Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

W środę „Gazeta Wyborcza” piórem Pawła Wrońskiego postawiła tezę, że prezydent Duda zastąpi opozycję.

„Być może jesteśmy świadkami paradoksalnego procesu, w którym to prezydent Duda staje się mocniejszym środkiem opozycyjnym wobec własnej partii niźli Platforma Obywatelska, Nowoczesna i PSL razem wzięte” – pisał Wroński.

Wczoraj Andrzej Stankiewicz napisał na portalu onet.pl, że w opozycyjnej działalności wspierają prezydenta Dudę katoliccy biskupi.

Autor powołuje się na źródło z kręgów kościelnych twierdzące, że przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Gądecki zaangażował się w przekonywanie prezydenta do zawetowania ustaw o sądownictwie.

Po zawetowaniu dwóch ustaw abp Gądecki publicznie poparł decyzję Andrzeja Dudy.
„Pragnę podziękować panu Prezydentowi za postawę zajętą w sprawie ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa” – napisał Gądecki w liście otwartym do prezydenta.

Rozmówca Onetu twierdzi, że podobne stanowisko jak Gądecki ma większość znaczących biskupów, w tym biskup warszawsko-praski Henryk Hoser.

W pracach nad nowymi ustawami o sądownictwie Andrzejowi Dudzie pomaga powiązany z Hoserem prof. Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości z rządu PO-PSL.

Katolicki episkopat również na innych polach jest przeciwny polityce PiS. Szczególnie wyraźnie widać to w sprawie uchodźców i imigrantów. Kościół katolicki na wszelkie sposoby przekonuje do wpuszczenia do Polski przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Rząd jak do tej pory ciągle mówi nie.