Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel odbyła w piątek wizytę w Stanach Zjednoczonych.
Po rozmowie z prezydentem Donaldem Trumpem, podczas wspólnego spotkania z fotoreporterami, dziennikarze prosili, by przywódcy uścisnęli sobie dłonie. Prośbę powtórzyła też Angela Merkel. Prezydent Stanów Zjednoczonych zignorował prośbę.
Podczas konferencji prasowej Trump został zapytany o podsłuchy założone w Niemczech przez poprzednią administrację. Wtedy zażartował, że przynajmniej mają coś wspólnego z Merkel.
Dziennikarze się roześmieli, ale kanclerz Niemiec miała kwaśną minę.
Spotkanie polityków dotyczyło wolnego handlu, stosunków między oboma krajami oraz polityki zagranicznej i konfliktów na świecie. Trump podziękował Merkel za obietnicę zwiększenia wydatków na obronność i przeznaczenia „przynajmniej 2 proc. PKB na cele obronne”.
Po spotkaniu napisał na Twitterze, że spotkanie z kanclerz Merkel było wspaniałe, jednak „Niemcy są winne NATO ogromne sumy pieniędzy i Stany Zjednoczone muszą być lepiej opłacane za potężną i bardzo drogą obronę, jaką zapewniają Niemcom”.
Kilka dni temu w programie Kowalski Chojecki na żywo zapowiadaliśmy, że odwołanie w ostatniej chwili pierwszego terminu wizyty Merkel w USA jest formą upokorzenia Niemiec. Dalsze wydarzenia to potwierdziły.