Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

W Republice R prawo zabraniało handlowania, posiadania i zażywania narkotyków. Narzekali na to nie tylko narkomani, lecz przede wszystkim ci, którym były drogie idee właściwie pojętej wolności.

Zmieniło się to, gdy premierem został Brandon Trut. Sprawił on, że narkotyki stały się powszechnie dostępne. Każdy mający powyżej 12 lat mógł je kupić w markecie lub sklepiku ze słodyczami.

Pewnego razu Trut wrócił po posiedzeniu rządu do swego domu. W kieszeni miał pudełko z „Bubelem”, specyfikiem, którym chciał sobie umilić wieczór. Wtem przybiegła jego suka, Dolores. Obwąchała pudełko z narkotykiem, po czym zaczęła skomleć, jak zwykle, gdy chciała coś uzyskać od swojego pana.

– Chcesz tego? – zapytał premier.

Zwierzę zaskomlało z jeszcze większą mocą.

– Doprawdy, nie mogę ci tego odmówić, Dolores. Przecież o to właśnie walczyłem. – pogłaskał ją po głowie i wyjął jedną tabletkę „Bubelu”.

Dolores skwapliwie połknęła dawkę narkotyku. Przez chwilę stała z rozdziawionym pyskiem i ciężko dyszała. Potem zaczęła groźnie warczeć, spoglądając jednocześnie na Truta. Premier nie zdążył nawet krzyknąć, gdy z niezwykłą siłą rzuciła się na niego, od razu go przewracając. Jej celem była jego szyja, w którą wgryzła się ostrymi kłami. W nekrologach napisano o Trucie: „Niezłomny bojownik o prawo do zażywania narkotyków”.