„Politycy muszą MIEĆ JAJA! To Rosja nas zaatakowała!” Czeski polityk w IPP!

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 8 min.

W jaki sposób Republika Czeska chce uzyskać rekompensatę od Rosji za wysadzenie czeskiego składu amunicji i śmierci dwóch Czechów? Czy Czechy przyjmą polskich przedsiębiorców, którzy chcą przenieść swoje firmy? Jaka powinna być reakcja Pragi na wpisanie Republiki Czeskiej na listę państw wrogich Rosji? Wywiadu dla telewizji Idź Pod Prąd udzielił burmistrz największej dzielnicy Pragi, Ondřej Kolář, który w 2020 roku był jednym z celów agentów Putina za antykomunistyczne działania i musiał ukrywać się pod ochroną czeskich służb specjalnych. Rozmawiała red. Eunika Chojecka.

ZOBACZ WYWIAD Z ONDŘEJEM KOLÁŘEM:

Eunika Chojecka: Witamy ponownie w naszej telewizji!

Ondřej Kolář: Witajcie, miło was znowu widzieć!

Dziękujemy za pański czas. Zanim przejdziemy do tematu Polaków, którzy chcą przenieść swoje biznesy do Czech, chciałabym zapytać o pana: czy nadal znajduje się pan w ukryciu?

Na szczęście już nie. Sprawa, która toczyła się w zeszłym roku, kiedy ostatnio z państwem rozmawiałem, już się zakończyła. Nie muszę już przebywać w ukryciu. To bardzo dobra wiadomość.

Dzięki Bogu! Jak długo musiał pan ukrywać się przed agentami Putina?

W ukryciu przebywałem dwadzieścia dni, a pod ochroną policji byłem przez dwa miesiące.

Najważniejsze, że jest już pan bezpieczny.

Mam nadzieję, że tak. Od kiedy zostałem objęty opieką policji, wierzę, że wszystko jest pod kontrolą. Odnosząc się do wydarzeń z ostatniego półtora miesiąca w Czechach, byłbym zdziwiony, gdyby Rosja posunęła się do czegoś podobnego, jak w zeszłym roku. Jeżeli cokolwiek przydarzyłoby się albo mnie, albo któremuś z moich kolegów, którzy także są pod ochroną policji, na przykład Pawłowi Novotnemu, z którym rozmawialiście państwo w zeszłym tygodniu, albo burmistrzowi Pragi panu Hribowi, bez wątpienia każdy połączyłby te wydarzenia z Rosją.

Po opublikowaniu nowego planu rządu Prawa i Sprawiedliwości wielu Polaków zaczęło zastanawiać się nad przeniesieniem swoich firm do Czech, ze względu na niższe podatki. Czy Praga, czeski rząd przyjmie polskich przedsiębiorców?

Czechy, tak samo jak Polska, są państwami członkowskimi Unii Europejskiej, więc wierzę, że oczywiście przyjmiemy tych przedsiębiorców. Widzimy Polskę jako jednego z naszych najbliższych sojuszników. Każdy może założyć firmę za granicą i jako Czechy jesteśmy otwarci na wszystkich przedsiębiorców z zewnątrz. Tak więc moja odpowiedź brzmi: mam nadzieję, że tak. Czechy są otwarte i są gotowe przyjąć nie tylko polskich przedsiębiorców, ale i tych z innych państw Unii Europejskiej.

Rosyjskie władze zatwierdziły listę wrogich państw, na której znajdują się tylko Stany Zjednoczone oraz Czechy. W oświadczeniu minister spraw zagranicznych Czech stwierdził, że decyzja Moskwy jest kolejnym ciosem w relacje nie tylko z Czechami, ale także z Unią Europejską i jej sojusznikami. Jak pan skomentuje tę decyzję Putina?

Wydaje mi się, że Rosja walczy, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, co zrobiła w Czechach. Z tego, że jej agenci, członkowie wojskowych służb, w 2014 roku wysadzili magazyn amunicji. Fakty na ten temat są znane, nasz wywiad przedstawił wiele dowodów Parlamentowi i rządowi. Jest rzeczą oczywistą, że kiedy Rosjanie są konfrontowani z czymś takim, to w ich naturze jest odpowiadać gwałtownie. Kiedy spojrzymy na rosyjską mentalność i na to wszystko, co wydarzyło się w przeszłości w Związku Sowieckim i w Rosji, to widzimy, że oni po prostu muszą tak reagować. Wydaje mi się, że trafić na taką listę razem ze Stanami Zjednoczonymi to coś bardzo dobrego dla Czech: oznacza, jesteśmy w dobrym towarzystwie. Obecnie Stany Zjednoczone są naszym największym sojusznikiem w ramach NATO. Ta sytuacja nie jest według mnie niekorzystna. Oczywiście, czescy dyplomaci mają przed sobą trudne zadanie, muszą nawiązać nowe relacje z Rosją. W Czechach mówimy, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jeśli ta sytuacja będzie impulsem do resetu relacji na linii Czechy–Rosja, to dlaczego nie?

Czy powiedziałby pan, że Czechy nie mają już stosunków dyplomatycznych z Rosją?

Ależ mamy stosunki dyplomatyczne z Rosją. Chodzi mi o to, że musimy zacząć od nowa. To Rosjanie muszą teraz określić warunki funkcjonowania naszych stosunków i naszej dyplomacji. Musimy wziąć pod uwagę, że Czechy mają ogromną ambasadę w Moskwie i zatrudniły wielu Rosjan w tej ambasadzie, co oczywiście będzie problemem, ponieważ jedyną rzeczą, którą teraz wiemy od Rosji, jest to, że tylko dziewiętnastu Rosjan może pracować dla czeskiej ambasady, a w przeszłości było ich stu. Czeska dyplomacja musi przemyśleć, czy nadal chce prowadzić tak dużą ambasadę w Moskwie, i oczywiście musimy myśleć o tych rzeczach, które Rosjanie mają w Pradze – Rosja ma olbrzymią ambasadę w Pradze, wielu rosyjskich agentów tu działało – oni traktują Pragę jako kwaterę główną na region Europy Środkowej i Wschodniej. Teraz to przeszłość – wyrzuciliśmy osiemnastu rosyjskich agentów w ostatnim miesiącu i nadal to robimy. Ponad dwudziestu dyplomatów jest teraz poza granicami Czech – musieli wyjechać do końca tego miesiąca. Tak jak mówiłem, jesteśmy gotowi na reset stosunków czesko-rosyjskich. (…)

Czesi żądają od Rosji odszkodowania za skutki wybuchu w składzie amunicji. Czy istnieje realna szansa na uzyskanie takiej rekompensaty? Jak pan uważa?

Są tu dwie sprawy. Po pierwsze, należy ustalić osoby, które tego dokonały. Istnieją przesłanki, że stoją za tym osoby, które w przeszłości były powiązane z próbą otrucia Siergieja Skripala, podwójnego agenta, który został otruty w Salisbury w 2018 roku. Wątpię, że strona rosyjska pozwoli na wysłanie tych dwóch ludzi do Republiki Czeskiej, aby wytoczyć im tutaj proces. Kolejna sprawa dotyczy nakłonienia Rosji do wypłaty odszkodowania za powstałe straty ekonomiczne, które wynoszą ponad miliard koron czeskich. W tej kwestii Republika Czeska będzie szukać wsparcia pośród sojuszników, nie tylko w Unii Europejskiej, ale także w NATO. Osobiście nie wierzę w szanse powodzenia tej inicjatywy, ale nie oznacza to, że nie powinniśmy próbować. Rosja powinna zostać poddana naciskowi i musimy jej pokazać, że to jest coś, czego my i nasi sojusznicy nie będziemy tolerować. Jeżeli przyzwolimy na to i nie podejmiemy zdecydowanych kroków wobec Rosji, z pewnością zaatakuje ponownie.

Polska nie jest w stanie uzyskać reparacji od Rosji za atak w 1939 roku, podczas drugiej wojny światowej. Nie możemy nawet odzyskać wraku samolotu, w katastrofie którego zginął w Smoleńsku, między innymi, polski prezydent Lech Kaczyński. Skąd czescy politycy czerpią odwagę, aby tak zdecydowanie występować wobec Rosji?

Powinniśmy rozpatrywać tę kwestię w kontekście sytuacji politycznej, w jakiej obecnie znajduje się Republika Czeska, a mianowicie zbliżających się wyborów parlamentarnych w październiku bieżącego roku.

Czeska dyplomacja jest aktualnie bardzo słaba. Widzimy, że aktualnie nasz rząd nie podjął bardzo zdecydowanych i konkretnych kroków wobec Rosji, nie prosiliśmy naszych sojuszników o pomoc, więc uważam, że pierwszym koniecznym krokiem jest zmiana rządu, aby móc zacząć działać jako pewny siebie kraj. Będzie to bardzo trudne, gdyż obecnie mamy prezydenta, który jest bardzo prorosyjski i który zaprzecza wszelkim negatywnym działaniom Rosji.

W kontekście wraku samolotu, w którym zginął polski prezydent, uważam, że kraje, które doświadczają problemów z Rosją, takie jak Czechy, Słowacja, Polska oraz kraje nadbałtyckie, powinny współpracować, aby wywrzeć presję na przedstawicieli władz Unii Europejskiej i próbować przekonać ich, że to jest coś, czego absolutnie nie można tolerować. Europa musi zrozumieć, że z jednej strony Rosja jest partnerem handlowym, ale z drugiej jest wrogiem. Rosja ogłosiła jeden z krajów należących do Unii Europejskiej jako swojego wroga – Republika Czeska jest obecnie wrogiem Rosji. Jeżeli Unia Europejska nie zda sobie sprawy, że taka sytuacja jest absolutnie nie do przyjęcia, to wszelkie szanse na zmianę zostaną zaprzepaszczone. Czechy powinny – może użyję słów, które nie są do końca odpowiednie – „mieć jaja”, powinniśmy stać twardo na swoim stanowisku. Powinniśmy podjąć zaawansowane wysiłki dyplomatyczne, aby przekonać naszych partnerów i sojuszników w Unii Europejskiej i NATO, aby nam pomogli wywrzeć presję na Rosję. Tak jak pani wspomniała, macie swoje problemy z Rosją, więc jako państwa mamy wiele wspólnego. My, czyli Polska, Słowacja i kraje nadbałtyckie. Powinniśmy tworzyć grupę państw, które jasno powiedzą, że Rosja stanowi poważny problem i które przekonają władze Europy, że tym problemem należy się odpowiednio zająć. Republika Czeska obejmie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej za rok, więc będziemy mieli doskonałą okazję, aby pokazać, że Rosja jest stroną, która walczy przeciwko Unii Europejskiej. Toczy się wojna hybrydowa, mają miejsce cyberataki ze strony rosyjskiej na infrastrukturę informatyczną szpitali w wielu krajach europejskich, jak na przykład w Irlandii w ostatnim tygodniu. Podsumowując, musimy najpierw przywrócić naszą pewność siebie, musimy wzmocnić dyplomację, aby przekonać naszych partnerów, aby zajęli jasne i zdecydowane stanowisko wobec Rosji, tak aby traktowano nas nie jako wroga, ale jako partnera.

Z polskiej perspektywy czescy politycy są bardziej odważni i konkretni wobec Rosji niż politycy polscy. Chcę zapytać o pana Miloša Zemana, waszego prezydenta. Senat może oskarżyć prezydenta o zdradę stanu po skandalu Vrbětice.

“Będziemy rozważać możliwość zgłoszenia skargi konstytucyjnej w związku z podejrzeniem zdrady. Musimy teraz zebrać niezbędne informacje i wysłuchać opinii ekspertów na temat tej sprawy” – powiedział Miloš Vystrčil, marszałek Senatu (cytowany przez „Tass”).

Czy zna pan jakieś szczegóły tego, co prezydent mógł zrobić?

Nasz rząd i parlament mają bardzo silne dowody na to, że atak na magazyn amunicji był przeprowadzony przez Rosjan. Nasz prezydent wystąpił w czeskiej telewizji dwa tygodnie po tym, jak zdarzenie zostało przedyskutowane przez premiera i ministra spraw wewnętrznych. Nie skomentował tego od razu, tylko odczekał dwa tygodnie, by wystąpić w telewizji i powiedzieć, że wszystko to, co premier i jego zastępca, minister spraw wewnętrznych, mówili, to nieprawda, że nie ma dowodów na to, że Rosja brała udział w ataku.

Kiedy widzisz swojego prezydenta działającego w ten sposób, to nasuwa się pytanie: komu on służy? Czechom czy Rosjanom? Gdyby rzeczywiście był prezydentem Czech, nigdy by tego nie zrobił. W  ostatnią niedzielę znowu pojawił się w radiu czeskim i znowu mówił o tym, że sprawa wygląda inaczej niż premier to przedstawiał.

Prezydent pokazuje Republikę Czeską w bardzo złym świetle w oczach sojuszników i pomaga w pewnym sensie rosyjskiej propagandzie w przedstawianiu tej sprawy tak, jak oni tego chcą. Bo co teraz Rosjanie zrobili? Powiedzieli: patrzcie, prezydent Republiki Czeskiej mówi, że Rosja nie brała w tym udziału, ufamy prezydentowi Czech, a nie ufamy czeskiemu rządowi. Oczywiście teraz Senat sprawdza, czy to nie jest akt zdrady stanu.

Pański znajomy, burmistrz Pawel Novotný, który również znajdował się pod ochroną czeskich służb w Pradze, powiedział naszej telewizji, że obecny prezydent jest bardzo specyficzny oraz czasem, a raczej zawsze, jest bliższy Rosji niż Czech. Czy to prawda, że sytuacja w Czechach jest aż tak zła?

Powiedziałbym, że nasz prezydent to starszy człowiek, i niestety chory, z wieloma problemami zdrowotnymi. Jest otoczony ludźmi, którzy mają interesy gospodarcze w Chinach i Rosji. Ponieważ nasz prezydent jest starszy i chory, nie widzi, co się dzieje wokół niego, dając za dużo swobody ludziom, którzy mają interesy gospodarcze w Rosji. Jesteśmy teraz w trakcie procesu budowy nowej elektrowni atomowej w Czechach oraz kupowania nowego sprzętu wojskowego. Jeśli połączymy te sprawy, to stanie się jasne, że ludzie otaczający prezydenta mają swoje interesy w tych sferach i działają na korzyść Rosji.

Jak to powiedzieć grzecznie? Nie znajduję dobrych słów.

Podsumowując, mamy prezydenta, który nie jest w stanie być prezydentem Republiki Czech.

Wspomniał pan o komunistycznych Chinach. Chciałabym zapytać pana o kolejne wielkie zagrożenie dla Czech i dla Polski. Prezydent Czech Miloš Zeman poprosił Chiny o szczepionki firmy Sinopharm. Co myśli pan o tym ruchu prezydenta Zemana?

To jest wbrew polityce naszego rządu. Używamy tylko tych szczepionek, które zostały zatwierdzone przez władze europejskie. Z tego, co wiem, ani Sputnik V, ani Sinopharm nie zostały dopuszczone do użytku na terenie UE. Na tym przykładzie widzimy, że nasz prezydent działa przeciwko Czechom. On naciska na nasz rząd, by zaczął używać tych szczepionek, które nie zostały zatwierdzone przez Unię Europejską. Mówi, że nie potrzebujemy zgody władz europejskich, że sami możemy dopuścić te szczepionki, że możemy wejść na tę samą ścieżkę, co Węgry, które używają rosyjskiej szczepionki. Uważam, że to jest złe. Jesteśmy częścią Unii Europejskiej i powinniśmy przestrzegać zasad jak wszyscy.

Senat Czech przyjął rezolucję popierającą udział Tajwanu w Światowej Organizacji Zdrowia. Dlaczego Czechy wspierają Tajwan?

Postrzegamy Tajwan jako regionalną demokrację. I jako demokracja Tajwan także jest zagrożony przez Chiny, które mają swoje imperialistyczne zapędy w regionie. Widzą Tajwan jako część swojego państwa. A my postrzegamy Tajwan nie tylko jako partnera we wspieraniu demokracji i praw człowieka, ale także jako partnera ekonomicznego. Tajwan dokonuje wielu inwestycji w Czechach, robią to nie tylko Chiny. Prezydent Chin złożył oficjalną wizytę w Czechach trzy lub cztery lata temu. Obiecywali wielkie inwestycje w Czechach. I nic się nie wydarzyło. Jeśli porównamy inwestycje i działania chińskie i tajwańskie w Czechach, wyraźnie zobaczymy, że Tajwan robi dużo lepszą robotę. Tajwan to demokracja, Chiny nią nie są. Dlatego nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy nie współpracować z Tajwanem.

Nie obawiacie się konsekwencji ze strony komunistycznych Chin – za współpracę z Tajwanem?

Absolutnie nie. Co mogą nam zrobić Chiny? Jak już mówiłem, chińskich inwestycji w Czechach jest bardzo mało. Nawet jeśli powiedzieliby, że nie będą inwestować w Czechach, to w porządku. My nie potrzebujemy Chin. To nie jest moja opinia. Pewne jest, że Tajwan robi dużo lepszą robotę w Czechach. Inwestycje i działania gospodarcze z Tajwanu są dużo większe w Czechach niż chińskie. Dlatego jeśli te kilka chińskich firm działających w Czechach zarządzi swoje wyjście z Czech, to nie będzie dla nas problem.

Mam nadzieję, że nasze władze będą zachęcone waszymi odważnymi i zdecydowanymi działaniami wobec Rosji i Chin. Dziękuję. Do zobaczenia.