bednarza na miejscu tragicznego wypadku nie mogła być przypadkiem

Warto przypomnieć, że to właśnie poseł Wójcikowski jako pierwszy domagał się publicznie od Pawła Kukiza i Sylwestra Chruszcza wyjaśnień w sprawie tajnych spotkań z przedstawicielami Platformy i Nowoczesnej w sprawie apelu opozycji o obcą interwencję w Polsce.