CZY KATOLICYZM TO CHRZEŚCIJAŃSTWO?

Przeczytasz tekst w ok. 9 min.

W TYM ROKU MIJA SETNA ROCZNICA WYDARZENIA, KTÓRE „OTWORZYŁO PUSZKĘ PANDORY” WSPÓŁCZESNEGO ŚWIATA. POCZĄTKOWO NIEPOZORNY KONFLIKT WOKÓŁ ZAMACHU W SARAJEWIE SZYBKO PRZEKSZTAŁCIŁ SIĘ W WOJNĘ ŚWIATOWĄ (A WŁAŚCIWIE WOJNY, BO II BYŁA TYLKO DOKOŃCZENIEM I PO DWUDZIESTOLETNIM ROZEJMIE), KTÓRA NIEODWRACALNIE ZAKOŃCZYŁA „PIĘKNĄ EPOKĘ” I ROZPOCZĘŁA ZJAZD NASZEJ CYWILIZACJI PO RÓWNI POCHYŁEJ. UTOROWAŁA DROGĘ DO REWOLUCJI BOLSZEWICKIEJ, KTÓREJ ZAWDZIĘCZAMY INAUGURACJĘ OBECNEGO STULECIA KŁAMSTWA. WARTO ZADAĆ SOBIE PYTANIE, JAK WSZECHOBECNA ANTYKULTURA ZWODZENIA WPŁYNĘŁA NA SFERĘ RELIGII, W SZCZEGÓLNOŚCI NA CHRZEŚCIJAŃSTWO.

 

Największym sukcesem kłamstwa jest odwrócenie świata pojęć i wartości. Zło zostaje uznane za dobro, a dobro za… zło. Zdezorientowani ludzie mają wtedy podwójny powód, by podążać za złem. Po pierwsze, ich cielesne żądze są zaspokajane (to należy do tradycyjnej oferty Złego), a po drugie, o zgrozo, czyniąc zło, doznają zwodniczego uspokojenia sumienia, jakoby szli za głosem dobra! Taki właśnie stan rzeczy zapowiedział Bóg dwa tysiące lat temu:

Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom; 2 Tym. 4:3-4

 

Dzisiaj ten czas przyszedł nie tylko w sferze społecznej czy politycznej, kiedy to najbardziej zbrodnicze w dziejach ludzkości imperium prowadzi swoje podboje i mordy w imię „walki o pokój”, a w tzw. wolnym świecie legalnie rabuje się…

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 9 min.

W TYM ROKU MIJA SETNA ROCZNICA WYDARZENIA, KTÓRE „OTWORZYŁO PUSZKĘ PANDORY” WSPÓŁCZESNEGO ŚWIATA. POCZĄTKOWO NIEPOZORNY KONFLIKT WOKÓŁ ZAMACHU W SARAJEWIE SZYBKO PRZEKSZTAŁCIŁ SIĘ W WOJNĘ ŚWIATOWĄ (A WŁAŚCIWIE WOJNY, BO II BYŁA TYLKO DOKOŃCZENIEM I PO DWUDZIESTOLETNIM ROZEJMIE), KTÓRA NIEODWRACALNIE ZAKOŃCZYŁA „PIĘKNĄ EPOKĘ” I ROZPOCZĘŁA ZJAZD NASZEJ CYWILIZACJI PO RÓWNI POCHYŁEJ. UTOROWAŁA DROGĘ DO REWOLUCJI BOLSZEWICKIEJ, KTÓREJ ZAWDZIĘCZAMY INAUGURACJĘ OBECNEGO STULECIA KŁAMSTWA. WARTO ZADAĆ SOBIE PYTANIE, JAK WSZECHOBECNA ANTYKULTURA ZWODZENIA WPŁYNĘŁA NA SFERĘ RELIGII, W SZCZEGÓLNOŚCI NA CHRZEŚCIJAŃSTWO.

 

Największym sukcesem kłamstwa jest odwrócenie świata pojęć i wartości. Zło zostaje uznane za dobro, a dobro za… zło. Zdezorientowani ludzie mają wtedy podwójny powód, by podążać za złem. Po pierwsze, ich cielesne żądze są zaspokajane (to należy do tradycyjnej oferty Złego), a po drugie, o zgrozo, czyniąc zło, doznają zwodniczego uspokojenia sumienia, jakoby szli za głosem dobra! Taki właśnie stan rzeczy zapowiedział Bóg dwa tysiące lat temu:

Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom; 2 Tym. 4:3-4

 

Dzisiaj ten czas przyszedł nie tylko w sferze społecznej czy politycznej, kiedy to najbardziej zbrodnicze w dziejach ludzkości imperium prowadzi swoje podboje i mordy w imię „walki o pokój”, a w tzw. wolnym świecie legalnie rabuje się ludzi i czyni ich niewolnikami w imię „sprawiedliwości społecznej”. Dzisiaj ten czas przyszedł na Kościół! Wielu chrześcijan, którzy dotychczas dość dobrze potrafili wskazać linię graniczną pomiędzy chrześcijaństwem a fałszywymi religiami, dziś wpada w amok propagandy ekumenicznej i z głębokim poczuciem „posłuszeństwa Jezusowi” wspiera diabelskie zwodzenie! Sam Jezus z troską odniósł się do stanu wierzących w okresie poprzedzającym Jego powtórne przyjście na ziemię:

Tylko, czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? Łuk. 18:8

 

W ostatniej księdze Biblii Jezus tak opisuje duchowy konflikt nielicznego, wiernego mu Kościoła z potężną podróbką religijną
czasów końca:

…oto sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi, których nikt nie może zamknąć; bo choć niewielką masz moc, jednak zachowałeś moje Słowo i nie zaparłeś się mojego imienia. Oto sprawię, że ci z synagogi szatana, którzy podają się za Żydów, a nimi nie są, lecz kłamią, oto sprawię, że będą musieli przyjść i pokłonić się tobie do nóg, i poznają, że Ja ciebie umiłowałem. Ponieważ zachowałeś nakaz mój, by przy mnie wytrwać, przeto i Ja zachowam cię w godzinie próby, jaka przyjdzie na cały świat, by doświadczyć mieszkańców ziemi. Przyjdę rychło; Obj. 3:8-11

 

W tym kontekście trzeba spojrzeć na ostatnie deklaracje papieża Franciszka oraz ekumenicznych „aniołów” strony protestanckiej. F I stwierdził, że odłączenie się kościołów protestanckich to wina „ludzkich grzechów nas wszystkich i nieporozumień”, a podający się za protestanta duchowny oznajmił, że „protest Lutra skończył się (…), skoro już nie ma protestu, jak może istnieć Kościół protestancki?” (więcej pisałem o tym miesiąc temu „KOŚCIOŁ BEZ CHRYSTUSA – Rzym zbuduje uniwersalną religię bez Chrystusa”).

 

Obie strony coraz bezczelniej i zuchwalej, żeby użyć trafnego języka Szwejka, wmawiają prostym i zdezorientowanym ludziom, że katolicyzm i protestantyzm w istocie rzeczy niczym się nie różnią, że to tylko dwie tradycje chrześcijaństwa i że obecnie spór z czasów reformacji nie ma już racji bytu, a pragnieniem Chrystusa jest ekumeniczne połączenie wszystkich wyznań w jeden Kościół. Jak więc uczniowie Jezusa mają zareagować na ten diabelski spisek?

 

W takich sytuacjach nie należy „wymyślać prochu”, ale zastosować proste nakazy, wiedząc, od Kogo pochodzą. Musimy pamiętać, że nasz przeciwnik jest o wiele potężniejszy, mądrzejszy i sprytniejszy od nas. On też nie zawaha się użyć przeciw nam wszelkiej swojej amoralnej broni – podstępu, zbrodni czy pozorowania „anielskiej światłości”.

…abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. Efez. 6:11-12

Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć. 1 Piotr. 5:8

Tacy bowiem są fałszywymi apostołami, pracownikami zdradliwymi, którzy tylko przybierają postać apostołów Chrystusowych. I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości. Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki. 2 Kor. 11:13-15

 

Ekumeniczna organizacja religijna czasów końca dysponuje nie tylko diabelskim wsparciem „z powietrza”, ale też ma do dyspozycji ogromne zasoby tego świata. Dlatego właśnie Jezus opisuje w Apokalipsie wierny mu Kościół jako słaby i niewiele znaczący wedle standardów tego świata. Naszą Mocą, Twierdzą, Opoką i Mądrością jest tylko Ten, dzięki któremu już zmartwychwstaliśmy duchowo, a niebawem zmartwychwstaniemy też w ciele, Jezus Chrystus. Naszym podstawowym atutem w tej wojnie jest wierność Jezusowi i posłuszeństwo Jego Słowu. Jak ma to wyglądać w praktyce? Zajrzyjmy ponownie do Źródła – oto wersety poprzedzające opis naszego groźne położenia:

Zaklinam cię tedy przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który będzie sądził żywych i umarłych, na objawienie i Królestwo jego; Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem. Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom; 2 Tym. 4:1-4

 

Paweł używa bardzo silnego określenia – zaklinam Cię na objawienie Jezusa i na Królestwo Jego. W swoich pismach użył go tylko kilkakrotnie, a precyzyjniej można je przetłumaczyć „uroczyście cię wzywam”. Ogólnie cały pierwszy werset napisany jest w bardzo podniosłym tonie, co oznacza, że jest wprowadzeniem do jakiegoś kluczowego nakazu. Zawiera on trzy elementy:

1) Bądź wierny w głoszeniu Słowa,
2) Bądź bezkompromisowy i jednoznaczny,
3) Zachowaj przy tym maksimum cierpliwości i rozwagi, pamiętając, że nie walczysz z ludźmi, tylko ze Złym, który ich inspiruje.

 

Podobne myśli widzimy też w innych fragmentach Biblii:

Bądźcie trzeźwi, czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć. Przeciwstawcie mu się, mocni w wierze, wiedząc, że te same cierpienia są udziałem braci waszych w świecie, 1 Piotr. 5:8-9

W końcu, bracia moi, umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego. Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. Dlatego weźcie całą zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dniu złym i, dokonawszy wszystkiego, ostać się, Efez. 6:10-13

Uczniowie Jezusa czasów końca mają być wierni Jezusowi i Jego Słowu, nie dać się zwieść czy zastraszyć przeciwnikom, ale w mocy Bożej mają podjąć działania ofensywne: jasno wytyczyć granicę pomiędzy Kościołem Jezusa a kłamcami podszywającymi się pod Jego autorytet, utrzymywać
zdrową dyscyplinę w swoich szeregach (zawstydzaj, potępiaj, wzywaj – 2 Tym. 4:2) i zrealizować ewangelizacyjną misję przekazaną przez Jezusa, mając świadomość, że niewiele czasu nam zostało.

 

***

Czy rzeczywiście rację mają ekumeniści i marzeniem Jezusa jest powrót „braci odłączonych” na łono jedynego, prawdziwego Kościoła rzymskokatolickiego? Warto przynajmniej pobieżnie zbadać, czy prawdą jest, że powody protestu Lutra ustały i kościoły ewangeliczne nie mają już racji bytu. Zbadajmy więc w świetle obowiązujących dokumentów katolickich, czy fundamenty biblijnej reformacji znalazły już swoje miejsce w nauce katolickiej.

 

SOLA SCRIPTURA (TYLKO PISMO ŚWIĘTE)

Katechizm Kościoła Katolickiego stanowi (wyróżnienia moje):

84 „Święty depozyt wiary (depositum fidei), zawarty w świętej Tradycji i Piśmie świętym, został powierzony przez Apostołów wspólnocie Kościoła”.

85 „Zadanie autentycznej interpretacji słowa Bożego, spisanego czy przekazanego przez Tradycję, powierzone zostało samemu tylko żywemu Urzędowi Nauczycielskiemu Kościoła, który autorytatywnie działa w imieniu Jezusa Chrystusa”, to znaczy biskupom w komunii z następcą Piotra, Biskupem Rzymu.

95 „Jasne więc jest, że święta Tradycja, Pismo święte i Urząd Nauczycielski Kościoła, wedle najmądrzejszego postanowienia Bożego, tak ściśle ze sobą się łączą i zespalają, że jedno bez pozostałych nie może istnieć, a wszystkie te czynniki razem, każdy na swój sposób, pod natchnieniem jednego Ducha Świętego przyczyniają się skutecznie do zbawienia dusz”. Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum 1994, s. 34-36.

 

Oto aktualna nauka Rzymu. Czy rzeczywiście „protest Lutra się skończył”, czy też ekumeniści są najzwyklejszymi kłamcami kolaborującymi z systemem religijnym deprecjonującym święte, nieomylne i kompletne Słowo Boże? Po powyższej lekturze odpowiedzi na te pytania są oczywiste nawet bez odwoływania się do treści dodanych do Biblii na Soborze Trydenckim w XVI w. (tzw. księgi deuterokanoniczne).

Idźmy jednak dalej.

 

SOLA FIDE (TYLKO PRZEZ WIARĘ, TYLKO ZAUFANIEM)

1371 Ofiara eucharystyczna jest także składana za wiernych zmarłych w Chrystusie, „którzy jeszcze nie zostali całkowicie oczyszczeni”, by mogli wejść do światłości i pokoju Chrystusa. j.w. s. 329.
1405 …ile razy celebruje się to misterium, „dokonuje się dzieło naszego odkupienia” i „łamiemy jeden chleb, który jest pokarmem nieśmiertelności, lekarstwem pozwalającym nam nie umierać, lecz żyć wiecznie w Jezusie Chrystusie”. j.w. s. 338.
1257 Sam Pan potwierdza, że chrzest jest konieczny do zbawienia. Dlatego też polecił On swoim uczniom głosić Ewangelię i chrzcić wszystkie narody. Chrzest jest konieczny do zbawienia dla tych, którym była głoszona Ewangelia i którzy mieli możliwość proszenia o ten sakrament. Kościół nie zna oprócz chrztu innego środka, by zapewnić wejście do szczęścia wiecznego. j.w. s. 306.

Czy więc twierdzenie o konieczności sakramentów i niewystarczalności samego tylko zaufania Chrystusowi zmieniło się od czasu potępienia przez Rzym Marcina Lutra, czy też ekumeniści są najzwyklejszymi kłamcami kolaborującymi z systemem religijnym, który w miejsce samego zaufania Chrystusowi wprowadza swoje pośrednictwo i konieczność spełniania swoich świętych obrządków?

 

SOLA GRATIA (TYLKO Z ŁASKI)

„Jeśli ktoś twierdzi, że wiara usprawiedliwiająca jest tylko ufnością w miłosierdzie Boga, który odpuszcza grzechy ze względu na Chrystusa, albo że ta ufność jest jedynym źródłem usprawiedliwienia – niech będzie wyłączony”. Sobór Trydencki, Dekret o usprawiedliwieniu, kanon 12

 

Dekrety soborów są w myśl nauki rzymskokatolickiej nieomylne i nieodwołalne. Czy więc kk porzucił twierdzenie o swej nieomylności i odrzucił nauki Soboru Trydenckiego i rzeczywiście „protest Lutra skończył się”? Czy też ekumeniści są najzwyklejszymi kłamcami kolaborującymi z systemem religijnym, który bluźni przeciw Bogu, uznając, że zaufanie Jego miłosierdziu (łasce) jest niewystarczające do zbawienia?

 

SOLUS CHRISTUS (TYLKO CHRYSTUS JEST POŚREDNIKIEM MIĘDZY BOGIEM I LUDŹMI)

Czy Maryja przestała być pośredniczką, czy katolicyzm odrzucił tzw. wstawiennictwo świętych? Wystarczy wejść do dowolnego kościoła katolickiego, by się o tym przekonać. Czy więc „protest Lutra skończył się”? Czy też ekumeniści są najzwyklejszymi kłamcami kolaborującymi z systemem religijnym, który obok lub w miejsce Chrystusa stawia zwykłych ludzi, zwodząc maluczkich do oddawania czci stworzeniu zamiast jedynie Stwórcy.

 

Kłamstwo papieża Franciszka, jakoby to tylko nieporozumienia nas podzieliły, oraz kłamstwa zauszników Rzymu w naszych szeregach o rzekomym „końcu protestu reformacji” są w świetle dokumentów i praktyk katolickich aż nadto oczywiste. Naszą obroną ma być jasne wykazywanie zwodniczej natury ekumenizmu oraz odstępstwa rzymskiego katolicyzmu, który dekretem o usprawiedliwieniu Soboru Trydenckiego odłączył się od Chrystusa objawionego w Biblii – Tego, który raz na zawsze umarł za nasze grzechy i zmartwychwstał.

Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty! Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Jeśli wam ktoś zwiastuje ewangelięodmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty! Gal. 1:8-9

 

KOŚCIÓŁ RZYMSKI W SWEJ NAUCE ZAWIERA WIELE PRAWD CHRZEŚCIJAŃSKICH, SPEŁNIA WIELE PRAKTYK, KTÓRE Z POZORU WYGLĄDAJĄ NA CHRZEŚCIJAŃSKIE, ALE W SPRAWIE NAJBARDZIEJ ZASADNICZEJ – SPOSOBU, W JAKI CZŁOWIEK STAJE SIĘ SPRAWIEDLIWY W OCZACH BOGA – NIE MA Z CHRZEŚCIJAŃSTWEM NIC WSPÓLNEGO. JEST JEGO SUBTELNĄ I PRZEZ TO ŚMIERTELNIE NIEBEZPIECZNĄ PODRÓBKĄ.

 

***

Warto na koniec zadać jeszcze dwa pytania: Jakie są motywacje ekumenicznych zwodzicieli? Co powoduje, że tak wielu idzie za ich głosem? Przedstawił to ap. Paweł:

Patrzcie, jak wielkimi literami własnoręcznie do was napisałem. Ci wszyscy, którzy chcą się podobać od strony cielesnej, zmuszają was do obrzezania, byle tylko nie cierpieć prześladowania dla krzyża Chrystusowego. Gal. 6:11-12

 

Od jego czasów nic się w tej sprawie nie zmieniło. Wierność prawdziwemu Jezusowi nieuchronnie sprowadza na człowieka przeróżne „przykrości”, ale wystarczy pójść na niewielki kompromisik (w czasach Pawła był to tylko kawałek skóry napletka), a już sobie można „wierzyć w Chrystusa” bez obaw i konsekwencji. Dzisiaj analogię stanowi akces do ekumenicznej bandy – potem można już bez obaw być „protestantem”. Ap. Paweł wiedział, jak taki rak działa na Ciało Chrystusa i jak niweczy głoszenie ewangelii o całkowicie darmowym zbawieniu. Dlatego też posunął się do ostrych słów pod adresem współczesnych mu ekumenistów:

A ja, bracia, jeśli jeszcze obrzezanie głoszę, za co jeszcze jestem prześladowany? Przecież wtedy ustaje zgorszenie krzyża. Bodajby siebie uczynili rzezańcami ci, którzy was podburzają. Gal. 5:11-12

 

Tłumacze perfumują nieco ten fragment. Paweł mówi bardziej zrozumiale, po chłopsku: „bodajby sobie całego odcięli”. Niech nasza postawa do tych nędznych tchórzy będzie podobna.

 

A co ze „zbłąkanymi owieczkami”? Ludzie czasów ostatecznych stracą poczucie rzeczywistości. Odwykną od przysłowiowego wąchania prochu, skoncentrują się na swoim cieplutkim i milutkim tu i teraz, miłosierdzie chrześcijańskie sprowadzą do poziomu serduszek Owsiaka, a miłość i poświęcenie dla Jezusa odmierzą miarą swego „porządnego życia”, które nikomu nie szkodzi i… nikogo nie obchodzi. Oferta pokoju wszystkich ze wszystkimi doskonale wypełnia ich wewnętrzne pragnienia. Nic dziwnego, że ekumenizm się szerzy. Do wojny Jezusa trzeba wojowników, a tych u nas jak na lekarstwo.

Sami bowiem dokładnie wiecie, iż dzień Pański przyjdzie jak złodziej w nocy. Gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeństwo, wtedy przyjdzie na nich nagła zagłada, jak bóle na kobietę brzemienną, i nie umkną. 1 Tes. 5:2-3

 

Jeśli masz duszę żołnierza Chrystusa i rzeczywiście jesteś Jego uczniem, pojmiesz w lot poniższe piękne wezwanie Pisma:

Pamiętajcie na wodzów waszych, którzy wam głosili Słowo Boże, a rozpatrując koniec ich życia, naśladujcie wiarę ich. Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki. Nie dajcie się zwodzić przeróżnym i obcym naukom; dobrze jest bowiem umacniać serce łaską, a nie pokarmami; tym, którzy o nie zabiegali, nie przyniosły one pożytku. Mamy ołtarz, z którego nie mają prawa jeść ci, którzy służą przybytkowi. Albowiem ciała tych zwierząt, których krew arcykapłan wnosi do świątyni za grzech, spala się poza obozem. Dlatego i Jezus, aby uświęcić lud własną krwią, cierpiał poza bramą, wyjdźmy więc do niego poza obóz, znosząc pohańbienie jego. Albowiem nie mamy tu miasta trwałego, ale tego przyszłego szukamy. Hebr. 13:7-14

 

PAMIĘTAJ, ZAPRZAŃCY, KTÓRZY IDĄ NA KOLABORACJĘ Z RZYMEM, NIE MAJĄ ŻADNEGO PRAWA PRZEBYWAĆ W GRONIE ŚWIĘTYCH JEZUSA. NIE DAJ WIĘC IM GO! BĄDŹ MĘŻNY! IDĄ TRUDNE CZASY…

 

fot. foter

Autor