W manewrach oprócz Polaków wezmą udział żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Słowacji, Włoch, Bułgarii i Rumunii, a także z Litwy i Łotwy oraz z Gruzji i Ukrainy. W sumie na kilku poligonach będzie ćwiczyć ponad 17 tys. wojskowych i 3,5 tysiąca jednostek sprzętu.
Wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk mówił w polskim radiu, że scenariusz manewrów zakłada, iż jedno z państw sąsiedzkich rości sobie prawo dostępu do surowców na terytorium Polski i ma miejsce „próba destabilizacji politycznej” oraz „próba opanowania tego spornego terytorium, też przy wykorzystaniu działań hybrydowych”.
Scenariusz jest oparty m.in. na ataku Rosjan na Ukrainę.
Manewry DRAGON-17 potrwają do 29 września.