Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

„Minister Czarnek pomylił kurię z kuratorium!” – powiedział Chrystian Szpilski z partii Lewica Razem, okręg wrocławski, w wywiadzie dla telewizji Idź Pod Prąd. „Nie chcemy ministra, który będzie realizował agendę jakiegoś związku religijnego, w tym przypadku Kościoła Katolickiego” – dodał polityk. Lewica rozpoczęła zbiórkę podpisów pod obywatelskim wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki. O przyszłości ministra rozmawiali w Idź Pod Prąd NA ŻYWO red. Kornelia Chojecka i pastor Paweł Chojecki. 

ZOBACZ CAŁOŚĆ ROZMOWY Z CHRYSTIANEM SZPILSKIM: 

Jak myślisz czy akcja Lewicy, żeby odwołać ministra Czarnka służy temu, żeby w jego miejsce wprowadzić bardziej postępowego polityka, powiedzmy, z Lewicy Razem i tym razem wprowadził on zamordyzm lewicowy, czy też jesteś za tym, żeby dać licealistom i ich rodzicom prawo do decydowania, jaki kierunek ideologiczny chcą zgłębiać? 
Prawem każdego rodzica, co też gwarantuje Konstytucja jest prawo do wyboru tego w jakim duchu, wyzwaniu poglądach będą wychowywali swoje dziecko. Do momentu, w którym ktoś nie jest pełnoletni rodzice odpowiadają mniej więcej za to, jak się będą kształcić. To by była zdrowa i demokratyczna postawa, w której jeśli rodzice chcą posłać dziecko na religię, to je na nią posyłają. Jeżeli rodzice chcą, żeby uczyło się o postępowych wartościach, żeby dziecko uczestniczyło w zajęciach dodatkowych dotyczących edukacji seksualnej, żeby uczestniczyło w kwestiach edukacji Gender Studies – proszę bardzo. Natomiast państwo nie może narzucać rodzicom i dziecku swojego światopoglądu. Jeżeli minister Czarnek jest aż tak prokatolicki, to zapraszamy do kurii! Nie może być tak, że polityk, który pomylił kurię z kuratorium będzie zajmował tak ważne stanowisko. Osoba, która piastuje takie stanowisko absolutnie nie może narzucać obywatelom swojego światopoglądu. Przypomnijmy, że w Polsce nie ma tylko jednej religii, tylko, że mamy wolność religijną. Są tutaj katolicy, ateiści, protestanci, ale również religie niechrześcijańskie. Natomiast niestety, wygląda to tak, że w większości szkół, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, etyki i religii uczy ta sama osoba – jest to ksiądz albo zakonnica. Jaka to będzie etyka, jeżeli będzie na niej mowa oczywiście o etyce, ale o tej katolickiej?! W momencie, w którym te zajęcia będą obowiązkowe i rodzice nie będą mieli możliwości zrezygnowania z nich, to w kwestii wolności ideologicznej, tego jak ci rodzice chcą wychowywać dziecko, jest bardzo groźne i temu stanowczo mówimy „nie”. (…)

Społeczeństwo nie chce inkwizytora w miejsce Ministra Edukacji, nie chce człowieka, który, jak już wspomniałem – myli kurię z kuratorium. Minister Czarnek naprawdę myli instytucje. Myli świecką instytucję Ministerstwa Edukacji i Nauki z instytucją kurii. On nadawałby się świetnie do jakiegoś stowarzyszenia katolickiego czy do jakiegoś świeckiego zakonu, ale na pewno nie na stanowisko Ministra Edukacji i Nauki. Widzimy to zresztą świetnie po wynikach matur – co czwarty uczeń nie zdał (…) Ministrowi Czarnkowi nie zależy na polskiej edukacji, na wynikach Polek i Polaków – na tym, żebyśmy byli narodem wykształconym. Chciałby, żebyśmy byli narodem ciemnym, który będzie głosował i robił tak, jak powie im rząd czy ministerstwo, w tym wypadku Edukacji i Nauki. Nie chcemy takiego ministra, nie chcemy ministra, który będzie realizował agendę jakiegoś związku religijnego, w tym przypadku Kościoła Katolickiego.