Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

„Uwierzył, że 'immunitet’ pracy dla Jana Pawła II będzie go chronił do końca jego dni” – tak postawę kardynała Dziwisza oceniła dziennikarka Newsweeka Aleksandra Pawlicka, która była dziś gościem Telewizji Idź Pod Prąd. W swoim nowym artykule opublikowała zdjęcia dowodzące bliższej znajomości hierarchy z księdzem pedofilem Janem Wodniakiem. Dziennikarka wykazała tym samym, że kard. Dziwisz kłamał, zaprzeczając, że osobiście znał tego księdza. „Zmusić mogą kardynała przede wszystkim przełożeni – bo nie jest królem świata, ma nad sobą papieża – mogą go też zmusić do mówienia organy ścigania. […] Kardynał jest takim samym obywatelem jak każdy inny” – dodała Aleksandra Pawlicka na antenie IPP TV.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM IPP TV NA ŻYWO:

Aleksandra Pawlicka, dziennikarka Newsweeka, oceniła, że kończy się nietykalność kard. Dziwisza:

„Myślę, że […] bardzo uwierzył, że 'immunitet’ pracy dla Jana Pawła II jest czymś, co go będzie chroniło do końca jego dni i że będąc 'cieniem’ Karola Wojtyły, jest nietykalny. Dzisiaj wydaje się, że ta nietykalność nie jest darem, który – jak uważał – przysługuje mu z urzędu i nikt nie ma prawa tego kwestionować […] Jemu się wydaje, że prawo go nie dotyczyło – otóż dotyczyło. Nie jest nikim innym jak tylko człowiekiem, więc powinien odpowiadać za wszystko, co w swoim życiu zrobił”.

Zapytana, kto może zmusić kard. Dziwisza do powiedzenia prawdy, Pawlicka stwierdziła:

„Zmusić mogą kardynała przede wszystkim przełożeni – bo nie jest królem świata, ma nad sobą papieża i wszystkie instytucje watykańskie. Mogą go też zmusić do mówienia organy ścigania. […] Kardynał jest takim samym obywatelem jak każdy inny. Jeśli będzie musiał zeznawać, to żaden immunitet bycia sekretarzem świętego nie uchroni go od tego”.

Dziennikarka odpowiadała też na pytanie szefa IPP TV pastora Pawła Chojeckiego, czy dziennikarze z mediów związanych z PiS-em w jakiś sposób podejmują temat i odnoszą się do tego, co napisała w artykule:

„Nie zauważyłam bezpośrednich głosów po [publikacji tekstu], ale być może są, nie wiem. […] Nie mnie oceniać to, co robią inni dziennikarze. Myślę, że naszym zadaniem jest, by dochodzić prawdy, próbować przyjrzeć się każdemu zdarzeniu z jak największej ilości stron i pokazać jak najbardziej rzetelnie i wiarygodnie. Jeśli ktoś nie podejmuje tematu, to, jak wiemy, przemilczanie sprawy jest przyzwoleniem”.

W dzisiejszym programie IPP TV komentowali także Janusz Szymik, który jest jedną z ofiar pedofilii ks. Jana Wodniaka, oraz dziennikarz Onetu Szymon Piegza.