Przeczytasz tekst w ok. 4 min.

W dniu 8 listopada 2013 r. Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu projekt ustawy o zmianie ustawy o broni i amunicji. Projekt wpłynął do Sejmu w dniu 13 maja 2013 r. z inicjatywy posłów Klubu Parlamentarnego Solidarnej Polski. Wnoszący projekt posłowie to: Jacek Bogucki, Andrzej Dera, Mieczysława Golba, Tomasz Górski, Patryk Jaki, Beata Kempa, Arkadiusz Mularczyk, Józef Rojek, Andrzej Romanek, Edward Siarka, Piotr Szeliga, Tadeusz Woźniak, Jan Ziobro, Kazimierz Ziobro i Jarosław Żaczek. Projekt otrzymał numer druku sejmowego 1782.

W głównej mierze projekt dotyczył zakazu posiadania noży o określonej wielkości i pod takimi hasłami był prezentowany. Jednak w tym zakresie pomijam omówienie tego dokumentu, bowiem z pozoru jedynie dotyczył noży. W rzeczywistości był bardzo niebezpiecznym projektem ustawy, który w zakamuflowany sposób chciał wprowadzić bezwzględny zakaz spożywania alkoholu – prohibicję – dla wszystkich posiadaczy broni, broni w rozumieniu przepisów ustawy o broni i amunicji. Zgodnie z systematyką ustawy są kategorie broni, na które nie jest wymagane pozwolenie. Stanowi o tym przepis art. 11 ustawy. Planowany przez wskazanych nakaz prohibicji miał dotyczyć także posiadaczy broni zwolnionej z wymogu posiadania pozwolenia.

Aktualnie obowiązuje zakaz noszenia broni w stanie po użyciu alkoholu i zakaz ten spełnia wszelkie kryteria racjonalności ustawodawcy. Przepis art. 51 ust. 2 pkt 4 ustawy o broni o amunicji stanowi: Tej samej karze (grzywny albo aresztu) podlega, kto: 4) nosi broń, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu, środka odurzającego lub substancji psychotropowych albo środka zastępczego. Orzekanie w tej sprawie następuje w trybie przepisów o wykroczeniach. Dodatkową dolegliwością dla osoby naruszającej zakaz noszenia broni, a nawet przemieszczania się z nią w stawnie rozładowanym po użyciu alkoholu, jest obowiązkowe cofnięcie pozwolenia na broń o ile pozwolenie zostało takiej osobie wydane. Stanowi o tym art. 18 ust 1 pkt 4 ustawy o broni i amunicji, który ma brzmienie: Właściwy organ Policji cofa pozwolenie na broń, jeżeli osoba, której takie pozwolenie wydano: przemieszcza się z rozładowaną bronią albo nosi broń, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu, środka odurzającego lub substancji psychotropowej albo środka zastępczego. Aktualnie obowiązująca ustawa wprowadza zatem daleko idące konsekwencje dla osób, które nie stosują się do przepisów prawa. Twierdzę, że obowiązujące przepisy spełniają wszelkie kryteria racjonalnego i sprawiedliwego prawa. Prawa, które ma stać na straży ładu i spokoju społecznego.

Wskazani posłowie zamierzali wprowadzić bezwzględny, pod groźbą popełnienia przestępstwa, zakaz spożywania alkoholu przez posiadaczy wszelkiej broni, także tej, na którą pozwolenie nie jest wymagane. Można też od drugiej strony stwierdzić, że każdy, kto zamierzał spożyć najmniejszą nawet ilość alkoholu, powinien zrezygnować z posiadania jakiejkolwiek broni, także tej niewymagającej pozwolenia, o ile nie chciałby jednocześnie zostać przestępcą. Zdaję sobie sprawę z tego, że prezentowana przeze mnie teza brzmi dość absurdalnie. Niestety jest prawdziwa.

Posłowie Solidarnej Polski wnosili do Sejmu o skreślenie przepisu art. 51 ust 2 pkt 4 ustawy o broni i amunicji – cytowanego powyżej. W miejsce skreślonego przepisu projektowali przepis następującej treści: Art. 50b. Kto posiada broń, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu, środka odurzającego lub substancji psychotropowych albo środka zastępczego, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 3.

Przepisy prawa, jak wiadomo, wymagają precyzji językowej. W projektowanym przepisie posłowie SP posłużyli się słowem: posiada. Projektowana zmiana ustawy nie nadawała szczególnego znaczenia terminowi posiada, zatem rozumieć ten termin należy w taki sposób, jak rozumie się go w systemie prawa. Posiadanie to termin cywilistyczny. Zatem na gruncie przepisów ustawy o broni i amunicji słowo posiada należy rozumieć w ujęciu cywilistycznym.

Jedynie osoby niemające do czynienia z prawem mogą błędnie uznać, że posiada znaczy dzierży, trzyma tu i teraz. Prawne znaczenie posiadania opisuje o wiele szersze stany faktyczne. Posiadanie jest określonym rodzajem władztwa nad rzeczą. Najogólniej rzecz ujmując, posiadanie oznacza, że osoba znajduje się w sytuacji, która daje jej możliwość władania rzeczą w taki sposób, jak mogą to czynić osoby, którym przysługuje do rzeczy określone prawo, przy czym nie jest konieczne efektywne wykonywanie tego władztwa. Na gruncie przepisów karnych o nielegalnym posiadaniu broni ukształtował się pogląd, że zakres pojęcia posiadania jest bardzo szeroki, nie jest ograniczony do posiadania samoistnego lub zależnego, lecz obejmuje każde faktyczne władanie rzeczą. Posiadanie to nie tylko fizyczne władanie rzeczą w danej chwili, to także posiadanie samoistne i zależne. Zgodnie z przepisem art. 336 kodeksu cywilnego: Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny). Np. inne prawdo do władania rzeczą to umowa użyczenia, tak bardzo popularna w relacjach myśliwskich. Dla zachowania bezpieczeństwa myśliwi po polowaniach użyczają sobie broni na czas biesiad myśliwskich, tak aby była pod pewną i bezpieczną opieką. Z uwagi na to, że istnieje przepis art. 337 kodeksu cywilnego: Posiadacz samoistny nie traci posiadania przez to, że oddaje drugiemu rzecz w posiadanie zależne – użyczenie broni nie uwalniałoby od popełniania projektowanego typu przestępstwa.

Projektowany przepis ustawy o broni i amunicji wprowadzałby karalność spożywania alkoholu, w każdej dowolnej mierzalnej ilości, wobec osób posiadających broń. Dla przykładu, niewątpliwym posiadaczem borni jest myśliwy czy sportowiec, który broń posiada w zamkniętej szafie, a sam jest na spotkaniu ze znajomymi w sąsiedniej miejscowości. Broń zamknięta bezpieczna, posiadacz tej broni oddalony, spożywa odrobinę wina, piwa czy innego mocnego napoju i w świetle prawa staje się przestępcą. Zdaję sobie sprawę z tego, że to musi budzić sprzeciw i niedowierzanie. Jednak gramatyczna wykładnia proponowanego zapisu prowadzi do takiego jedynie wniosku. Wykładnia gramatyczna jest wykładnią podstawową przepisów prawa. Jeżeli daje ona racjonalne brzmienie normy prawnej, nie ma powodu do sięgania po inne sposoby wykładni.

Moim zdaniem świadomi czy nie, z rozmysłem czy z niewiedzy posłowie Solidarnej Polski zamierzali pozbawić nas wolności. Wolności rozumianej jako dążenie do szczęścia przez siebie rozumianego, bez szkody dla innych ludzi. Takim ideom przy wyborach należy mówić głośno NIE, skreślając z list wyborczych osoby je głoszące.

Andrzej Turczyn adwokat, ekspert prawny, wiceprezes Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni

projekt i jego autorzy:

http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/0/B9EFD62D74058171C1257BF90032DBFC/%24File/1782.pdf

głosowanie:

http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&nrkadencji=7&nrposiedzenia=53&nrglosowania=62