Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

“Kto podnosi rękę na Kościół, ten podnosi rękę na Polskę” – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na pikniku partyjnym w Pułtusku. Była to odpowiedź na słowa Leszka Jażdżewskiego, który wystąpił na Uniwersytecie Warszawskim przed Donaldem Tuskiem i porównał Kościół katolicki do czarnoksiężników i świń, które odeszły od wartości chrześcijańskich.

Jarosław Kaczyński stwierdził, że atakowana jest „polska tradycja, duchowość i moralność”:

„Kto podnosi rękę na Kościół ten podnosi rękę na Polskę. Ja jestem człowiekiem wierzącym, praktykującym katolikiem, ale gdybym nim nie był, to mówiłbym to samo. Bo co jest po drugiej stronie? 'Urbano-palikotyzm’, nihilizm. Dlatego Kościoła trzeba bronić, to obowiązek patriotyczny”.

Pastor Paweł Chojecki skomentował wypowiedź prezesa PiS w programie Idź Pod Prąd Na Żywo:

„Towarzysz Wiesław jest spokojny, bo wie, że może łgać Polaków. Żadne medium nie powie, że król jest nagi. Jak możesz mówić, że Kościół jest obrońcą polskości, skoro Kościół w osobie papieża Franciszka wezwał do likwidacji polskości na rzecz Unii Europejskiej”.

Słowa Kaczyńskiego w oczywisty sposób odnoszą się do wystąpienia Leszka Jażdżewskiego, redaktora naczelnego „Liberté”, który wystąpił przed Donaldem Tuskiem na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie powiedział:

„Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy, stracił moralny mandat do tego, aby sprawować funkcję sumienia narodu”.

Pastor Paweł Chojecki przestrzega, że obie te wypowiedzi to odgrywanie szopki przez obie strony:

„Cały ten PiS to jest produkt komunistyczny. Ta szopka odgrywana teraz o tym, kto zdradził Chrystusa i Ewangelię, a kto będzie tego bronił, to jest wspólnie, przez obie strony ustalony scenariusz. Jedna strona wchodzi w rolę atakującego Kościół katolicki, twierdząc, że jest wierna Ewangelii i Chrystusowi, a w rzeczywistości służy tym samym komunistom, co papież Franciszek. Druga strona służy tym samym globalistycznym celom, ale będzie udawać obrońców polskości, obrońców Kościoła”.

Kłamstwa obu środowisk mogą być Polakom wciskane, gdyż zostali odcięci od fundamentu i skutecznie odciągani są od wiedzy o tym, co nim jest. Tak całą sytuację podsumował pastor Paweł Chojecki:

„Wartości chrześcijańskie, towarzyszu Wiesławie, nie są w Kościele katolickim, tylko są w Testamencie Jezusa Chrystusa. To jest proste jak dwa razy dwa. Kiedyś dziecko by wiedziało, co jest fundamentem chrześcijaństwa – Słowo Boga, Testament Jezusa Chrystusa. Tu są wartości. Dopóki Polacy nie staną na tym fundamencie, dopóty będą komunistycznym, głupim narodem”.